O wyzysku mowa w art. 388 Kodeksu cywilnego. Przed zmianami, jeżeli jedna ze stron, wyzyskując przymusowe położenie, niedołęstwo lub niedoświadczenie drugiej strony, w zamian za swoje świadczenie przyjmowała albo zastrzegała dla siebie lub dla osoby trzeciej świadczenie, którego wartość w chwili zawarcia umowy przewyższała w rażącym stopniu wartość jej własnego świadczenia, druga strona mogła żądać zmniejszenia swego świadczenia lub zwiększenia należnego jej świadczenia, a w wypadku gdy jedno i drugie byłoby nadmiernie utrudnione, mogła żądać unieważnienia umowy. Uprawnienia te wygasały z upływem 2 lat od zawarcia umowy.

Czytaj też: Sekwencja roszczeń w sprawie o wyzysk - LINIA ORZECZNICZA >>>

Obecnie jeżeli jedna ze stron, wyzyskując przymusowe położenie, niedołęstwo, niedoświadczenie lub brak dostatecznego rozeznania drugiej strony co do przedmiotu umowy, w zamian za swoje świadczenie przyjmowała albo zastrzegała dla siebie lub dla osoby trzeciej świadczenie, którego wartość w chwili zawarcia umowy przewyższa w rażącym stopniu wartość jej własnego świadczenia, druga strona może według swego wyboru żądać zmniejszenia swego świadczenia lub zwiększenia należnego jej świadczenia albo unieważnienia umowy. Ustawodawca przewidział, że jeżeli wartość świadczenia jednej ze stron w chwili zawarcia umowy przewyższa co najmniej dwukrotnie wartość świadczenia wzajemnego, domniemywa się, że przewyższa je w stopniu rażącym i wydłużył terminy. Uprawnienia te wygasają z upływem lat trzech od dnia zawarcia umowy, a jeżeli stroną umowy jest konsument - z upływem lat sześciu.

Czytaj: Zawezwania do próby ugodowej i mediacja już nie przerywają biegu przedawnienia >>

Stan wyzysku, muszą być spełnione przesłanki

Umowa zawarta jest dla wyzysku, jeśli zostaną spełnione określone przesłanki. Po pierwsze, jedna ze stron wyzyskuje określony stan drugiej strony, tj. przymusowe położenie, niedołęstwo, niedoświadczenie, brak dostatecznego rozeznania drugiej strony co do przedmiotu umowy.

Po drugie, w zamian za swoje świadczenie podmiot ten przyjmuje albo zastrzega dla siebie lub dla osoby trzeciej świadczenie, którego wartość w chwili zawarcia umowy przewyższa w rażącym stopniu wartość jej własnego świadczenia.

 

 

Tak zawarta umowa może być zakwalifikowana jako stanowiąca wyzysk. Do przepisów wprowadzono domniemanie zgodnie z którym, jeżeli wartość świadczenia jednej ze stron w chwili zawarcia umowy przewyższa co najmniej dwukrotnie wartość świadczenia wzajemnego, domniemywa się, że przewyższa je w stopniu rażącym. Wprowadzone domniemanie powinno ułatwić wykazanie przed sądem, że umowa została zawarta dla wyzysku, jeśli zachodzi stan, o którym mowa powyżej.

Czym jest z kolei niedołęstwo? Tu warto sięgnąć do orzecznictwa. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 14 marca 2014 r. w sprawie VI ACa 1184/13 wskazał, że pojęcie to należy rozumieć jako brak umiejętności sprawnego działania i właściwego prowadzenia swoich spraw, bezradność wobec codziennych problemów i konieczność poszukiwania pomocy u innych, osłabienie czynności psychofizycznych - które to cechy wynikają ze stanu zdrowia fizycznego, psychicznego czy wieku. Niedołęstwo oznacza także nieumiejętność podejmowania samodzielnych decyzji, uzależnienie od otoczenia, szczególną podatność na nacisk innych osób, zwłaszcza takich, z którymi łączy wyzyskanego jakiś stosunek zaufania czy zależności, które to cechy miały wpływ na zawarcie umowy. W wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 15 grudnia 2016 r. w sprawie I ACa 1035/16 wyjaśniono, że stan niedołęstwa należy rozumieć jako bezradność, niemożliwość przezwyciężenia przeszkód na skutek braku sił fizycznych lub psychicznych, a niedoświadczenie jako brak ogólnego doświadczenia życiowego, bądź jako brak doświadczenia w określonego rodzaju przedsięwzięciach.

 

Kryteria nieostre, problem z innymi przepisami

Jak wskazuje sędzia Anna Wypych-Knieć ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" - z Zespołu ds. Prawa Cywilnego, instytucja wyzysku w brzmieniu sprzed zmiany znajdowała bardzo wąskie zastosowanie i jej praktyczne wykorzystanie było dość rzadkie.  - Obecnie poszerzony został katalog przesłanek, w których może być zastosowana również w przypadku braku dostatecznego rozeznania – przez projektodawcę rozumiana jako „brak wiedzy niezbędnej do odpowiedzialnego rozważenia celowości i skutków zawarcia proponowanej umowy”. Jest to kryterium bardzo nieostre, w części obejmować może pewne stany uprzednio klasyfikowane jako niedoświadczenie, może również zakresowo krzyżować się z przesłanką niedołęstwa - podkreśla.

Dobrze ocenia wydłużenie terminów w jakich można skorzystać z tej instytucji. - W uzasadnieniu wydłużenie terminu, nawiązano do instytucji przedawnienia wskazując, iż proponuje się „jego wydłużenie w taki sposób, aby termin ten odpowiadał terminom przewidzianym dla przedawnienia roszczeń wynikających z art. 118 Kodeksu cywilnego”. Jeśli zatem faktycznie taki był zamysł, aby termin zawity z art. 388 kc zrównać z terminami przedawnienia, to wskazać wypada, iż w przypadku, gdy umowa zostanie zawarta pomiędzy osobami fizycznymi (tj. żadna z nich nie będzie przedsiębiorcą), to termin przedawnienia pozostaje 6-letni, a termin zawity z art. 388 kc pozostaje terminem 3-letnim - wskazuje sędzia Wypych-Knieć. Jej zdaniem w umowach konsumenckich zawsze pierwszeństwo zastosowania będą miały przepisy dotyczące nieuczciwych warunków umownych (art. 385 (1) kc, dyrektywa 93/13).

 

Co z ustawą o kredycie konsumenckim?

Sędzia przypomina, że jednym z celów miało być rozwiązanie problemu tzw. chwilówek i sytuacji „w pewnym stopniu przymusowych".  - Nie należy przy tym zapominać o normie art. 36a ustawy o kredycie konsumenckim – który należałoby znowelizować w pierwszej kolejności - mówi Wypych-Knieć. I powołuje się na ukształtowane już orzecznictwie co do możliwości ochrony konsumenta i uznania za nieuczciwe postanowień umownych w sytuacji, gdy pozaodsetkowe koszty kredytu mieszczą się formalnie w górnej granicy wyznaczonej przez art. 36a.

Czytaj też: Przymusowe położenie strony umowy, jako przesłanka konieczna powołania się na uprawnienia przysługujące w przypadku wyzysku >>

- Nowelizacja w tym zakresie pozwoliłaby na objęcie ochroną wszystkich konsumentów, zwłaszcza, że projektodawca zwraca uwagę na sytuację "w pewnym stopniu przymusowe", także tych, którzy nie będą korzystać z przysługującej im ochrony sądowej. Należy bowiem pamiętać, iż możliwość skorzystania z art. 388 k.c. wymaga pewnej aktywności, jak i wiedzy o przysługujących prawach - akcentuje sędzia i wyjaśnia, że chodzi o wystąpienie na drogę sądową przez konsumenta lub podjęcia obrony w toczącym się procesie, zaś abuzywność sąd bierze pod uwagę z urzędu (i w pierwszej kolejności), co nie zmienia ogólnej prawidłowości, iż tylko część tzw. chwilówek w stosunku do umów zawieranych znajduje swój finał w sądzie.