Wniosek skierował do TK Rzecznik Praw Obywatelskich. Trybunał podzielił jego argumenty i uznał, iż zakwestionowany przepis narusza konstytucyjną zasadę równości wobec prawa. K rozpoznał sprawę w składzie pięciu sędziów. Orzeczenie zapadło jednogłośnie. 

Wymierzenie kary łącznej polega na wydaniu jednego wyroku, w którym połączone zostają wcześniej wymierzone skazanemu kary. Zasady łączenia kar są dość skomplikowane, określa je Kodeks karny. Generalnie sąd wymierza karę łączną w wymiarze pomiędzy najwyższą z kar jednostkowych, a sumą wszystkich łączonych kar. Maksymalnie taka kara może sięgnąć 20 lat pozbawienia wolności. Jeżeli jednak suma łączonych kar wynosi 25 lat albo więcej, a chociaż jedna z podlegających łączeniu kar wynosi nie mniej niż 10 lat, sąd może orzec karę łączną 25 lat pozbawienia wolności.

- Przepis na etapie wyrokowania o karze łącznej może prowadzić do różnego traktowania sprawców skazanych wcześniej na kary pozbawienia wolności w tym samym wymiarze - powiedziała w uzasadnieniu wyroku TK sędzia Małgorzata Pyziak-Szafnicka. - Nawet sporadyczne w praktyce przypadki nierównego traktowania nie przekreślają celowości oceny konstytucyjnej i ewentualnego eliminowania norm, które dopuszczają naruszanie równości - dodała.

Trybunał zaznaczył, że planowanym celem przepisu było ułatwienie sposobu obliczania kary łącznej, ale cel ten - niezależnie od tego, czy w ogóle został osiągnięty - nie może uzasadniać nierówności, zaś sposób obliczania kar łącznych musi być przewidywalny.

Warto przeczytać: Pracownicy sądów pytają TK: dlaczego nie mamy prawa do strajku?