Według doniesień medialnych sędziowie ci mieli brać udział w zorganizowanej akcji dyskredytowania i hejtowania niektórych sędziów, a cała akcja miała być koordynowana w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Proceder dyskredytowania i szkalowania niektórych sędziów w mediach społecznościowych opisał w sierpniu portal Onet. Według portalu, w akcję hejtowania mieli być zaangażowani m.in. ówczesny wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak i członkowie KRS: Dariusz Drajewicz, Maciej Nawacki i Jarosław Dudzicz, a także Tomasz Szmydt z biura prawnego Rady. Z doniesień portalu wynika też, że Piebiak utrzymywał w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące za wiedzą wiceministra.
Wiceminister Piebiak po tych publikacjach podał się do dymisji.
Czytaj: Hejt przeciw sędziom - dymisja wiceministra Piebiaka>>
 


Jak poinformowano po posiedzeniu, Rada przyjęła w czwartek przed południem stanowisko w tej sprawie opracowane przez powołany do tego zespół. - Po dokonaniu analizy doniesień medialnych oraz wyjaśnień złożonych na posiedzeniu plenarnym KRS przez sędziów KRS, Rada przyjmuje, że nie ujawniono w dostępnych i analizowanych źródłach wypowiedzi sędziów członków KRS, które pozwalałyby na sformułowanie wobec nich zarzutów naruszenia prawa, ślubowania sędziowskiego ani zasad etyki sędziowskiej - czytamy w stanowisku.

Jednocześnie KRS potępiła i uznała za naganne zachowanie sędziego, który mając uzasadnione podejrzenie czynu naruszającego prawo i zasady etyki sędziowskiej przez innego sędziego, poinformował o tym media bez jednoczesnego zawiadomienia organów ścigania. Nie podano jednak nazwiska tego sędziego. Rada podkreśliła, że uważa za naganne zachowanie sędziego, który uczestniczy w zorganizowanej akcji insynuacji i fałszywych oskarżeń.

Czytaj: Iustitia liczy na poważną debatę po "aferze Piebiaka" i zapowiada presję na organy państwa>>