Stawki za świadczenie pomocy prawnej z urzędu leżą adwokatom i radcom prawnym nie od dziś na sercu. Kwestia ich systemowego uregulowania znalazła się m.in. wśród priorytetów w uchwale programowej przyjętej przez niedawny Krajowy Zjazd Adwokatury. O swoim zaangażowaniu w sprawę wielokrotnie zapewniało też Ministerstwo Sprawiedliwości – zresztą od stycznia 2026 r. mają wzrosnąć „urzędówki" w kolejnych kategoriach spraw – w tym w sprawach objętych śledztwem czy dochodzeniem.
Mocno wyczekiwany jest też projekt ustawy regulującej te kwestie systemowo. Założenia miały być wypracowane jeszcze w tym roku, a zajmować miał się tym zespół powołany przez pełnomocnika do spraw określenia zasad ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata oraz radcę prawnego z urzędu, którym decyzją ministra Adama Bodnara, 17 maja 2024 r. został adwokat Jacek Różycki. Obecny minister Waldemar Żurek poinformował właśnie, że w jego ocenie formuła takiego pełnomocnika już się wyczerpała, i choć mocno chwalił jego dotychczasowe działania, wskazał, że dalsze prace w tym obszarze prowadzone będą w zespołach z przedstawicielami samorządów prawniczych i Ministerstwa Sprawiedliwości.
Nie wiadomo natomiast, kiedy planowany projekt ustawy powstanie, bo prace formalnie jeszcze się nie zaczęły. Problematyczne okazało się - jak dowiedziało się Prawo.pl - samo ustalenie składu zespołu, wątpliwości zgłaszała adwokatura.
Będzie nowelizacja, by koszty się spięły
Sprawa wprowadzenia obrońcy dla zatrzymanego jest uważnie obserwowana przez adwokatów i radców prawnych, a sam projekt zmian m.in. w kodeksie postępowania karnego jest już na etapie prac sejmowych. Zakłada m.in. zmianę definicji podejrzanego – tak by oderwać ją od instytucji przedstawienia zarzutów. Według projektu taki status – podejrzanego – będzie więc obowiązywał od momentu zatrzymania, bo jak uzasadniono, zatrzymanie jest czynnością ukierunkowaną na ściganie. Zaproponowano też zmiany w art. 245 par. 2 k.p.k. w zakresie dyżurów adwokacko-radcowskich. I tak dla umożliwienia zatrzymanemu korzystania z pomocy obrońcy ma zostać ustanowiony obowiązek pełnienia przez adwokatów i radców prawnych dyżurów w czasie i miejscu ustalonym w odrębnych przepisach. Zatrzymanemu ma być udostępniana lista obrońców pełniących dyżur, a w razie złożenia przez zatrzymanego wniosku o wyznaczenie obrońcy z urzędu organ prowadzący postępowanie będzie wyznaczał obrońcę z urzędu z listy obrońców pełniących dyżur.
Czytaj: Adwokaci idą po urzędówki - pozywają sądy i ministra>>
Sporo emocji wzbudziło wśród prawników pismo wiceministra Arkadiusza Myrchy, będące odpowiedzią na wątpliwości ministra finansów. Przyznał w nim, że wejście w życie m.in. powyższych przepisów, noweli k.p.k., spowoduje wzrost wydatków niezależnie od zmian przewidzianych w aktualnie procedowanych projektach rozporządzeń dotyczących prawniczych stawek. Więcej – wyjaśnił, że przy nieokreśleniu nowych, niższych stawek w związku z obroną tymczasową zastosowanie znajdzie stawka w sprawach najbardziej zbliżonego rodzaju. Nieoficjalnie ustaliliśmy w ministerstwie, że mogłoby „zabraknąć" kilkudziesięciu milionów złotych.
Wiceminister wskazał zresztą, że w zależności od postępu prac nad projektem (noweli k.p.k.), konieczna będzie kolejna nowelizacja ww. rozporządzeń tak – jak zaznaczył – „aby wejście w życie ustawy nie spowodowało wzrostu wydatków nieprzewidzianych w jej OSR".
– Dodanie nowych stawek w ramach aktualnie projektowanych rozporządzeń zmieniających byłoby natomiast przedwczesne – wskazał. I zadeklarował określenie poszczególnych nowych stawek kwotowo, a nie procentowo. W przypadku tych konkretnych wynagrodzeń – dla obrońcy zatrzymanego miałyby one, jak wynika z pisma ministra, wynosić 25 proc. aktualnie obowiązującej stawki minimalnej/opłaty przewidzianej za obronę w sprawie, tj. 90 zł w sprawie objętej dochodzeniem oraz 150 zł w sprawie objętej śledztwem.
Czytaj: Prezes Rosati: Urzędówki i nieodpłatna pomoc prawna wymagają systemowych zmian>>
Wiceministra Ejchart: Wspieramy Adwokaturę i liczymy na dialog i wsparcie>>
Propozycje skandaliczne?
