Według Ministerstwa Finansów błąd polegał na tym, że pytania skierowane przez autora artykułu do resortu dotyczyły wyłącznie orzeczeń Głównej Komisji Orzekającej w Sprawach o Naruszenie Dyscypliny Finansów Publicznych. A one dotyczą tylko wycinka spraw. Zdaniem MF, autor pominął w całości informację, że postępowania prowadzone są uprzednio przez komisje orzekające w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Tylko w niewielkiej części spraw rozpoznawanych przez te komisje składane są odwołania do GKO. - Ministerstwo Finansów nie dysponuje informacją zbiorczą dotyczącą 2011 r. (sprawozdania obejmują 1 rok). Z oficjalnych danych zawartych w sprawozdaniu zbiorczym za 2010 r., które sporządza Przewodniczący Głównej Komisji Orzekającej (GKO), wynika natomiast, że odpowiedzialność przypisano 829 osobom - czytamy w oświadczeniu resortu.
MF ma także za złe redakcji, że dziennikarz sugeruje, iż komisje orzekające w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych rozpatrują sprawy dotyczące korupcji, wskazując, że doszło do uniewinnienia dyrektora Centrum Projektów Informatycznych MSWiA, któremu następnie postawiono taki zarzut w postępowaniu karnym. - Podkreślić należy, że komisje badają jedynie, czy doszło do naruszenia w świetle ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych, która dotyczy zgodności zachowań z przepisami o charakterze finansowym. Korupcja (łapownictwo) jest przestępstwem ściganym na drodze postępowania karnego. Uniewinnienie w sprawie o naruszenie dyscypliny finansów publicznych nie oznacza, że sprawa nie może stać się przedmiotem postępowania karnego.

Czytaj także:  Urzędnik może błądzić. Kary nie przewidziano >>>