Przypomnijmy, najpierw tarcza antycovidowa wstrzymała wiosną 2020 r. bieg przedawnienia karalności czynów i wykonania kary w sprawach o przestępstwa, przepisem objęte były również wykroczenia. Miał być sposób na covidowy lockdown w sądach, stąd w 2020 r., po nieco ponad miesiącu wstrzymania bieg przedawnienia przywrócono. Po roku jednak ustawodawca uznał, że ogłoszenie stanu epidemii z powodu COVID-19 wprowadziło szereg ograniczeń, które nadal wpływają na postępowania sądowe w sprawach karnych - i ponownie wstrzymał bieg przedawnienia w zakresie przestępstw i to z wskazaniem na daty wsteczne.

Przepis - zgodnie z obecnym brzmieniem - miałby obowiązywać w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, ogłoszonego z powodu COVID-19 oraz 6 miesięcy po ich odwołaniu. W ostatnim czasie temat medialnie wrócił za sprawą doniesień "Gazety Wyborczej", dotyczących córki sędziego TK Stanisława Piotrowicza. Według gazety, w 2006 r. dwóch sędziów z Rzeszowa miało być nakłanianych do sfałszowania wyniku jej egzaminu na aplikację sędziowską. I tu pojawiły się pytania - sprawa się przedawniła, czy nie?  

Pytanie o konstytucyjność tego przepisu trafiło również do Trybunał Konstytucyjny. Zadał je Sąd Rejonowy w Jarosławcu - Wydział II Karny jesienią ubiegłego roku, a tłem była sprawa dotycząca występku karnoskarbowego, który zgodnie z art. 44 par. 1 pkt 1 Kodeksu karnego skarbowego powinien się przedawnić po 5 latach. A to z kolei oznaczałoby, że prowadzone przeciwko oskarżonemu postępowanie powinno być umorzone. Tu na przeszkodzie stanął jednak - art. 15zzr1 ust. 1

Czytaj w LEX: Wydłużenie okresów przedawnienia karalności przestępstw i przedawnienia okresów wykonania kary w sprawach o przestępstwa i przestępstwa skarbowe >

Czytaj: 
Sądy widzą problem z wstrzymanym przedawnieniem karalności - jest wniosek do TK>>
Chaos w przedawnieniu karalności - namieszały przepisy w pandemii>> 

Społeczeństwo wyszczepione, terminy mogą biec 

Ministerstwo Sprawiedliwości zgodnie z obietnicami proponuje by art. 15zzr[1] stracił moc po 14 dniach od wejście w życie nowelizowanych ustaw. - Instytucja tzw. spoczywania biegu przedawnienia polega na tym, że w przypadku istnienia okoliczności powodujących spoczywanie termin przedawnienia nie biegnie przez okres występowania tych okoliczności. Po ich ustaniu termin przedawnienia biegnie dalej, a okresu spoczywania nie wlicza się do czasu decydującego o przedawnieniu. Z kolei jeżeli w okresie spoczywania biegu przedawnienia doszło do popełnienia czynu zabronionego to termin przedawnienia karalności nie rozpoczyna się do czasu ustania spoczywania jego biegu - wskazuje w uzasadnieniu.

Wyjaśnia też, że zgodnie z doktryną i orzecznictwem "przedawnienie karalności nie jest prawem człowieka, lecz stanowi instrument polityki kryminalnej". - Nie ulega wątpliwości, że ustawodawca może dostosowywać zakres tej instytucji do aktualnej szczególnej sytuacji społecznej, którą z pewnością jest stan epidemii lub zagrożenia epidemicznego. Obywatel nie może oczekiwać korzyści, które dla niego mogłyby wynikać w związku z naruszeniem prawa ze względu na taką a nie inną politykę karną, bo ta – w zależności od istoty zagrożeń związanych z konkretnymi przestępstwami – może podlegać modyfikacjom i zmianom. Jednocześnie należy mieć na względzie funkcję gwarancyjną prawa karnego, w odniesieniu do której niezasadne jest odwlekania w czasie daty, po upływie której
wyrokowanie lub wykonanie kary nie będzie możliwe - wskazano. 

