Aleksandra Partyk: Obecnie w sprawach nieletnich obowiązuje ustawa z 9 czerwca 2022 r. o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich. Czy w pani ocenie ustawa rzeczywiście - zgodnie z tytułem - służy wspieraniu i resocjalizacji nieletnich?

Aleksandra Kluczewska: Cieszę się, że mam okazję powiedzieć więcej na temat tej nowej regulacji prawnej. Zanim przejdę do odpowiedzi na pani pytanie – czy ustawa faktycznie służy wspieraniu i resocjalizacji nieletnich, warto powiedzieć o największych zmianach w przepisach. Przede wszystkim jednak – najważniejsza informacja dla praktyków, ustawa weszła w życie co do zasady 1 września 2022 r. Data nieprzypadkowa, powiązana z początkiem roku szkolnego, ale to co istotne, to przepisy stosuje się już co do wszczętych spraw, będących w toku. Ustawa wprowadza szereg nowych rozwiązań, które (przynajmniej w zamierzeniu) mają stanowić tzw. złoty środek dla nieletnich, którzy ze względu na swój wiek, brak doświadczenia życiowego, często niewłaściwą ocenę sytuacji, w tym również nierzadko dysfunkcyjne lub patologiczne środowisko, potrzebują przede wszystkim wsparcia i odpowiedniej resocjalizacji. Obowiązkiem państwa jest stworzenie odpowiednich ram prawnych, respektujących ich podstawowe prawa a z drugiej strony zapewniające skuteczne oddziaływanie.

Czytaj: Nowa ustawa o nieletnich działa od pięciu miesięcy, a już potrzebne zmiany>>

Czytaj w LEX: Odpowiedzialność karna nieletnich w świetle ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich >>>

 

 

Czy zmiana w prawie to krok w dobrym czy złym kierunku?

Z pewnością wprowadzenie w sposób kompleksowy nowych rozwiązań było potrzebne, sama ustawa z 26 października 1982 roku była dość archaiczna, wymagała odświeżenia i przystosowania jej do aktualnego systemu społecznego i standardów prawa międzynarodowego, w szczególności Konwencji o Prawach Dziecka, czy też standardów wynikających z orzecznictwa ETPC. Wśród nowych przepisów przewidzianych w ustawie znajduje się określenie dolnego progu wiekowego na poziomie ukończonych 10 lat jako warunku prowadzenia w stosunku do nieletniego postępowania w sprawie o demoralizację. Takie rozwiązanie ocenić należy pozytywnie. W przepisach poprzedniej ustawy brak było takiej regulacji, co powodowało, że formalnie dziecko poniżej 10. roku życia mogło odpowiadać za swoje czyny przed sądem. Osobiście nie wyobrażam sobie postępowania przed sądem rodzinnym, z całym jego formalizmem, sztywną procedurą z udziałem sześciolatka, który ukradł ze sklepu batonik lub uszkodził czyjeś mienie. Kolejną znaczącą zmianą jest wprowadzenie nowych kompetencji dla dyrektora szkoły, który nie będzie musiał zawiadamiać policji lub sądu rodzinnego o każdym przypadku demoralizacji lub popełnienia czynu karalnego przez ucznia. Zamiast tego, w przypadku drobnych przestępstw i wykroczeń, będzie mógł za zgodą rodziców sam zdecydować o rodzaju konsekwencji, jakie poniesie uczeń. Dzięki temu nie wszystkie sprawy będą musiały być rozpatrywane przez sąd rodzinny. Wyobraźmy sobie raczej powszechną w szkołach sytuację – uczeń obsmarowuje sprayem szkolne mury. Dyrektor szkoły może sam zadecydować u ukaraniu niesfornego wychowanka, przykładowo poprzez nakazanie mu odmalowania zniszczonej ściany. Zawsze jednak, gdy rodzice ucznia nie wyrażą na taką „karę” zgody, dyrektor może (jak przy poprzedniej regulacji) zawiadomić sąd rodzinny. W obecnej regulacji przyjęto również takie rozwiązania, które dla mnie, jako dla praktyka, ale też rodzica, budzą niepokój.

