W środę wieczorem 21 listopada sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka pozytywnie zaopiniowała kandydatury Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Odpowiedzi na pytania posłów udzieliła tylko Pawłowicz.  Przewodniczący komisji Marek Ast (PiS) przerwać burzliwe dyskusję zanim Piotrowicz  zaczął odpowiadać. Według Kamili Gasiuk-Pihowicz  jest to złamanie regulaminu.

Spór o spełnienie wymogu wieku przez kandydatów

Jeszcze przed przyjęciem porządku obrad komisji posłowie KO Kamila Gasiuk-Pihowicz i Michał Szczerba złożyli wniosek formalny o zarządzenie przerwy w celu umożliwienia zapoznania się z treścią dwóch opinii prawnych w sprawie spełniania wymogów przez oboje kandydatów. Na zlecenie m.in. wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (KO) sporządzili je prof. Marek Chmaj oraz prof. Marcin  Matczak. Z kolei Przemysław Czarnek, poseł PiS, wniósł o to, żeby ekspertyzy przygotowane na wniosek KO nie były brane pod uwagę. Jego ich autorzy są całkowicie niewiarygodni i związani z opozycją. Obaj autorzy opinii zgadzają się, że kandydaci na sędziów Trybunału Konstytucyjnego mogą mieć maksymalnie 65 lat. Ich zdaniem to wprost wynika z przepisów, które mówią, że sędzią takim może zostać osoba spełniająca wymagania niezbędne do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego - a urzędu tego bezwzględnie nie można już pełnić w wieku 65+, bo wtedy przechodzi się w stan spoczynku. Krystyna Pawłowicz urodziła się 14 kwietnia 1952 roku, a Piotrowicz 19 lipca tego samego roku. Oboje więc mają 67 lat. Zaś według prof. Chamaja kandydat do Trybunału musi być wybrany w taki sposób, żeby mógł orzekać czynnie choćby jeden dzień przed ukończeniem 65. roku życia. Ostatecznie członkowie komisji nie przegłosowali przerwy. Krystyna Pawłowicz odpowiadając na wątpliwości niektórych posłów, co do wieku, podkreśliła, że przepisy nie wskazują żadnego krańcowego wieku ograniczającego możliwość zasiadania w TK. "Poza tym PO i PSL jest za stałym podnoszeniem wieku pracy. Podnieśliście wiek emerytalny do 67. roku życia wszystkim Polakom - dodała.

 


Lista pytań do kandydatów

Podczas posiedzenia zadano kandydatom kilkadziesiąt pytań dotyczących m.in. ich przeszłości czy stosunku do reformy sądownictwa. Wśród pytań pojawiły się m.in. kwestie: prymatu prawa unijnego nad krajowym, dorobku naukowego, ich kontrowersyjnych wypowiedzi i niezależności od władzy wykonawczej i ustawodawczej. Michał Szczerba  powiedział o wątpliwości, co do możliwości kandydowania Krystyny Pawłowicz ze względu nie spełnianie też wymogu nieskazitelnego charakteru. Szczerba zaznaczył przy tym, że wobec tej kandydatki, gdy jeszcze była posłanką PiS, wielokrotnie kierowano wnioski do sejmowej komisji etyki. Krystyna Pawłowicz odpowiedziała, że komisja etyki jest reliktem PRL. - Jest ona używana przez opozycję jako pałka do cenzurowania wolnych wypowiedzi politycznych. Wszystko co powiedziałam podtrzymuję. Nic nie cofam - podkreśliła Pawłowicz. Oświadczyła też, że prawo europejskie nigdy nie będzie miało pierwszeństwa przed polską konstytucją. Dopuszcza ona jednak możliwość prymatu prawa unijnego nad niektórymi ustawami.

Przerwana dyskusja

Podczas dyskusji padło jednak wiele kontrowersyjnych wypowiedzi, np. Pawłowicz powiedziała Krzysztofowi Śmiszkowi (Lewica), że to dzięki niej nie obronił on doktoratu. Przewodniczący komisji Marek Ast (PiS) postanowił przerwać burzliwe dyskusje, kończąc je w trakcie udzielania odpowiedzi przez Krystynę Pawłowicz. Stanisław Piotrowicz nawet nie zaczął odpowiadać. Według Kamili Gasiuk-Pihowicz głosowania nad opiniami w sprawie kandydatów, bez możliwości uzyskania odpowiedzi na pytania - to złamanie regulaminu. Głosowanie jednak się odbyło,  za obiema kandydaturami głosowało 16 posłów, przeciw Pawłowicz - 12, a przeciw Piotrowiczowi - 11 posłów.

Czytaj również: Sędzia TK niekoniecznie z nieskazitelnym charakterem >>


Wybór sędziów do TK

3 grudnia kończy się kadencja trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego wybranych w czasach rządów PO-PSL: Marka Zubika, Piotra Tulei i Stanisława Rymara. Zgodnie z regulaminem Sejmu, wnioski w sprawie kandydatów do TK składa się marszałkowi w terminie 30 dni przed upływem kadencji. Kandydatury na sędziów TK po raz pierwszy zostały  przedstawione 4 listopada - przed ropzoczęciem obecnej kadencji Sejmu. Wtedy obok Krystyna Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza trzecią kandydatką była Elżbieta Chojna-Duch. W wyniku m.in. z zasady dyskontynuacji prac parlamentarnych, kandydatury trzeba było zgłosić na nowo. W piątek 15 listopda PiS zgłosił nowych kandydatów, ponownie Pawłowicz i Piotrowicza, ale zamiast Chojny-Duch pojawił się Robert Jastrzębski. W środę w mediach pojawiła się jednak informacja, że kilkudziesięciu posłów wycofało swoje poparcie dla niego. Według planów Sejm ma głosować w sprawie wyboru sędziów TK w czwartek późnym wieczorem.