Zobacz w LEX: I KK 6/22, Zawieszenie biegu przedawnienia karalności w związku z epidemią Covid - Wyrok Sądu Najwyższego >

Ministerstwo podkreśla, że z uwagi m.in. na rosnące wyszczepienie społeczeństwa wpływające na poprawę sytuacji zdrowotnej w kraju, zminimalizowane jest zagrożenie wystąpienia znacznych przeszkód w sprawnym prowadzeniu tych postępowań. - Jest to o tyle istotne, że obecna sytuacja nie powinna dłużej oddziaływać na funkcje gwarancyjne prawa karnego. Zawieszenie biegu terminu przedawnienia karalności czynu oraz przedawnienia wykonania kary w sprawach o przestępstwa i przestępstwa skarbowe w stanie zagrożenia epidemicznego i stanie epidemii na czas nieokreślony jawi się zatem obecnie jako rozwiązanie rażąco nieproporcjonalne - podsumowuje. 

 

Będzie problem z liczeniem terminów? 

Część prawników uważa, że może być problem z liczeniem terminów po tym jak przepis straci moc. Nie mają jednak wątpliwości, że tak powinno się w obecnej sytuacji stać. 

Mówi o tym Mikołaj Kozak, partner w kancelarii Kulpa Kozak Adwokaci i Radcowie Prawni.  - Tą kategorią przepisów, które budzą zawsze spore wątpliwości, są oczywiście przepisy międzyczasowe. To jest kwestia szczególnie delikatna w postępowaniach karnych, bo w takich postępowaniach trzeba badać też to, która ustawa jest względniejsza dla sprawcy, bierze się więc pod uwagę wszystkie ustawy od momentu czynu do wyrokowania. Prawo karne powinno być pewne, przede wszystkim dla podsądnego, bo to on będzie tę karę wykonywał, on jest sądzony. Wątpliwości, które się w postępowaniu karnym rozstrzyga na korzyść oskarżonego, dotyczą również wątpliwości prawnych. Systemowo powinno to wyglądać tak, że jeśli ktoś popełnia czyn zabroniony, to powinien wiedzieć, ile mu grozi. Jeżeli jest to od roku do 10 lat, to powinien wiedzieć, że maksymalnie to będzie 10 lat. A jeśli mamy nowelizacje zmieniającą zagrożenie do lat 12, to on nie może dostać 11, czy 12 lat, bo popełniając czyn wiedział – w założeniu - że to będzie 10 lat. I to samo - w mojej ocenie - powinno dotyczyć jego kompleksowej sytuacji. Czyli np. powinno być jasne, wiadome i wynikające z przepisów, że bieg terminu przedawnienia nastąpi np. 8 lipca 2028 r. a nie 2032, 2034 r. z powodu stanu zagrożenia epidemicznego i tego, kiedy Minister Zdrowia wyda rozporządzenie - mówi mecenas.  

Zobacz procedurę w LEX: Umorzenie postępowania przed rozprawą z uwagi na negatywną przesłankę procesową >

Adwokatka Patrycja Dyluś-Borcz (Kancelaria Adwokacka Patrycja Dyluś-Borcz) też wskazuje, że przedłużający się okres zawieszenia przedawnienia karalności przestępstw oraz przedawnienia wykonania kary, wynikający z kolejnych nowelizacji przepisów ustaw covidowych, wprost narusza podstawowe standardy krajowe i międzynarodowe dotyczące sprawiedliwego procesu oraz rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie, bez nieuzasadnionej zwłoki - mówi. Dostrzega również problem konstytucyjny. - Ustanie przesłanki wstrzymania biegu przedawnienia uzależnione jest od decyzji organu władzy wykonawczej, czyli Ministra Zdrowia, wydanej w formie rozporządzenia, co rodzi wątpliwości natury konstytucyjnej. Ponadto wprowadzone rozwiązania mogą prowadzić do nadużywania instytucji zawieszenia biegu przedawnienia. Dodatkowo należy zwrócić uwagę, że mnogość kolejnych nowelizacji w zakresie przedawnienia oraz braki w zakresie przepisów intertemporalnych powodować będą w praktyce poważne trudności i ryzyko pomyłek przy określaniu terminów przedawnienia karalności oraz przedawnienia wykonania kary, co z kolei będzie się wiązać z istotnym ryzykiem naruszenia praw podejrzanych, oskarżonych i skazanych, godząc jednocześnie w zasadę pewności prawa - podsumowuje Patrycja Dyluś-Borcz.