Trybunał Konstytucyjny kontynuował w czwartek 12 marca rozpatrywanie wniosku marszałek Sejmu w sprawie sporu kompetencyjnego między Sądem Najwyższym, Sejmem, a Prezydentem RP. Rozprawa w tej sprawie rozpoczęła się 3 marca i została przerwana w fazie pytań sędziów do stron. Trybunał rozpoznawał  sprawę w pełnym składzie. Przewodniczącym składu orzekającego była prezes Trybunału Julia Przyłębska, a sprawozdawcą sędzia Krystyna Pawłowicz.

Na rozprawę nie zostali wpuszczeni dziennikarze z powodu "ograniczenia liczby publiczności do 10 osób" i niebezpieczeństwo zarażenia koronawirusem. 

Pytania sędziów do stron

W czasie rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym 12 marca br., na pytanie prof. Krystyny Pawłowicz minister Anna Surówka-Pasek z Kancelarii Prezydenta  dowodziła, że spór kompetencyjny istniał jeszcze przed podjęciem uchwały 3 izb Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 r.  A ponadto minister stwierdziła, że uchwała taka nie może wiązać wszystkich składów sądów powszechnych. Dr Surówka-Pasek dodała, że badanie sporu kompetencyjnego jest również analizą, czy nie doszło do złamania zasady legalizmu i czy nie doszło do konstytucyjnego bezprawia.

- W uchwale Sądu Najwyższego z 23 stycznia br. podważa się nadrzędność Konstytucji nad innymi źródłami prawa i prawem Unii Europejskiej - powiedział zastępca prokuratora generalnego Ryszard Hernand. Natomiast prof. Dariusz Dudek stwierdził na pytanie prof. Leona Kieresa, że spór kompetencyjny pozytywny ma miejsce, według art. 85 ustawy o TK i art. 189 Konstytucji.

Według posła Marka Asta uchwała SN z 23 stycznia była adresowana tylko do Sądu Najwyższego, nie jest ona obligatoryjna wobec innych składów sądów powszechnych. - Stworzono zatem nową przesłankę wyłączenia sędziego powołanego przez nową KRS - dodał poseł. 

Niedopuszczalność orzeczenia?

Skierowany do Trybunału w styczniu tego roku wniosek marszałek Sejmu Elżbiety Witek związany jest z pytaniami prawnymi I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf i podjętą 23 stycznia br. w odpowiedzi na nie uchwałą trzech izb SN - Cywilnej, Karnej i Pracy. Według uchwały kwestionowane może być prawo do orzekania sędziów powołanych przy udziale nowej Krajowej Rady Sądownictwa, a Izba Dyscyplinarna nie jest sądem w rozumieniu prawa krajowego i prawa Unii Europejskiej.

Czytaj: Sąd Najwyższy: Sędziowie powołani z udziałem nowej KRS nie mogą orzekać>>

Jeszcze w styczniu w związku z wnioskiem Witek Trybunał wydał postanowienie, zgodnie z którym wstrzymał stosowanie uchwały SN , od dnia jej wydania, uchwały składu połączonych Izb SN z 23 stycznia. SN chce umorzenia sprawy ze względu na - w jego ocenie - "niedopuszczalność wydania orzeczenia".

 


Czy SN może decydować o ustroju sądów?

Przedmiotem przedstawionego przez marszałek Sejmu sporu kompetencyjnego są trzy zagadnienia:

  • Czy SN jest uprawniony do dokonywania zmian "stanu normatywnego w sferze ustroju i organizacji wymiaru sprawiedliwości" w drodze uchwały SN mającej rozstrzygać rozbieżności w orzecznictwie sądów i podejmowanej w związku z orzeczeniem sądu międzynarodowego. W zagadnieniu tym zapytano też, czy tego typu uprawnienia pozostają "w wyłącznej kompetencji ustawodawcy".
  • Czy kompetencja prezydenta RP do powoływania sędziów na wniosek KRS "może być rozumiana w ten sposób, że dozwolone jest przyznanie SN lub innemu sądowi nieprzewidzianych Konstytucją RP kompetencji do oceny skuteczności powołania sędziego, a w szczególności kompetencji do oceny skuteczności nadania sędziemu, którego dotyczy akt powołania, prawa do wykonywania władzy sądowniczej".
  • Czy SN "może dokonywać wiążącej interpretacji przepisów Konstytucji RP w związku z wykonywaniem przez Prezydenta RP prerogatywy" powoływania sędziów - a w szczególności czy SN "może określać, jakie są warunki skuteczność powołania sędziego".


Dla Prezydenta i Prokuratora i Generalnego spór jest

Prezydent, Sejm i Prokurator Generalny w stanowiskach przekazanych TK wnieśli m.in. o uznanie, że SN nie jest uprawniony do dokonywania zmian w sferze ustroju i organizacji wymiaru sprawiedliwości w drodze uchwały oraz, że wykluczone jest przyznanie SN nieprzewidzianych konstytucją kompetencji do oceny skuteczności dokonanego przez prezydenta powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego.

SN: Nie ma żadnego sporu, a ten trybunał nie może o tym orzekać

Zainicjowane przez marszałek Sejmu postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie sporu kompetencyjnego podlega umorzeniu ze względu na niedopuszczalność wydania orzeczenia - stwierdził w swoim stanowisku Sąd Najwyższy. Zdaniem SN uzasadnienie wniosku marszałek Witek "świadczy albo o całkowitym niezrozumieniu istoty sporu kompetencyjnego (...) albo o niezwykle instrumentalnym wykorzystaniu instytucji tego typu sporu".

Czytaj: SN: Postępowanie przed TK w sprawie sporu kompetencyjnego do umorzenia>>

SN uznał także, że skład Trybunału Konstytucyjnego wyznaczony do rozpoznania sporu kompetencyjnego jest sprzeczny z przepisami prawa. Tak oświadczyła I prezes SN Małgorzata Gersdorf w piśmie procesowym skierowanym do TK. I  nie wzięła udziału we wtorkowej rozprawie, gdyż Trybunał w tym składzie "utracił możliwość rzetelnego wykonywania funkcji powierzonych mu przez ustrojodawcę - stwierdziła pierwsza prezes SN.

RPO: Chodzi o uniemożliwienie SN wykonywania jego roli

Rzecznik Praw Obywatelskich, który także przystąpił do tej sprawy, wniósł o umorzenie sprawy oceniając, że celem wniosku jest uniemożliwienie SN wykonywania jego roli. RPO chciał też wyłączenia z rozpoznawania tej sprawy pięciorga sędziów TK, w tym Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza. W odniesieniu do tej dwójki Rzecznik wskazał, że "ich wypowiedzi oraz zaangażowanie jako posłów w proces ustawodawczy związany z reformą sądownictwa należy traktować jako okoliczności mogące wywołać wątpliwości co do ich bezstronności". Przedstawiciel RPO nie stawił się na rozprawę.

 

Sprawdź również książkę: Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz >>