Sprawę zapoczątkował wpis Mateusza Kijowskiego na platformie X. W styczniu 2024 roku były prezes KOD opublikował swoje zdjęcie w siedzibie Prokuratury Krajowej, na którym trzyma baner z napisem: „#Wolna Prokuratura”. Napisał w nim: „Warto było. To zdjęcie z 6 maja 2019 roku. Prokuratura Krajowa była jeszcze przy ul. Rakowieckiej ze Święczkowskim na czele. Dzisiaj jest wolna”.

Czytaj: Sędzia w grupie przestępczej w ministerstwie? Sprawa odroczona do lipca>>

Argumenty wnioskodawców

Wniosek o uchylenie immunitetu został złożony po uprzednim wniesieniu prywatnego aktu oskarżenia przez Mateusza Kijowskiego. Jego pełnomocnik adwokat Michał Zacharski, przekonywał Sąd Najwyższy, że „byłoby fatalnym precedensem, gdyby okazało się, że można naruszać zasadę domniemania niewinności” i sugerował możliwość wywarcia wpływu wypowiedzi Piebiaka na opinię publiczną i na wyobrażenie sądu II instancji o sprawie byłego przewodniczącego KOD.

– Jeśli jest tak, że w postępowaniu międzyinstancyjnym słowa pana sędziego Łukasza Piebiaka ukształtowały opinię publiczną i sędziego orzekającego w sprawie w postępowaniu odwoławczym w jakimkolwiek zakresie, to mamy do czynienia nie tylko z niedopuszczalnym przełamaniem zasady domniemania niewinności, ale z realnym wpływem na to, jak sprawa Mateusza Kijowskiego się zakończyła – mówił pełnomocnik.

W odpowiedzi były wiceminister stwierdził, że nie miał zamiaru obrażenia kogokolwiek jedynie użył potocznego określenia „przestępca”.

Negatywna uchwała Izby Odpowiedzialności

- Pan Mateusz Kijowski popełnił przestępstwo, a w języku potocznym nie można ludziom zakazać mówienia, że ktoś jest przestępcą - uzasadniał sędzia sprawozdawca Zbigniew Korzeniowski.

Uchwała Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego z 6 sierpnia 2025 r., sygn. akt I ZI 24/24

 

Cena promocyjna: 60.8 zł

|

Cena regularna: 76 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 53.2 zł