Global Legal Hackathon to międzynarodowy konkurs, w Polsce organizowany przez Wolters Kluwer, dla tych, którzy potrafią połączyć prawo z nowoczesnymi technologiami.  6 marca br. w kilkudziesięciu miastach na całym świecie, w tym w Warszawie prawnicy i informatycy spotkali się, by stworzyć nowoczesne rozwiązanie dla branży prawniczej. Najlepsi, w tym Polacy, dostali się właśnie do finału GLH, który ma się odbyć w Londynie.

Czytaj o warszawskiej edycji GLH >>

 

O udziale w finale decydowały filmy

W drugiej, zdalnej rundzie GLH, 35 zwycięzców poszczególnych edycji przygotowało film o swoim pomyśle. Na tej podstawie międzynarodowe jury wybrało 12 finalistów, w tym siedmioosobowy zespół z Polski, twórcę SlothEye (z ang. leniwiec). To narzędzie, które dba o zgodność projektów programistycznych z prawem. Ponadto szanse na podium w finale mają zwycięzcy specjalnej kategorii Inclusivity Challenge, promującej rozwiązania ułatwiające integrację różnych grup społecznych. W tej kategorii międzynarodowe jury również na podstawie filmu doceniło easyGRATION, aplikację, która prowadzi przez skomplikowany proces legalizacji pobytu.
- Cieszymy się z sukcesu obu zespołów i przejścia do dalszego etapu GLH – mówi Marcin Kleina, członek zarządu Wolters Kluwer Polska. - Od początku zaangażowania Wolters Kluwer w GLH przyświecała nam idea wspierania LegaTech w Polsce, łączenia ludzi, którzy swoją wiedzą i pasją są pionierami i innowatorami, tych którzy budują rozwiązania przydatne i doceniane także poza granicami kraju. Trzymamy kciuki i liczymy na dalsze sukcesy i przejście pełnej drogi do wypuszczenia produktu na rynek, podobnie jak udało się to innemu zespołowi z Polski – mówi. Rok temu w maju Polacy podbili jury finału GLH aplikacją inteliLex, którą już dziś można kupić.

Trudna rywalizacja, a termin finału wciąż nieznany

Termin gali finałowej konkursu w Londynie pierwotnie był wyznaczony na maj. Ze względu na pandemię został jednak przesunięty. Wciąż nie wiadomo na kiedy.  - Bez względu na to, kiedy się odbędzie, możemy już powiedzieć, że do Londynu pojedziemy z pierwszymi klientami i przeprowadzonymi projektami – mówi Małgorzata Kręczkowska z zespołu SlothEye. Global Legal Hackathon 2020Bartosz Frydel, aplikant radcowski, wyjaśnia, że SlothEye automatycznie analizuje pracę zespołu IT, znajduje i sygnalizuje ryzyka prawne, dzięki czemu pozwala ich uniknąć i zapobiec potężnym stratom finansowym i wizerunkowym. Polacy będą rywalizowali z zespołami z Brazylii, Hiszpanii, Kanady, Niemiec, Nigerii, Węgier, Wielkiej Brytanii i Rumunii. 

Brazylijczycy wymyślili dwie aplikacje. Jedna - pomaga starszym osobom egzekwować ich prawa, druga liczy prawnikom czas spędzony na rozprawach w sądach. Znaczna większość aplikacji ma ułatwić przestrzeganie przepisów. - Sądząc po wybranych przez sędziów finalistach, temat szeroko pojętego compliance w LegalTech jest coraz bardziej powszechny – ocenia Bartosz Frydel. Kanadyjskie AmI (Am I Compliant?) pomaga aplikacjom chmurowym zapewnić zgodność z zasadami zarządzania danymi w celu sprzedaży produktów na rynku amerykańskim. Węgrzy i ich Nutricheck ułatwia branży spożywczej tworzyć zgodne z prawem etykiety i reklamy produktów. Z kolei zespół Rumuni i jego narzędzie Legal Surfers tłumaczy skomplikowane polityki cookies w przystępny, przejrzysty i interaktywny sposób, co pozwala wydawcom zachować zgodność z przepisami.

 


Różne oblicza integracji

Szansę na zwycięstwo w Londynie w kategorii Inclusivity Challenge ma aplikacja easyGRATION, która krok po kroku prowadzi przez skomplikowany proces legalizacji cudzoziemców pobytu w kraju, w którym chcą pracować. Global Legal Hackathon 2020Jeśli zostałaby wdrożona, mogłoby z niej korzystać tysiące firm zatrudniających cudzoziemców. Co ciekawe w Polsce stworzył ją międzynarodowy zespół. – To oprogramowanie może pomóc w przebrnięciu przez biurokrację i to bez zatrudniania prawnika do spaw procedur imigracyjnych – mówi Yaroslav Shmarov z Ukrainy, od kilku lat mieszkający w Polsce, członek zespołu easyGRATION, który bardzo cieszy się z zakwalifikowania do finału. Dlaczego? – Wydaje mi się, że w tym roku więcej zespołów skorzystało z profesjonalnych usług tworzenia wideo. Było też dużo  filmów animowanych – tłumaczy Shmarov, który w finale będzie już drugi raz. Rok temu był członkiem zespołu inteliLex i uczestniczył w finale w Nowym Jorku. – Chcieliśmy pozostać kreatywni i sami stworzyć zabawny film, co nie było łatwe, bo kręciliśmy go w samym środku kwarantanny. Nie mogliśmy wyjść z naszego mieszkania, ale udało się – dodaje.

easyGRATION będzie rywalizować z zespołami z Brazylii, Niemiec, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i USA. Brazylijczycy wymyślili aplikację Accesslegal, która pomaga osobom niesłyszącym komunikować się z administracją czy firmami. Brytyjczycy przekonali jury aplikacją Brave, która dotkniętym przemocą domową pomaga znaleźć mieszkanie i poradę prawną. Ciekawy pomysł mieli też Niemcy. Stworzyli platformę Crowdfundingową JUFUND pomagającą sfinansować proces sądowy. Jeśli pozwany wygra i otrzyma zwrot kosztów, platforma podzieli je pomiędzy wpłacających. Jeśli przegra, sponsorzy otrzymają potwierdzenie dokonania darowizny.