Prawnicy mówią o konieczności zmian, a MS uspakaja, że zadania mają charakter otwarty, a rozwiązania mogą być inne, niż te wynikające z klucza. Prawnicze egzaminy zawodowe od lat budzą spore emocje i zazwyczaj też są przyczynkiem do dyskusji o koniecznych zmianach. W tym roku część członków komisji mówi wprost o nieścisłościach. Chodzi m.in. o kazus karny i gospodarczy. Jeden z problemów w kazusie z prawa karnego na egzaminie adwokackim opierał się na dostrzeżeniu, że doszło do zatarcia skazania. Tak przynajmniej wynika z klucza odpowiedzi.  - Autorom zadania zapewne zależało na postawieniu zarzutu, że skazanie było niewłaściwe, bo sąd nie uwzględnił zatarcia skazania. Była informacja o wykonaniu przez skazanego kary pozbawienia wolności, a zabrakło tej o zapłaceniu świadczenie pieniężnego - co konieczne, by stwierdzić, że doszło do zatarcia skazania. Część zdających poszła tą drogą, inni opierając się na przepisach uznali, że nie jest właściwa, bo skazany nie zapłacił świadczenia. Problem "wyłapał" jeden z członków naszej komisji - mówi egzaminator w jednej z większych adwokackich izb. 

Tegoroczni zdający zastanawiają się też, czy realne jest dopuszczenie dwóch rozwiązań w prawie gospodarczym - tj. takiego, w którym możliwe byłoby reprezentowanie przez radę nadzorczą albo zarząd. Z klucza wynika, że należało sporządzić umowę, w której spółkę reprezentowała właśnie rada nadzorcza, bo jeden ze wspólników dającego pożyczkę jest jednocześnie członkiem zarządu biorącego pożyczkę. - Jestem, niestety, bardzo pesymistycznie nastawiony w tym aspekcie, bo byłoby to dopuszczenie rozwiązań wzajemnie się wykluczających w krytycznej sprawie - wskazywał jeden ze zdających egzamin.

Czytaj: Kandydaci na adwokatów i radców rozpoczęli czterodniowy egzaminacyjny maraton>>

 

Wątpliwości potwierdzają komisje 

- Jako egzaminatorzy obserwujemy zmianę w zakresie przygotowania kazusów na egzaminy. Wydaje się, że zamierzeniem ich autorów było prawdopodobnie ich dostosowanie do praktycznych aspektów wykonywania zawodu, co jest chwalebne, przy czym kazusy nie w pełni podołały konieczność ich jednoznacznego charakteru na rzecz jednak wariantowości ich rozwiązania. Przygotowanie kazusów jest zawsze ogromnym wyzwaniem, i wiem z jak dużym nakładem pracy się to wiąże. Od lat przygotowujemy kazusy na kolokwia semestralne w ramach szkolenia na aplikacji adwokackiej w Warszawie. Bardzo trudno jest przygotować jednoznaczny, ciekawy kazus, który nie będzie budził wątpliwości interpretacyjnych. W tym roku, w przypadku kazusu karnego, członkowie komisji dostrzegli nieścisłość, która może stać się sporym wyzwaniem dla oceniających, ale nie może mieć negatywnego znaczenia dla zdających - przyznaje dr Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, wicedziekan ORA w Warszawie, przewodnicząca Komisji Szkolenia Aplikantów Adwokackich.

Czytaj w LEX: Zawodowy pełnomocnik w social media - aspekty praktyczne >

 

- Egzamin radcowski przebiegł bez zakłóceń w całym kraju. Jeśli chodzi o treść zadań egzaminacyjnych, to nie była ona zaskoczeniem dla zdających poza zadaniem z prawa gospodarczego, zdający spodziewali się raczej umowy, tymczasem ich zadaniem było sporządzenie pozwu - mówi radca prawny dr Bartosz Szolc-Nartowski, przewodniczący Komisji Aplikacji w Krajowej Radzie Radców Prawnych - Co do wyników egzaminu, zobaczymy jaka będzie w tym roku zdawalność - wciąż trwa sprawdzanie prac. W ciągu miesiąca od zakończenia egzaminu powinny być opublikowane wyniki przez wszystkie komisje - tłumaczy.

 

Ministerstwo uspakaja, rozwiązania mogą być różne 

Zapytaliśmy o sprawę Ministerstwo Sprawiedliwości, które odpowiada za przygotowanie egzaminów i samych zadań. Jak wskazano, do resortu jak dotąd nie wpłynęły żadne uwagi zainteresowanych osób, dotyczące sposobu rozwiązania tegorocznych zadań egzaminacyjnych.

- Zadania egzaminacyjne mają charakter otwarty. Ich rozwiązanie polega np. na sporządzeniu apelacji, umowy, pozwu czy skargi do wojewódzkiego sądu administracyjnego w oparciu o opracowane na potrzeby egzaminu akta. W związku z tym zadania nie posiadają jednego wzoru ich rozwiązania. Wiele zagadnień prawnych interpretowanych jest w doktrynie i w orzecznictwie w odmienny sposób. Ustalenie prostego wzorca oceny rozwiązania zadań byłoby więc utrudnione, a wręcz nieuprawnione. Dlatego ustalone są kryteria oceny prac egzaminacyjnych, które określają zachowanie wymogów formalnych, zastosowanie właściwych przepisów prawa i umiejętność ich interpretacji. Przy ocenie brana jest również pod uwagę poprawność zaproponowanego przez zdającego sposobu rozstrzygnięcia problemu z uwzględnieniem interesu strony. A w odniesieniu do zadania z zakresu zasad wykonywania zawodu lub zasad etyki – z uwzględnieniem interesu publicznego - wskazano w odpowiedzi.

Dodano równocześnie, że ocena prac egzaminacyjnych dokonywana jest przez doświadczonych egzaminatorów wyłącznie w oparciu o określone kryteria ustawowe. - Okoliczność, że rozwiązanie zadania nie opiera się na wykładni zaproponowanej przez zespół opracowujący dane zadanie w opisie istotnych zagadnień, nie może prowadzić do negatywnej oceny pracy. O ile rozwiązanie zadania spełnia kryteria formalnoprawnej i materialnoprawnej poprawności. Przepisy pozwalają zatem na własną - ekspercką - ocenę rozwiązań przez egzaminatorów - uważa resort sprawiedliwości.

Czytaj omówienie w LEX: Wynik egzaminu adwokackiego jest indywidualny dla każdego zdającego >

Czas na zmianę także przy kazusach  

W ocenie dr Gajowniczek-Pruszyńskiej to może być dobry moment na rozważenie zmian wokół samej koncepcji i formy egzaminu adwokackiego.  - Co do przygotowywania kazusów, być może członkowie komisji powinni wprowadzić system bardzo szczegółowej kontroli jednoznaczności zadań. Przykładowo, w Izbie Warszawskiej kiedy przygotowujemy kazusy na kolokwium jedna osoba opracowuje ich treść, druga ma zadanie przygotować owe pismo procesowe, a wszystko po to, by sprawdzić, czy nie ma nieścisłości, błędów, czy nie ma możliwości różnych interpretacji - wskazuje.

Zobacz nagranie szkolenia w LEX: Biernatowski Piotr, Gawroński Maciej, Jak pisać pisma procesowe i jak polemizować - wskazówki i triki >

Dodaje, że izba warszawska chciałaby przygotować propozycje zmian w zakresie formuły państwowego egzaminu adwokackiego. - Chodzi zarówno o kwestie merytoryczne, powoływanie zespołów, które w oparciu o zasady compliance przygotowują zadania, ale też jego koncepcji. W przypadku egzaminu zawodowego być może widać potrzebę rozpoczęcia rozmów nad jego modyfikacją. Osobiście jestem zwolenniczką wprowadzenia m.in. elementu ustności egzaminu - co w przypadku ponad 600 osób zdających w Warszawie byłoby oczywiście gigantycznym wyzwaniem - dodaje.

Adwokat Jakub Jacyna, sekretarz ORA w Warszawie mówi wprost, że obecny egzamin się zużył. - W mojej ocenie, nadszedł najwyższy czas, by przystąpić do rzeczowej dyskusji, która doprowadzi do tego, że kolejny rocznik, który zostanie przyjęty na aplikacje w 2024 r., będzie inaczej kształcony przez kolejne trzy lata i będzie spodziewał się czegoś innego na egzaminie końcowym. Ten egzamin powinien być zmieniony, bo według mnie - a taki pogląd zaprezentuję też na posiedzeniu Komisji Szkolenia Izby Adwokackiej w Warszawie - obecna formuła egzaminu już się zużyła - mówi.

