Dyskusja nad rolą, odpowiedzialnością i sposobem wykonywania obowiązków przez rzeczników dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych trwa od dłuższego czasu. Sędziowie uważają, że w postępowaniu dyscyplinarnym przeprowadzonym na podstawie obowiązujących przepisów, są na przegranej pozycji i stało się ono narzędziem do ich zastraszania i wywoływania efektu mrożącego. Społeczna Komisja Kodyfikacyjna proponuje zmiany w postępowaniach dyscyplinarnych, zgodnie z którymi rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych miałby być powoływany przez Krajową Radę Sądownictwa,  rzecznicy dyscyplinarni mieliby być w sądach apelacyjnych, s sam sędzia miałby możliwość skorzystania z pełnomocnika już na etapie czynności dyscyplinarnych.

Czytaj: Sędziowie proponują zmiany w swoich dyscyplinarkach>>

Przy okazji wraca kwestia odpowiedzialności samego rzecznika dyscyplinarnego - m.in. w związku z wypowiedziami dotyczącymi sędziów, w sprawie których prowadzone są czynności dyscyplinarne. Było to też tematem niedawnej konferencji "(Nie)odpowiedzialność władzy sądowniczej?. 

Przepisów nie ma, problem z immunitetem

Prof. dr hab. Piotr Kardas, z wydziału prawa karnego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, wskazuje że z obowiązujących przepisów - nic na temat odpowiedzialności rzeczników dyscyplinarnych nie wynika, ani w aspekcie materialnym, ani w aspekcie formalnym. 

- Nie ma nawet w tym obszarze cienia semantycznego odpowiedzi na pytania kto ewentualnie miałby podejmować i prowadzić postępowanie w odniesieniu do rzecznika dyscyplinarnego.Wszystko jedno, czy rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, czy któregokolwiek z jego zastępców, czy też rzeczników dyscyplinarnych powołanych ad hoc przez ministra sprawiedliwości - mówi. 

 


Zaznacza, że rzecznik jest sędzią ale - jak dodaje - w kontekście odpowiedzialności dyscyplinarnej rzecznik dyscyplinarny ma pozycje całkowicie autonomiczną w stosunku do tego jaki zawód wykonuje. -  Nie ma większego znaczenia to, że będąc rzecznikiem dyscyplinarnym do spraw sędziów sądów powszechnych, ktoś kto personalnie pełni tę funkcję, czyli jest sędzią. A przypomnijmy, że osoba pełniąca funkcja w przypadku rzecznika ad hoc może być prokuratorem - dodaje.  

Czytaj w LEX: Odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów i asesorów sądowych >

Eksperci wskazują, że problemem jest też kwestia immunitetu sędziowskiego czy prokuratorskiego. - Staje się on formalną blokadą w zakresie pociągnięcia do odpowiedzialności za przewinienie lub za przestępstwa w przypadku gdy  łączą się one integralnie i wyłącznie z działalnością rzecznika dyscyplinarnego - mówi Kardas. 

I wyjaśnia, że rzecznicy dyscyplinarni powołani są spośród czynnych zawodowo sędziów lub czynnych zawodowo prokuratorów i tego statusu z chwilą objęcia funkcji nie tracą. - Pociągnięcie do odpowiedzialności karnej, albo dyscyplinarnej albo na drodze cywilnej, za to co czyni jako rzecznik dyscyplinarny, wymaga rozstrzygnięcia, jakie znaczenia w tym kontekście, dla tej odpowiedzialności, ma przysługujący mu z mocy przepisów immunitet - dodaje. A samo uchylenie tego immunitetu jest  formalny warunkiem umożliwiającym wyciąganie konsekwencji alb ustalenia kwestii odpowiedzialności - wskazuje. 

Czytaj: 
Delegacje sędziów uderzają w sądy rejonowe>>
Sędziowie o dyscyplinarkach - mamy mniej praw niż przestępca>>

Na drodze cywilnej - rzecznik odpowie łatwiej 

Z kolei prof. dr hab. Maciej Gutowski  z Uniwersytetu Adama Mickiewicza podkreśla, że nie ma przeszkód do stosowania w przypadku rzecznika dyscyplinarnego drogi cywilnej - choćby art. 415 - kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.

- Jest takie orzeczenie Sądu Najwyższego, wprawdzie wydane na gruncie odpowiedzialności członków uczelnianej komisji dyscyplinarnej, ale SN wyraźnie powiedział, że sędziowie nie korzystają z immunitetu w takich sprawach i żaden przepis nie wyłącza ich z cywilnej odpowiedzialności deliktowej wobec poszkodowanych - za szkody wyrządzone niezgodnym z prawem działaniem,  zaniechaniem przy wykonywaniem władzy sądowniczej oraz przez wydanie niezgodnych z prawem orzeczeń. To, że za takie szkody ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa nie wyłącza też osobistej odpowiedzialności sędziego - zaznacza. 

Jako przykład podaje jeszcze jeden wyrok SN 4 kwietnia 2014 r. - Sąd wprost powiedział, że działanie w charakterze funkcjonariusza publicznego nie eliminuje odpowiedzialności za naruszenie dobra osobistego - mówi. 

W jego ocenie formalne możliwości pociągnięcia, na drodze cywilnej, do odpowiedzialności każdego sędziego, w tym także rzecznika dyscyplinarnego są szerokie, problemem może być jednak wskazanie przesłanek.  

Prof. Łętowska: Sytuacja schizofreniczna 

W ocenie profesor Ewy Łętowskiej, cała sytuacja z postępowaniami dyscyplinarnymi wobec sędziów jest schizofreniczna. - Postępowanie dyscyplinarne przedstawiamy z punktu widzenia tych funkcji, które ma pełnić. Tymczasem my jesteśmy w innej rzeczywistości. Postępowanie dyscyplinarne nie służy do tego żeby wydyscyplinować kogokolwiek, tylko po ty by je prowadzić w takim celu żeby kogoś zniechęcić lub innego zachęcić, do określonych zachowań - zaznacza.

 

Profesor zaznacza, że rozmawianie na temat odpowiedzialności rzecznika dyscyplinarnego, jest możliwe i ona sama podziela zainteresowanie najlepszym uregulowaniem takiego postępowania. - To może być jednak tylko wtedy zrealizowane sensownie, jeśli będzie choć szansa na istnienie takiego rodzaju postępowania by ono mogło potencjalizować swoje działanie. Inaczej możemy sobie rozmawiać na temat różnych modeli intelektualny - mówi.  

Jej zdaniem obecnie przechodzimy proces patologizacji prawa.  Dodaje, że to normalne w sytuacji gdy dochodzi do wyłączenia gwarancji. - A tak się właśnie stało - wskazała. 

Czytaj w LEX: Świadczenia pieniężne dla sędziów >