Chodzi o postępowanie wznowieniowe po wyroku wydanym przez zlikwidowaną 15 lipca 2022 roku Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Izba ta 12 marca 2020 r. utrzymała w mocy orzeczenie Sądu Dyscyplinarnego I instancji, który złożył z urzędu sędziego Andrzeja P. (dane zmienione; sygn. akt  II DSS 10/19).

Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny 9 kwietnia 2019 r.  uznał Andrzeja P., sędziego Sądu Rejonowego w K., za winnego tego, że wielokrotnie napastował swoją asystentkę m.in :

  • w okresie od lata 2010 r. do  30 listopada 2011 r. nadużywając stosunku zależności wielokrotnie doprowadził swoją asystentkę do poddania się innym czynnościom seksualnym,
  • jesienią 2010 r. w pokoju gościnnym Sądu Rejonowego w K. przez podstęp, polegający na zwabieniu pokrzywdzonej pod pretekstem przekazania jej lekarstw, doprowadził ją do poddania się innej czynności seksualnej, rzucając ją na kanapę, a następnie kładąc się na niej,
  • w listopadzie 2010 r. na basenie kąpielowym w O. , gdy kobieta przebywała tam z dziećmi doprowadził pokrzywdzoną do poddania się innej czynności seksualnej, dotykając jej łona.

Tym samym sędzia uchybił godności urzędu sędziego, przyjmując, że zostało ono popełnione w warunkach czynu ciągłego, tj. popełnienia przewinienia dyscyplinarnego z art. 107 par. 1 ustawy  – Prawo o ustroju sądów powszechnych.

 

Kara więzienia i złożenie z urzędu

Izba Dyscyplinarna SN zaznaczyła w  pierwszej kolejności, iż Andrzej P. został prawomocnie skazany za przestępstwo umyślne przez sąd karny na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, grzywnę i wypłatę zadośćuczynienia dla poszkodowanej w wysokości 12 tys. zł. Sąd powszechny uznał, że Izba Dyscyplinarna  wskazała, że jest związana prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Krakowie, który orzekł o winie sędziego. I że był on sprawcą przestępstwa, a więc w świetle prawa jest osobą skazaną na karę kryminalną.

- W przypadku wydania prawomocnego wyroku skazującego, samodzielność jurysdykcyjna sądu dyscyplinarnego w zakresie własnych ustaleń ograniczona zostaje do tych części stanu faktycznego, które wykraczają poza znamiona konkretnego czynu – dodała Izba Dyscyplinarna. Zatem - na gruncie postępowania dyscyplinarnego oznacza to, iż wydanie wyroku skazującego przez sąd karny ogranicza niezależność sądu dyscyplinarnego tylko do stosowania innych kryteriów kwalifikacji tego samego czynu zabronionego.

 

Wznowienie postępowania w SN

Obrońcy sędziego Andrzeja P. złożyli od wyroku Izby Dyscyplinarnej odwołania. Domagali się wznowienia postępowania.

Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego 11 stycznia br. rozpoznała te odwołania i przychyliła się do nich. Postanowiła wznowić postępowanie dyscyplinarne zakończone wyrokiem prawomocnym 12 marca 2020 r. , a także – uchylić ten wyrok.

Zmieniono jedynie opis jednego czynu sędziego Andrzeja P.: "wbrew woli pokrzywdzonej położył ją na łóżku, a następnie położył się na niej rozebrany do naga".

W zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego obwinionemu przyjęto art. 107 par. 1 pkt. 5 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych. Stanowi on, że sędzia odpowiada dyscyplinarnie za przewinienia służbowe (dyscyplinarne), w tym za uchybienie godności urzędu.

W sprawie orzekali: SSN Barbara Skoczkowska, SSN Zbigniew Korzeniowski oraz SSN Wiesław Kozielewicz ( sprawozdawca).

Postanowienie Izby odpowiedzialności Zawodowej SN z 11 stycznia 2024 r., sygn. akt II ZO 5/23