Zobacz nagranie szkolenia w LEX: Kwiatkowski Dariusz, Organizacja i zarządzanie kancelarią butikową na przykładzie kancelarii restrukturyzacyjnej >

Jak zaznacza, po pierwsze należałoby przywrócić test obejmujący wiedzę z tych dziedzin prawa, jakie występują współcześnie w wykonywanym zawodzie adwokata i radcy prawnego. Ten test - w jego ocenie - powinien poprzedzać główne i następne części egzaminu. Z tym, że po jego sprawdzeniu, a na to nie potrzeba więcej czasu niż jeden dzień, do kolejnych etapów powinni przystępować tylko ci, którzy uzyskają odpowiednią, minimalną  liczbę punktów.  

- Oczywiście łatwo jest wyśmiać test, ale testy mogą być albo mądre albo głupie. Zamiast a) 7 dni b) 14, c) 21… mogą być przykładowo trzy odpowiedzi, bardzo zbliżone, których celem będzie sprawdzenie czy zdający potrafi w odpowiedni sposób przeanalizować, zrozumieć dany kazus. Błędem było wyeliminowanie z egzaminu prawa pracy - to  jest w mojej ocenie dysfunkcjonalne, rynek zarówno adwokatów jak i radców musi uwzględniać pomoc prawną dla pracodawców i pracowników. Skierowanie uwagi wyłącznie na prawo administracyjne, ale kosztem prawa pracy - było w mojej ocenie błędne. Być może powinno być do wyboru jedno z dwóch, a nawet jedno z trzech zagadnień, czyli fakultatywnie zaliczenie tej dziedziny, jaką się zajmował aplikant w trakcie aplikacji. Co najmniej prawo pracy, administracyjne, ale też upadłościowe oraz zamówień publicznych, bo to duże sektory usług prawnych - dodaje.

Sprawdź w LEX: Na jakich zasadach pracownik może wnioskować o urlop w związku z egzaminem adwokackim? >

 

Wymyślanie prowadzi do błędów  

Mecenas Jacyna zaznacza, że problemem jest również opieranie się na wymyślonych kazusach. - To też niestety powoduje, że brniemy w błędy i zabrnęliśmy już głęboko. Co roku były błędy, teraz są już coraz bardziej czytelne. Co więcej, nie sądzę żeby opracowanie pisma procesowego jakim jest – akurat - apelacja było dowodem, że ktoś jest przygotowany do zawodu. Następny problem to część dotycząca etyki i wykonywania zawodu. Ten kazus, którego rozwiązanie ma zwieńczyć trzyletnią naukę na aplikacji w zakresie etyki i wykonywania zawodu, jest żenująco oczywisty, do rozwiązania przez studenta prawa. Co więcej, on nie sprawdza, czy aplikant rozumie podstawowe kwestie, jak tajemnica zawodowa, relacja z klientem, sądem, innym prawnikiem - mówi. 

W jego ocenie obecny egzamin to fabryka stresu. - On niczego nie weryfikuje, niczego nie sprawdza. Niestety trzeba przeskoczyć na raz przez pięć płotków, czyli zdać wszystko. Jedna negatywna ocena oznacza niezdanie całego egzaminu i czekanie przez rok na kolejny egzamin. Powinna być możliwość poprawienia tego, czego się nie zdało, np. w ciągu roku. Należy rozważyć możliwość zdania każdej z części, obszaru egzaminu w osobnym terminie. Wtedy będzie można zastosować ostrzejsze kryteria w miejsce „podciągania” ocen. Każdy, kto dostał na egzaminie jedną ocenę niedostateczną powinien mieć możliwość poprawienia tego w ciągu kilku miesięcy - podsumowuje. 

