Ostateczną decyzją burmistrza Gorlic na wniosek spółki "Arge" zatwierdzony został podział działki na dwie części. W wyniku tego podziału jedna z działek została przejęta na rzecz miasta z przeznaczeniem pod drogę publiczną. Zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami, za działki gruntu przejęte z mocy prawa pod drogi publiczne przysługuje odszkodowanie w wysokości uzgodnionej miedzy właścicielem lub wieczystym użytkownikiem, a właściwym organem. W przypadku braku porozumienia co do wysokości odszkodowania, na wniosek właściciela lub wieczystego użytkownika odszkodowanie ustala się i wypłaca według zasad i trybu obowiązujących przy wywłaszczaniu nieruchomości.
Wartość działki z przystankiem
Z wnioskiem o ustalenie wysokości odszkodowania za tę nieruchomość zwróciła się spółka "Arge" . Jak podał starosta, z treści wniosku wynikało, że strony nie doszły do porozumienia w kwestii wysokości odszkodowania. Propozycja burmistrza Gorlic dotycząca "nieodpłatnego przejęcia na rzecz gminy miejskiej działki ", nie została zaakceptowana przez byłych wieczystych użytkowników nieruchomości. Wobec tego, że strony postępowania nie doszły do porozumienia w kwestii ustalenia odszkodowania w trybie ugody zgodnie z przepisem art. 98 ust. 3 ustawy o gospodarce nieruchomościami, starosta 20 kwietnia 2011 r., w oparciu o opinię rzeczoznawcy majątkowego, wydał decyzję o ustaleniu odszkodowania. Od decyzji tej wniósł odwołanie burmistrz zarzucając, iż starosta nie wziął pod uwagę faktu, że na działce znajduje się przystanek autobusowy wybudowany i sfinansowany przez miasto.
Spółka była użytkownikiem całości
Wojewoda miał zastrzeżenia, co do statusu prawnego działki oraz jej wyceny. Sprawę rozpatrywał WSA, który przyznał, ze istotą sporu w tej sprawie jest ocena, czy za drogę dojazdową jak i przystanek znajdujące się na działce należało się skarżącej spółce jako właścicielowi terenu odszkodowanie za wywłaszczenie na rzecz miasta. Odnosząc art. 235 par.2 kc do sytuacji, stwierdzić należy, że z akt administracyjnych jednoznacznie wynika, iż strona skarżąca umową sprzedaży zawartą w formie aktu notarialnego z 2005 r. nabyła całą położoną w G. nieruchomość, na mocy której stała się użytkownikiem wieczystym m. in. spornej działki wraz z urządzoną na niej drogą dojazdową i przystankiem autobusowym. Stan taki trwał niezmiennie do 10 kwietnia 2008 r. tzn. do czasu wydania przez burmistrza decyzji zatwierdzającej podział nieruchomości. Działka przeszła z mocy prawa na własność gminy jako działka wydzielona pod drogę publiczną.
Błąd wojewody
Gdy spółka zaskarżyła decyzję wojewody uchylającą decyzję starosty o odszkodowaniu WSA stwierdził błąd wojewody. Wojewoda kwestionował fakt, że skarżąca spółka umową sprzedaży z 26 października 2005 r. nabyła również sporny przystanek oraz drogę dojazdową. Sąd zwrócił uwagę, że w tej umowie jednoznacznie określono, iż przedmiotem sprzedaży na rzecz spółki było m. in. "prawo użytkowania wieczystego nieruchomości opisanej w paragrafie pierwszym aktu oraz budynki i budowle zlokalizowane na tej nieruchomości".
WSA uchylił więc decyzję wojewody. Na ten wyrok złożył skargę wojewoda i burmistrz Goric twierdząc, że spółka nie nabyła użytkowania wieczystego gruntu, na którym znajduje się przystanek.
NSA oddalił skargę wojewody. Zdaniem sądu skarga jest niesłuszna, gdyż wojewoda mając zastrzeżenia co do wyceny działki, sam mógł je wyjaśnić, a tego nie zrobił. Sąd powołał się także na uchwałę Sądu Najwyższego z 25 listopada 2011 r. (sygn. III CZP 60/11), według której budynek wzniesiony przez dzierżawcę na gruncie oddanym w użytkowanie wieczyste stanowi własność wieczystego użytkownika".
A zatem przystanek nie jest odrębną własnością, oderwaną od reszty działki, a spółce nalezy sie odszkodowanie i za przystanek - podkreślił NSA.
Sygnatura akt I OSK 429/13, wyrok z 2 października 2014 r.
NSA: wojewoda przegrał spór o przystanek autobusowy w Gorlicach
Przystanek autobusowy nie jest odrębną własnością, oderwaną od reszty działki wywłaszczonej przez gminę pod budowę drogi publicznej. Użytkownikowi wieczystemu należy się odszkodowanie i za przystanek - stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny.