Sejm obraduje właśnie nad poselskim projektem ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, o Sądzie Najwyższym oraz innych ustaw. Nowe regulacje mają dotyczyć sędziów, prokuratorów i asesorów.

Czytaj: PiS trochę łagodzi ustawę o dyscyplinarkach sędziów>>

Jeden z kontrowersyjnych przepisów zakłada, że sędzia jest obowiązany do złożenia pisemnego oświadczenia o:

  • członkostwie w zrzeszeniu, w tym w stowarzyszeniu – ze wskazaniem nazwy i siedziby zrzeszenia, pełnionych funkcji oraz okresu członkostwa;
  • funkcji pełnionej w organie fundacji nieprowadzącej działalności gospodarczej – ze wskazaniem nazwy i siedziby fundacji oraz okresu pełnienia funkcji;
  • członkostwie w partii politycznej przed powołaniem na stanowisko sędziego, (przed 29 grudnia 1989 r. – ze wskazaniem nazwy partii, pełnionych funkcji oraz okresu członkostwa)
  • Oświadczenia te są jawne i podlegają publikacji w Biuletynie Informacji Publicznej. Jednak cel ujawnienia tych informacji nie jest w pełni jasny. Z drugiej strony - informacje o aktywności sędziów i asesorów nie muszą pozostawać w sprzeczności z ich funkcjami.

Sejm uchwalił nowelizację 20 grudnia br. Posłowie zrezygnowali z wpisania do ustawy obowiązku składania oświadczeń o aktywności na portalach internetowych i w mediach społecznościowych.

Wpływ na bezstronność sędziego

W czasie obrad Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, 19 grudnia br. przedstawiciele Biura Legislacyjnego Sejmu zwracali uwagę na niezgodność tych propozycji z konstytucyjną zasadą ochrony prywatności, a zwłaszcza ujawnianie wymienionych danych w BIP.

- Gdyby informacje te pozwalały na jego polityczną czy społeczną dyskredytację, jednak bez konsekwencji odwołania z funkcji, to mogłoby to oddziaływać na zdolność sędziego do bezstronnego i niezawisłego orzekania - uważa Jacek Krawczyk, wicedyrektor Biura Analiz Sejmowych.

Wolność wypowiedzi w sieci

Prowadzenie portalu lub strony internetowej oraz publikowanie przez konta użytkowników na platformach social media stanowi obecnie najpopularniejszą formę korzystania z wolności słowa w sprawach publicznych. Wolność wypowiedzi sędziów i prokuratorów może zostać ograniczona w związku z pełnioną przez nich funkcją - zdaniem rzecznika - z uwagi na status i obowiązki sędziego, który powinien strzec powagi stanowiska i zachowywać bezstronność.

- Zgadzam się z zarzutem, że przepis nakazujący ujawniania danych o przynależności do stowarzyszeń i partii przez sędziów jest skandaliczny - mówi Wojciech Klicki z fundacji Panoptykon. - Oznaczać to będzie, że sędzia lub prokurator będą musieli ujawniać informacje nie tylko na temat potencjalnego członkostwa w organizacjach zajmujących się sprawami publicznymi, ale także członkostwa w np. stowarzyszeniu chorych na stwardnienie rozsiane, w którym członkowie pomagają sobie nawzajem. To są bardzo drażliwe informacje ujawniane w BIP - dodaje.

Cel: działania operacyjne?

- Anonimowość w internecie nie stoi w sprzeczności z prawem strony do niezależnego rozpoznania sprawy. Te przepisy posłużą do stworzenia listy sędziów, którzy są aktywni w stowarzyszeniach sędziowskich i może to być podstawa do szykan - dodaje Klicki.

Publikowanie na stronach internetowych określonych treści ( np. krytyka władzy) może być przestępstwem, a jeśli tak to jest to przesłanka do prowadzenia działań operacyjnych w celu weryfikacji, czy sędzia nie korzysta anonimowo z facebooka. Prowadzić może do stanu, gdy każdy ruch sędziego i prokuratora będzie podlegał kontroli - przewiduje ekspert fundacji.