Wybitni polscy naukowcy, w tym profesorowie Polskiej Akademii Nauk, napisali list do minister Leny Kolarskiej-Bobińskiej. Zwracają w nim uwagę na to, że bez doświadczeń nie zwierzętach nie byłaby możliwa walka z wieloma groźnymi chorobami dotykającymi ludzi.
Sprawa dotyczy projektu ustawy o ochronie zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych lub edukacyjnych, który ma dostosować polskie prawo do zapisów dyrektywy unijnej, która uwzględnia nowe odkrycia dotyczące odczuwania i wyrażania przez zwierzęta bólu, cierpienia i stresu.
Wiecej: Mniej cierpienia zwierząt w labolatoriach>>>
Obecnie obowiązująca w Polsce ustawa (z 21 stycznia 2005 r.) o doświadczeniach na zwierzętach nie uwzględnia wszystkich regulacji unijnych. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego we współpracy z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi proponują więc przyjęcie nowej ustawy, która przeniesie przepisy dyrektywy na polski grunt.
Autorzy projektu kładą duży nacisk na wdrażanie metod alternatywnych, które pozwolą uniknąć wykorzystywania zwierząt do doświadczeń, albo znacznie je ograniczać.
Wprowadzają m.in. regulację, która nie dopuszcza do wykonania procedury wykonanej już wcześniej w innych państwach Unii Europejskiej, jeśli jej wyniki są znane i dostępne.
Projekt wywołał wiele kontrowersji. Protestują przeciwko niemu m.in. odrganizacje zrzeszające obrońców zwierząt.
Więcej:
Do Sejmu wpłynęła petycja ws. badań na zwierzętach>>>
Minister nauki zapowiada kompromis ws. badań na zwierzętach>>>
Naukowcy bronią eksperymentów na zwierzętach
Trzeba złej woli, by nie dostrzegać, że właśnie badania na zwierzętach, w tym ssakach naczelnych, umożliwiły postęp w leczeniu tak groźnych chorób jak cukrzyca, nowotwory, AIDS czy infekcje wirusem Ebola stwierdzają naukowcy z Polskiej Akademii Nauk.