Badania pokazują, że dzieci więźniów są grupą mocno narażoną na różne problemy. Po pierwsze, są dwa razy bardziej podatne na kłopoty ze zdrowiem psychicznym i trzy razy bardziej - na zachowania przestępcze. Szacuje się, że aż 60 proc. chłopców, których ojcowie odbywali wyrok, wstępuje na drogę przestępczą. Gros z nich miało też ze swoimi - obecnie skazanymi rodzicami - dobry kontakt. Dla nich skazanie taty czy mamy jest olbrzymią traumą. - Dlatego tak ważne jest, by miały możliwość odwiedzania rodziców w więzieniu. A kontrole i obostrzenia powinny być w tym przypadku jak najmniej dolegliwe - mówią obrońcy praw dziecka. 

 


Służba Więzienna dostrzega problem, ale wszelkie dolegliwości - np. związane z kontrolami - tłumaczy względami bezpieczeństwa.    

Zmiana pieluchy tak, ale przed widzeniem 

W sprawie sytuacji dzieci odwiedzających rodziców w więzieniu wielokrotnie występował Rzecznik Praw Obywatelskich. Ponad rok temu jego zastępczyni dr Hanna Machińska podnosiła m.in. problemy matek małych dzieci z wnoszeniem mleka w butelce lub słoików z jedzeniem dla niemowląt.  Wystąpiła w tej sprawie do dyrektora generalnego Służby Więziennej gen. Jacka Kitlińskiego. 

- Skoro małe dzieci mają różne obostrzenia czy ograniczenia pokarmowe, przy salach widzeń powinny być też wydzielone miejsca do karmienia dzieci oraz ich przewijania - wskazywała, powołując się na skargi, które wpływały do jej Biura. 

Czytaj: Ciche ofiary przestępstw - dzieci skazanych nadal zapomniane>>

Matki nie mogły też zabierać na salę widzeń wcześniej przygotowanego dla dziecka posiłku czy jednorazowej pieluchy. Były informowane, że przewinięcie dziecka musi nastąpić albo przed widzeniem, albo po nim.

- Wyraźnie widać brak jednolitych standardów postępowania wobec matek z małymi dziećmi, realizujących widzenia - wskazywała Hanna Machińska. 

Są też jednostki z dobrymi praktykami, gdzie są przewijaki, a matkom umożliwiono zabranie na salę widzeń butelki z mlekiem i pieluchy. Te standardy nie są jednak jednakowe dla wszystkich placówek. 

Sprawdź w LEX: Czy decyzja przyznająca prawo do zasiłku okresowego powinna zostać uchylona na czas pobytu w zakładzie karnym? >

Służba Więzienna zaczęła prace i je... zawiesiła

Tu po wystąpieniu RPO Służba Więzienna odpowiedziała, że co do zasady, zgadza się z uwagami i wskazanymi problemami. Płk Grzegorz Fedorowicz zastępca dyrektora SW zapewniał, że stosowane są zalecenia o udzielaniu widzeń w pierwszej kolejności m.in. dorosłym, którym towarzyszą dzieci do lat 3. Dyrektorzy jednostek penitencjarnych zostali zobligowani do umieszczania informacji o osobach uprzywilejowanych w kolejce na stronach internetowych jednostek, na tablicach informacyjnych na zewnątrz zakładu lub aresztu oraz w poczekalniach i salach widzeń.

Sprawdź w LEX: Czy szpital może wydać skazanemu ubiegającemu się o przepustkę zaświadczenie o pobycie w szpitalu jego matki? >

Płk Fedorowicz wskazywał też, że problemy nie wynikają z zaniechań Służby Więziennej. - W wielu jednostkach penitencjarnych nie ma możliwości przystosowania poczekalni. Jedyne pomieszczenia w jednostkach na ten cel są często zbyt małe, aby wyodrębnić w nich miejsce na karmienie i przewijanie dzieci. Wprowadzenie oczekiwanych rozwiązań w niektórych sytuacjach skutkowałoby koniecznością ograniczenia powierzchni samej poczekalni, a tym samym ograniczało możliwość skorzystania z nich innym osobom, np. w podeszłym wieku lub o widocznym stopniu niepełnosprawności - dodał. 

Czytaj: Od ośrodka wychowawczego po więzienie - wadliwy system psuje dzieci>>

Informował też wówczas, że w Centralnym Zarządzie SW, trwają prace nad ujednoliceniem zasad wnoszenia na salę widzeń produktów żywnościowych dla dzieci, jak również artykułów higienicznych (jednorazowych pieluch). Powstał projekt, był konsultowany między komórkami CZSW i prace na wstępnym etapie się zakończyły. 