WZORY DOKUMENTÓW:

 

O jakich rozwiązaniach mowa? Które pani zdaniem są najbardziej problematyczne i budzą niepokój praktyków?

Przede wszystkim krytycznie oceniam zasadę obligatoryjnego orzeczenia wobec nieletniego środka poprawczego w postaci umieszczenia w zakładzie poprawczym, w przypadku dopuszczenia się przez niego wymienionych w ustawie czynów karalnych. Zastosowanie środków wychowawczych w przypadku takich czynów będzie możliwe jedynie wyjątkowo. Pamiętajmy, że mamy do czynienia z osobą nieletnią, którą przede wszystkim należy wspierać i resocjalizować. Mam wątpliwość, czy zaostrzenie kar w stosunku do młodych sprawców jest prawidłowym rozwiązaniem, tutaj należałoby zapytać o zdanie kryminologów, teoretyków prawa karnego, socjologów, pedagogów, czy w końcu psychologów dziecięcych. Dla mnie jako dla adwokata, obrońcy takiego „nielata”, dużym problemem jest ograniczenie uznaniowości sędziego, który poprzez wprowadzenie tak sztywnej regulacji ma związane ręce. Dodatkowo, mam poważne wątpliwości związane z rozszerzeniem granic odpowiedzialności nieletnich, obejmując pojęciem czynu karalnego wszystkie wykroczenia i wykroczenia skarbowe. Poprzednia ustawa zawierała jedynie wybrane, enumeratywnie wymienione wykroczenia, a pozostałe wykroczenia nie objęte tym przepisem mogły stanowić ewentualnie przejaw demoralizacji. Teraz wszystkie wykroczenia są czynami karalnymi. Wyobraźmy sobie sytuację – trzynastolatek kąpie się w zakazanym miejscu lub nie trzyma psa na smyczy czy w końcu używa słów nieprzyzwoitych w miejscu publicznym. Wszystkie te zachowania są wykroczeniami, a więc zgodnie z nową ustawą mogą być czynami karalnymi.

Czytaj w LEX: Status pokrzywdzonego w postępowaniu w sprawach nieletnich >>>

Czytaj w LEX: Pokrzywdzony w postępowaniu w sprawach nieletnich. Uwagi na tle decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 10.03.2020 r., 58558/13, Waresiakowie przeciwko Polsce >>>

Co wymaga najpilniejszych zmian?

Moim zdaniem należałoby ponownie zastanowić się nad zasadnością rozszerzenia granic odpowiedzialności i zasadnością przywrócenia odpowiedzialności jedynie za wybrane wykroczenia. Podobnie zresztą jak z przepisami nakazującymi obligatoryjne stosowanie środka poprawczego w postaci umieszczenia w zakładzie poprawczym. Zapomniałabym wspomnieć o jeszcze jednej regulacji, która budzi moje wątpliwości. Nowe przepisy przyznają pracownikom okręgowego ośrodka wychowawczego, zakładu poprawczego i schroniska dla nieletnich możliwość zastosowania środków przymusu bezpośredniego w stosunku do „nielata” i prewencyjnego użycia kajdanek zakładanych na ręce, podczas konwojowania poza teren placówki. Moim zdaniem takie uprawnienie powinno być zastrzeżone wyłącznie dla funkcjonariuszy służb mundurowych realizujących konwoje i doprowadzenia. Wprawdzie przepisy przewidują możliwość użycia kajdanek wyjątkowo, po spełnieniu wskazanych w tym przepisie przesłanek, to jednak samo takie zezwolenie ustawodawcy już budzi sprzeciw. Na szczęście, ustawa wprowadza możliwość złożenia zażalenia przez nieletniego lub jego obrońcę na użycie środka przymusu bezpośredniego w stosunku do nieletniego.

