Na żadnym etapie opracowywania projekt zmian nie był uzgadniany z Naczelnym Sądem Administracyjnym - wskazuje prezes NSA.

 Projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym dotyczący m.in. rozpatrywania spraw dyscyplinarnych sędziów, został wniesiony do Sejmu przez posłów PiS w nocy z wtorku na środę, ma - według autorów - wypełnić kluczowy kamień milowy w sprawie Krajowego Planu Odbudowy.

Czytaj: Nowela o SN ma zrealizować kamienie milowe, a pozostawia sędziowskie przepisy kagańcowe

Zdaniem prezesa Chlebnego, "proponowane rozwiązanie ustrojowe, zgodnie z którym NSA miałby rozpatrywać sprawy z zakresu niezależności i bezstronności każdego sędziego sądu powszechnego, wiąże się z wysokimi kosztami społecznymi". Do NSA przesyłane byłyby akta spraw z obszaru całego kraju.

Spadnie sprawność NSA

Angażowanie NSA w rozpoznawanie spraw dotyczących niezależności i bezstronności sędziów sądów rejonowych i okręgowych wpłynie znacząco na sprawność postępowania i przedłużenie toczących się postępowań z zakresu kontroli działalności administracji publicznej - napisał prezes Chlebny. I zaznaczył, że już w pierwszym okresie obowiązywania projektowanej ustawy z Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN zostanie przekazanych  do sądu administracyjnego ponad 500 spraw dyscyplinarnych"

Dodał, że "jednocześnie nałożony na sądy powszechne obowiązek przysyłania akt do sądu mającego siedzibę w Warszawie przedłuży postępowania w tych sądach i istotnie zwiększy koszty sprawowania wymiaru sprawiedliwości". Ponadto - jak oceniono w tym stanowisku - "proponowane rozwiązania legislacyjne w zakresie uchylania immunitetów obarczone są ryzykiem, ponieważ sędziowie sądów administracyjnych w zdecydowanej większości nie mają doświadczenia w rozpatrywaniu spraw z zakresu prawa karnego".

Wyłanianie składów zajmie czas

Prezes Chlebny zauważył też, że "utrzymanie zasad wyłaniania składów orzekających w sprawach dyscyplinarnych także dla sędziów sądów powszechnych wymagać będzie bardzo częstego, permanentnego zwoływania posiedzeń Kolegium NSA w celu wyznaczenia składu sądu dyscyplinarnego do każdej ze spraw w drodze losowania".

"Należy podkreślić, że wpływ na płynną pracę NSA będą miały również dwutygodniowe ustawowe terminy do rozpatrzenia wniosku w sprawie tzw. testu niezależności i bezstronności sędziego. NSA będzie koncentrował się na rozpatrywaniu powyższych wniosków, odkładając w czasie rozstrzyganie spraw z zakresu kontroli administracji publicznej" - napisał prezes NSA.

Prezes Chlebny przypomniał także, że właściwość NSA określa art. 184 konstytucji. "W zakresie tak konstytucyjnie określonej kognicji sądów administracyjnej nie mieszczą się sprawy dyscyplinarne sędziów sądów powszechnych oraz sprawy dotyczące badania niezawisłości tych sędziów" - wskazał i dodał, że przekazanie sądom administracyjnym spraw innych, niż z dziedziny kontroli działalności administracji publicznej jest możliwe tylko z uwzględnieniem kryteriów określonych na przykład w wyrokach Trybunału Konstytucyjnego.