Sąd Okręgowy we wtorek 28 grudnia 2021 r. utrzymał w mocy wyrok zaoczny w sprawie z powództwa Pawła Juszczyszyna o ochronę dóbr osobistych w postaci dobrego imienia i godności przeciwko Skarbowi Państwa -Sądowi Najwyższemu. Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.

To nie wyrok, bezprawna publikacja uchwały

Powództwo Pawła Juszczyszyna przeciwko Skarbowi Państwa – Pierwszemu Prezesowi Sądu Najwyższego oraz Prezesowi Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Roszczenie to dotyczyło po pierwsze ustalenia, że uchwała Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego z 4 lutego 2020 r., podjęta w przedmiocie zawieszenia sędziego Juszczyszyna w czynnościach służbowych oraz obniżenia jego wynagrodzenia o 40 proc. na czas trwania zawieszenia, nie jest orzeczeniem Sądu Najwyższego. Po drugie – zaniechania naruszania dobrego imienia i godności Pawła Juszczyszyna i w tym celu nakazanie pozwanemu (zdaniem powoda są to reprezentujący Skarb Państwa Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego oraz Prezes Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego) usunięcia tej uchwały ze strony internetowej Sądu.

Czytaj także: 
Sędzia Juszczyszyn zawieszony z obniżonym wynagrodzeniem>>
Jest wniosek o egzekucję postanowienia sądu o przywróceniu Juszczyszyna do orzekania>>

Sąd Okręgowy w Olsztynie 30 lipca 2021 r. na posiedzeniu niejawnym wydał wyrok zaoczny w powyższej sprawie. Zgodnie z treścią artykułu 339 par. 1 i 2 kodeksu postępowania cywilnego Sąd może wydać wyrok zaoczny na posiedzeniu niejawnym, gdy pozwany w wyznaczonym terminie nie złożył odpowiedzi na pozew. W takim przypadku przyjmuje się za prawdziwe twierdzenia powoda o faktach zawarte w pozwie.

 


Usunąć uchwałę, zaniechać naruszania dóbr osobistych

Sąd w wyroku zaocznym z 30 lipca stwierdził, że uchwała z 4 lutego 2020 r. wydana w przedmiocie zawieszenia sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie Pawła Juszczyszyna w czynnościach służbowych oraz obniżenia o 40% jego wynagrodzenia na czas trwania zawieszenia, nie jest orzeczeniem Sądu Najwyższego. Sąd nakazał pozwanemu zaniechania naruszania dobrego imienia i godności Pawła Juszczyszyna przez nakazanie pozwanemu usunięcia tej uchwały ze strony internetowej Sądu Najwyższego oraz zakazał pozwanemu podawania tej uchwały do publicznej wiadomości w przyszłości, a w szczególności na stronie Sądu Najwyższego, w tym w urzędowym zbiorze orzeczeń Sądu Najwyższego (temu punktowi orzeczenia oraz orzeczeniu o kosztach procesu Sąd nadał rygor natychmiastowej wykonalności).

Sprzeciw, ponowne rozpoznanie i potwierdzenie wyroku

Sprzeciw od wyroku zaocznego wydanego w tej sprawie złożyli Prokurator Rejonowy w Mrągowie oraz pełnomocnik Skarbu Państwa – Sądu Najwyższego, wnosząc m.in. o uchylenie zaskarżonego wyroku. W związku z tym na 28 grudnia 2021 r. został wyznaczony termin rozpoznania tej sprawy.
Sąd w trakcie procesu dopuścił dowód w postaci przesłuchania Pawła Juszczyszyna na okoliczność przyczyn i trybu zawieszenia go w czynnościach orzeczniczych oraz skutków, jakie wywołało to dla jego dobrego imienia i funkcjonowania w życiu codziennym. Pełnomocnik powoda wniósł tak, jak w pozwie, z kolei pełnomocnicy strony pozwanej wnieśli w pierwszej kolejności o uchylenie wyroku zaocznego, a także odrzucenie, ewentualnie oddalenie powództwa.

Jeszcze tego samego dnia, czyli 28 grudnia 2021 r., zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd Okręgowy w Olsztynie utrzymał w mocy w całości wyrok zaoczny z 30 lipca 2021 r. Sąd oddalił wniosek pozwanego o zawieszenie rygoru natychmiastowej wykonalności nadanego wyrokowi zaocznemu. Tym samym Sąd Okręgowy uznał, że wyrok zaoczny został wydany zgodnie z prawem, na podstawie ustalonego stanu faktycznego.

Prezes legalnie zawiesił, rzecznik nielegalnie wniósł zażalenie

Sąd ustalił, że Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki, w związku z wystąpieniem powoda o przedstawienie dokumentów przez Kancelarię Sejmu, skorzystał z przysługujących mu uprawnień i zawiesił go w czynnościach służbowych. To orzeczenie miało charakter tymczasowy, dlatego w przeciągu 30 dni sąd dyscyplinarny musiał ocenić podstawy takiego zawieszenia. W przepisanym prawem terminie sąd dyscyplinarny stwierdził, że być może sędzia Paweł Juszczyszyn nie powinien żądać tych dokumentów, ale nie jest to podstawa, żeby go zawieszać, a więc stosować środek dyscyplinujący i zabezpieczający stosowany do najcięższych przestępstw i przewinień. Zgodnie z przepisami na tym ta sprawa powinna się skończyć.

Tak się jednak nie stało, bowiem rzecznik dyscyplinarny wniósł zażalenie na tę decyzję. W ocenie Sądu Okręgowego rzecznik dyscyplinarny miał prawo wnieść zażalenie na uchwałę o zawieszeniu w czynnościach służbowych tylko w wypadku, gdyby dotyczyła ona prezesa sądu, ale sędzia Paweł Juszczyszyn nie był prezesem sądu. - Zatem decyzja, którą podjął sąd dyscyplinarny jako prawomocna nie podlegała zaskarżeniu i zażalenie powinno zostać odrzucone, a Sąd Najwyższy w składzie odwoławczym nie powinien w ogóle przystępować do badania tej kwestii - stwierdził Sąd Okręgowy. Tymczasem Sąd Najwyższy rozpoznał to zażalenie i wydał e w stosunku do sędziego orzeczenie o zawieszeniu go i obniżeniu mu wynagrodzenia o 40 procent, nie mając do tego żadnych podstaw formalnych.

Juszczyszyn nie jest o nic obwiniany

Sąd Okręgowy stwierdził, że opublikowanie uchwały, która nie ma podstawy w aktualnie istniejących przepisach w sposób bezprawny narusza dobra osobiste powoda, a tym samym może on poszukiwać ochrony tych dóbr na drodze procesu cywilnego. Sąd Okręgowy zwrócił przy tym uwagę, że do dzisiaj sędzia Juszczyszyn ani nie został o nic oskarżony, ani nie wystąpiono o uchylenie mu immunitetu, ani nie postawiono mu nawet zarzutu dyscyplinarnego.

Czytaj: Sędzia Juszczyszyn przywrócony do orzekania i... ponownie zawieszony>>