Prawnicy nie kryją oburzenia tymi propozycjami. – Propozycje Ministerstwa Sprawiedliwości, by wprowadzone po latach gwarancje wynikające z dyrektywy obrończej finansować z kieszeni obrońców, są skandaliczne. Zastanawiam się, jak długo jeszcze świadczenie pomocy prawnej – i to w tak newralgicznych obszarach, jakimi jest dostęp do obrońcy – będzie finansowane przez państwo poprzez obrońców z urzędu. To, czego oczekujemy, to oczywiście systemowe rozwiązania w zakresie wynagrodzenia za pomoc świadczoną przez adwokatów wyznaczanych do spraw z urzędu. Punktowe podnoszenie tych stawek, choć oczywiście ma pozytywne znaczenie, problemu nie rozwiązuje. Świadczy o tym to, co dzieje się teraz – wprowadzane są zmiany w k.p.k. bez podwyższania stawek za te czynności – mówi Przemysław Rosati, prezes NRA.
Przypomina, że adwokatura jeszcze na ręce poprzedniego ministra sprawiedliwości, Adama Bodnara, przekazała swoje propozycje dotyczące zmian w tzw. „urzędówkach". – Domagamy się m.in. urealnienia stawek. Powtórzę: obecna sytuacja uderza przede wszystkim w tych obywateli, których nie stać na pełnomocnika, obrońcę z urzędu, czyli w osoby, które są w systemie najsłabsze. Nie może być tak, że państwo, wprowadzając dostęp do obrońcy dla osób zatrzymanych, równocześnie nie dba o godne wynagrodzenie dla osób, które taką pomoc mają świadczyć – wskazuje.
W podobnym tonie wypowiada się dr Tomasz Scheffler, wiceprezes Krajowej Rady Radców Prawnych. – Nasze stanowisko jest bardzo jednoznaczne. Stawki dla obrońców z urzędu, które w tym momencie są proponowane w związku ze zmianami w kodeksie postępowania karnego, są dla nas nieakceptowalne i to z najbardziej podstawowego powodu. Jeżeli przeliczymy choćby godzinowo konieczność zaangażowania się w te czynności, które są związane z zapewnieniem obrony dla osoby zatrzymanej, w stosunku do tego, jakie wynagrodzenie jest zagwarantowane przez państwo jako minimalne w przypadku umowy zlecenia za godzinę, to okazuje się, że dla radców prawnych i adwokatów bocznymi drzwiami wprowadza się stawki godzinowe poniżej tego minimum. I to w sprawach, które mają zagwarantować przestrzeganie konstytucyjnych praw obywateli. Z tego punktu widzenia dla nas jako obrońców to jest wręcz absurdalne działanie na szkodę – powtórzę – nie tylko profesjonalnego pełnomocnika, który de facto do tej czynności dopłaci nieopłaconą pracą, ale także tych obywateli/zatrzymanych, których nie stać na obrońcę z wyboru. Jak oni są w tym momencie traktowani przez państwo i jak mają się czuć? – mówi.
Cena promocyjna: 228.6 zł
|Cena regularna: 254 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 177.8 zł
Finansowanie obrony z kieszeni obrońcy
Zaznacza, że sytuacja jest dla radców prawnych i adwokatów dodatkowo trudna, bo tak naprawdę państwo przerzuca na nich swoje obowiązki – wynikające z konieczności zapewnienia gwarancji wynikających z dyrektyw obrończych – i to za stawki poniżej zagwarantowanego minimum innym profesjom.
– Słabym wytłumaczeniem jest to, że nie ma możliwości ich podniesienia, bo Ministerstwo Finansów nie wyrazi zgody. Powtarzam: z naszego punktu widzenia takie podejście do tej sprawy jest niedopuszczalne. Więcej – jeśli przyjmiemy takie tłumaczenie, to oznaczałoby to, że minister finansów decyduje o poziomie praworządności w naszym państwie – mówi.
Jak dodaje, kwestia urzędówek wymaga systemowych zmian. – Wskazujemy na to od dawna. Żadnym rozwiązaniem nie jest punktowe podnoszenie stawek. Konieczna jest dyskusja i wypracowanie systemowych rozwiązań urealniających wynagrodzenie pełnomocników, obrońców z urzędu. Natomiast w tym przypadku, do czasu systemowych rozwiązań, powinno się wprowadzić takie stawki, które będą odpowiadały przynajmniej temu, co jest wymagane jako średnie stawki godzinowe w gospodarce – podsumowuje Scheffler.
Także adwokat Filip Tohl, prezes Stowarzyszenia Adwokackiego Defensor Iuris (Kancelaria Adwokacka Adwokat Filip Tohl), podkreśla, że te propozycje są nieadekwatne do czynności, których miałby się podejmować obrońca.
– Mogę zrozumieć, że w tej chwili pewnym priorytetem jest wprowadzenie w życie tych zmian w wysokości urzędówek, które zakładają opiniowane rozporządzenia. Mam tylko nadzieję, że w przyszłości ministerstwo będzie brało adwokatów i radców na poważnie i podejmie decyzje o wprowadzeniu stawek, które będą realnie pokrywać koszty takiej pomocy – mówi.
Wskazuje, że jeśli stawki, które proponuje MS, czyli 90 albo 150 zł, nie zostaną podwyższone, to może być też problem z obrońcami.
– Nie sądzę, żeby jakikolwiek adwokat był skory do tego, żeby podejmować takie czynności, udzielać pomocy prawnej w takich przypadkach, często spędzać kilka godzin w prokuraturze czy na komendzie za 90 zł – podsumowuje.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.