Sprawdź w LEX: Czy urlop w związku z egzaminem adwokackim przysługuje tylko pracownikowi wpisanemu na listę aplikantów adwokackich? >

- My 20 lat temu pracowaliśmy na egzaminie na  prawdziwych aktach sądowych, specjalnie do tego wybranych. Teraz zadanie dla przygotowujących egzamin państwowy jest znacznie trudniejsze - całkowicie fikcyjny i nieprzemyślany kazus zawsze niesie ryzyko zarzutu oderwane od rzeczywistości zawodowej. Moim zdaniem kazus powinien być zbliżony do tego, z czym zdający będzie miał okazje zmierzyć się w swojej przyszłej praktyce zawodowej, a zarazem sprawdzać wiedzę i doświadczenie zebrane podczas aplikacji adwokackiej - dodaje dr Gajowniczek-Pruszyńska.

Czytaj: Ściąganie na egzaminie prawniczym może zamknąć drogę do zawodu>>

Poszukiwanie nowej metody

Nieco inaczej patrzy na to adwokat Marcin Derlacz, przewodniczący Komisji Aplikacji Adwokackiej NRA. - Jeśli chodzi o same kazusy, to nie wiem w jakim kierunku miałoby iść usprawnienie w ich przygotowaniu. Poruszamy się w tematyce prawnej. Prawo ma to do siebie, że może być różnie interpretowane i stąd moim zdaniem są różne podglądy na temat różnych rozwiązań zadań egzaminacyjnych. To nie jest zerojedynkowe. Z drugiej strony mówimy o egzaminie zawodowym, adwokackim, radcowskim, których poziom trudności determinuje pewną wielość możliwych rozwiązań. Tak jak wskazałem, wytyczne do prac egzaminacyjnych to są jedynie wskazówki, które absolutnie nie mają decydującego znaczenia dla oceny prac egzaminacyjnych przez konkretnego egzaminatora, czy egzaminatorów - dodaje.

Zaznacza również, że oczywiście najlepiej przygotowywać kazusy na podstawie akt spraw, które już funkcjonowały w obrocie. - Natomiast ryzyko jest takie, że taka konkretna sprawa, która jest przedmiotem kazusu egzaminacyjnego jeden do jednego znajdzie się w systemie informacji prawnej. I teraz wyobraźmy sobie jakie byłyby tego konsekwencje? Musimy ważyć wartości, ale w mojej ocenie ryzyko przeważyłoby nad potencjalną korzyścią - wskazuje.

Czytaj omówienie w LEX: Wynik egzaminu adwokackiego jest indywidualny dla każdego zdającego >

 

Papierologia kwitnie 

Wicedziekan zwraca też uwagę na kwestię ekologiczną.  - Warto rozważyć odejście od drukowania prac i przekazywania ich dla sprawdzających w formie papierowej. W trakcie egzaminu zdający mają możliwość korzystania z orzecznictwa z LEX-a, Legalis-a, drukują liczne orzeczenia do wykorzystania na swoim stanowisku pracy. Tymczasem wyobrażam siebie możliwość stworzenia bezpiecznych, z perspektywy prawidłowości przebiegu egzaminu, warunków technicznych korzystania z ich bez potrzeby druku. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że w Warszawie mamy 10 komisji, ponad 60 osób i ilość wykorzystywanego papieru jest bardzo duża. Wszyscy się zgodzimy, że powinniśmy raczej dążyć do ograniczania jego zużycia - dodaje dr Gajowniczek-Pruszyńska.

Czytaj omówienie w LEX: Partyk Aleksandra, Egzamin adwokacki ma sprawdzić wiedzę w zakresie stosowania prawa >

 

Także sprawdzian radzenia sobie ze stresem

- Przed laty egzamin adwokacki składał się nie tylko z części pisemnej, ale i ustnej. Zdanie części pisemnej promowało do egzaminu ustnego z podstawowych dziedzin prawa i etyki. Sprawdzano nie tylko wiedzę merytoryczną zdających, ale też opanowanie, radzenie sobie ze stresem, umiejętność argumentowania i przekonywania. Czyli tego, co w przypadku zawodu adwokata jest naszym chlebem powszednim, bez względu na to gdzie się pracuje - czy przed sądem, czy jako in-house. Wydaje mi się, że taka część ustna mogłaby przejąć część zadań egzaminu pisemnego, który aktualnie niekoniecznie jest postrzegany jako sprawdzający pełną przydatność do wykonywania zawodu - kwituje dziekan Gajowniczek-Pruszyńska.