Czytaj w LEX: Znaczenie wywiadu środowiskowego dla postępowania w sprawach nieletnich >>>

Czytaj w LEX: Prokurator a odpowiedzialność karna nieletnich >>>

 


Pomówmy o obrońcach nieletnich. Czy pani zdaniem nieletni często korzystają z pomocy obrońcy?

Prawdę mówiąc nie wiem czy ktoś prowadził badania, analizując akta konkretnych spraw. To pozwoliłoby udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Mogę powiedzieć z własnego doświadczenia zawodowego, że rodzicom często zależy na tym, aby ich nieletnia latorośl miała zapewnioną skuteczną obronę prawną przed sądem. Dlatego też zwracają się o pomoc do specjalisty – adwokata lub radcy prawnego. Moim zdaniem warto z pomocy obrońcy korzystać już od początkowego etapu postępowania, tak aby obrońca mógł towarzyszyć nieletniemu od pierwszego przesłuchania. Zarzuty stawiane przed sądem dla nieletnich w mojej ocenie nigdy nie powinny być bagatelizowane, a udział obrońcy w takich sprawach jest nieodzowny. Jak osoba nie znająca skomplikowanych regulacji prawnych może się skutecznie bronić? Nie zapominajmy, że obrońca to nie tylko ekspert w danej dziedzinie, ale też wsparcie, w szczególności gdy rodzic z różnych powodów nie może uczestniczyć w danej czynności.

Czytaj w LEX: Podmiot odpowiedzialności rodzicielskiej w procesie karnym – wybrane zagadnienia implementacji dyrektywy 2016/800 >>>

Czytaj także: Dr Czarnecki: Pokrzywdzony w sprawach nieletnich powinien być stroną postępowania>>

Z jakimi problemami boryka się obrońca w postępowaniach z udziałem nieletnich?

Przede wszystkim z uwagi na krótki okres obowiązywania nowych przepisów mam szereg wniosków na podstawie poprzednio obowiązujących przepisów, ale już teraz obserwuję, że sytuacja pod rządami nowych przepisów się nie zmieniła. W mojej karierze zawodowej spotkałam się z sytuacją, że nie byłam, jako obrońca, powiadamiana o czynnościach procesowych z udziałem nieletniego, czy innych uczestników postępowania. Taka sytuacja na szczęście należy już dzisiaj do rzadkości. Dużo większym problemem dla obrońcy i jego klienta jest długie oczekiwanie na badanie w Opiniodawczym Zespole Specjalistów Sądowych (do 2015 RODK), brakuje biegłych psychologów dziecięcych czy innych podobnych specjalistów. Na opinię biegłych sądowych czeka się miesiącami. Często postępowania z udziałem nieletnich trwają nieproporcjonalnie długo, co stoi w sprzeczności z chęcią zapewnienia „wsparcia i resocjalizacji” nieletniemu. Rozwiązania tych problemów brakuje mi w nowej ustawie. Od samego obrońcy nieletniego należy oczekiwać szczególnej staranności przy podejmowaniu działań na rzecz i w interesie nieletniego, co czasem bywa trudne. Mamy bowiem świadomość, jako obrońcy, że ten młody człowiek popełniający czyn karalny lub przejawiający demoralizację powinien być przez sąd objęty resocjalizacją, a wymierzony środek wychowawczy ma nieletniemu pomóc. Jednakże z przepisów wyraźnie wynika, że jako obrońcy mamy działać na korzyść naszego „nielata” i nie wolno podejmować nam czynności dla niego niekorzystnych. Choć ja czasem mam refleksję czym naprawdę w takim przypadku jest to „działanie na korzyść klienta”.

Dr Aleksandra Kluczewska, adwokat, prowadzi kancelarię adwokacką w Krakowie i w Olkuszu, specjalizuje się w prawie karnym i rodzinnym. Jest autorką wielu publikacji naukowych z zakresu prawa europejskiego oraz postępowania karnego, jest uczestniczką kilkudziesięciu konferencji naukowych, szkoleń oraz seminariów naukowych; prywatnie: przedstawicielka ustawowa nieletniego chłopca.