Krzysztof Sobczak: W środowiskach liczących na utratę w kolejnych wyborach władzy przez obecnie rządzącą partię toczy się dyskusja o zasadach przywracania wtedy reguł państwa prawa. Pojawiają się zarówno pomysły "całkowitego wyzerowania" jak i pozostawienia niektórych rozwiązań. A jak powinno być z sędziami powołanymi w tym czasie?

Irena Kamińska: Na pewno istnieje w naszym środowisku pewna potrzeba uczynienia swego rodzaju sprawiedliwości moralnej. Nie do przyjęcia jest, żeby ludzie, którzy sprzeniewierzyli się podstawowym zasadom i wartościom konstytucyjnym,  mogli osiągać z tego tytułu  trwałe korzyści. Jeśli zostali awansowani, są sędziami sądu wyższej rangi, mimo niespełniania kryteriów merytorycznych, to nie można będzie akceptować pozostawienia im wszystkich owoców tego sprzeniewierzenia się. Uważam, że to powinno być w jakiś sposób, zgodny z konstytucją, im odebrane. Rezygnacja z tego byłaby złym sygnałem na przyszłość.

Czytaj: 
Prof. Łętowska: Przywracanie państwa prawa tylko w zgodzie z konstytucją>>
Prof. Zajadło: Można naruszyć konstytucję, by ją ratować>>

 

Pozostawienie tych sędziów na stanowiskach, czy w radach, w których zasiadają?

Tak, pozostawienie tych ludzi z funkcjami i przywilejami, zdobytymi w sposób nieuczciwy, byłoby bardzo niebezpieczne na przyszłość. Bo stanowiłoby sygnał, że takie działanie opłaca się. A do tego mówimy przecież o sędziach, dla których wartości konstytucyjne, niezłomność charakteru, odwaga cywilna, powinny być priorytetatmi, którymi    skreślamy "oni" zawsze powinni się w życiu kierować. A jeżeli raz się sprzeniewierzyli, to mogą to zrobić także w przyszłości. A przecież to są ludzie wyposażeni w ogromną władzę, którzy decydują o naszych najważniejszych sprawach, o życiu, o majątku, o prawie do dobrego imienia. Ludzie, którzy dla jakichś korzyści złamali te zasady, nie powinni zostać na uzyskanych stanowiskach.

Czytaj: SN pyta trybunał UE o legalność Izby Dyscyplinarnej>>

 

Jak to miałoby być w praktyce, żeby było zgodnie z prawem, a także by nie było uznane za polityczną, czy środowiskową zemstę?

 Lepiej nie używać w tym kontekście takiego sformułowania, a na pewno nie chodzi o działanie typu "oko za oko, ząb za ząb". Są procedury zgodne z prawem, z konstytucją, są przepisy dyscyplinarne, przy pomocy których całkowicie legalnie można usunąć takich ludzi z urzędów.

Co miałoby być przedmiotem ewentualnego postępowania dyscyplinarnego? Zgłoszenie się do konkursu rozpisanego na podstawie niekonstytucyjnego przepisu?

Sądzę, że takim postępowaniem mogłyby być objęte osoby, które zgłosiły się na stanowiska zwolnione wbrew obowiązującym przepisom konstytucji. Także osoby, które przyjęły nominacje na stanowiska prezesów sądów odwołanych przed upływem kadencji. Myślę o tego rodzaju sytuacjach.

Także o członkach obecnej Krajowej Rady Sądownictwa? Bo kadencję ich poprzedników też przerwano. 

Tak, to też taki przypadek. Kadencję sędziów - członków KRS przerwano w sposób całkowicie niezgodny z konstytucją. To jest wyraźnie w konstytucji zapisane, a więc nie może być jakiejkolwiek wątpliwości.

Krajowa Rada Sądownictwa w nowym składzie wskazuje prezydentowi kandydatów na sędziów oraz do awansowania do sądów wyższych instancji. Co z tymi nominacjami?

Wydaje mi się, że jeszcze żadna z tych rekomendacji nie zaskutkowała powołaniem na urząd sędziego przez prezydenta, ale to może być tylko kwestia czasu. Jeśli będą takie powołania, to te decyzje w przyszłości powinny podlegać weryfikacji. Według mnie te procedury powinny być przeprowadzone jeszcze raz przez prawidłowo powołaną Krajową Radę Sądownictwa. I wtedy, w zależności od wyniku takiego postępowania, rekomendacja w konkretnym przypadku zostanie udzielona, lub nie. To jest konieczne, ponieważ wiemy, że w obecnie prowadzonych przez KRS postępowaniach kryteria merytoryczne nie mają  najmniejszego  znaczenia. Jak słyszymy istotną rolę odgrywają różnego typu powiązania, służbowe, koleżeńskie, rodzinne, także lojalnościowe.

Trzeba będzie przywrócić kryteria wymagane przy takim naborze?

Nie, kryteria wymagane przy ubieganiu się o urząd sędziego nie zmieniły się, zmieniła się tylko praktyka w tej dziedzinie. Jeśli względy merytoryczne wyrzucono do kosza, to trzeba będzie je przywrócić. Nie trzeba do tego zmieniać ustawy, wystarczy tylko stosować cały czas obowiązujące przepisy.