Sprawdź w LEX: Czy przy ustalaniu prawa do świadczeń pomocy społecznej wlicza się konkubenta przebywającego w zakładzie karnym do składu rodziny? >

Najpierw zmiany w prawie, potem w procedurach

Teraz płk Fedorowicz poinformował, że dokumenty, które przygotowywano, nie wyszły poza wstępną fazę konsultacji.

- Ostatecznie dokument ten nie znalazł akceptacji wśród komórek merytorycznych Centralnego Zarządu Służby Więziennej i jego dalsze procedowanie zostało zakończone, bez nadania mu dalszego biegu - wskazał. 

Podniósł jednak, że trwają prace nad wprowadzeniem zmian w Kodeksie karnym wykonawczym oraz ustawie o Służbie Więziennej. 

- Zmiany te obejmują również obszar dotyczący szeroko pojętej kontroli. Po wprowadzeniu proponowanych przez Służbę Więzienną zmian, możliwe będzie ponowne podjęcie prac związanych ze szczegółowym opracowaniem regulacji wskazanych wystąpieniu RPO – podkreślił. 

Sprawdź w LEX: Czy wydzielony kącik sanitarny to wydzielone przegrodą pomieszczenie? >

Trudna sytuacja osadzonych matek

Problemów jest znaczenie więcej. Eksperci, ale też Rzecznik Praw Dziecka, zwracają uwagę na sytuację kobiet - matek osadzonych w zakładach karnych. W momencie gdy ich partner nie jest ojcem dziecka lub, przykładowo, ma na swoim koncie przemoc domową albo gdy po prostu ojciec jest nieznany i nie ma innego opiekuna - dziecko trafia do pieczy zastępczej. 

Problemy zaczynają się już na etapie prób ustalenia, gdzie jest dziecko. 

Zobacz LEX News: Tymczasowe aresztowanie a odbywanie kary pozbawienia wolności przez pracownika >

- Czasem ustalenie tego trwa  tygodnie, czasem miesiące. Proszę sobie wyobrazić co taka matka wówczas czuje. Nie wie gdzie jest dziecko, co się z nim dzieje. To trudne, niezrozumiałe i niesprawiedliwe. Bo nie zawsze jest tak, że dziecko jest zabrane interwencyjnie, z patologicznej sytuacji, że było zaniedbywane. Często są to dzieci w dobrej sytuacji.  Natomiast słyszymy i od pracowników pieczy zastępczej, i od pracowników więzienia: dlaczego osadzona nie myślała o dzieciach jak popełniała przestępstwo - mówi Agnieszka Szeliga-Żywioł wiceprezes Małopolskiego Stowarzyszenia Probacja.

 

Paradoksem jest to, że nie chodzi tylko o sprawy dużego kalibru i wysokie kary więzienia. Bywa, że matka trafia do więzienia na kilka miesięcy i przez kilka miesięcy walczy o to, by dowiedzieć się gdzie jest jej dziecko. 

Zgodnie z artykułem 40 ust. 1 pkt 7 ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej - rodzina zastępcza ma obowiązek umożliwić kontakt dziecka z rodzicami i innymi osobami bliskimi, chyba że sąd postanowi inaczej. Jednakże przepis ten nie reguluje, jak mają te spotkania wyglądać, pozostawiając to do wspólnego ustalenia pomiędzy krewnymi a rodziną zastępczą. W przypadku braku porozumienia rodzice mogą zwrócić się do sądu opiekuńczego o ustalenie kontaktów z dzieckiem. Takie orzeczenie ustalające kontakty nakłada określone obowiązki na osoby pełniące funkcję rodziny zastępczej. 

Czytaj w LEX: Zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego w postaci więzi rodzinnej. Uwagi na tle orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz orzecznictwa sądów polskich >

Drobiazgowe kontrole, nawet... bielizny

RPO i RPD podnosili również wiele innych problemów. Choćby ten, by osadzenie rodzica było w miejscu jak najbliższym zamieszkania dzieci. 

Dużym problem jest nadal utrudnianie wstępu dzieciom na teren jednostek penitencjarnych, najczęściej poprzez poddawanie ich kontroli i to drobiazgowej z "oględzinami ciała i bielizny". RPD w takich sprawach zwracał się o szczegółowe wyjaśnienia, a w jednostkowych sytuacjach występował o wyciągnięcie odpowiedzialności dyscyplinarnej wobec funkcjonariuszy. 

Zmiany na lepsze też są widoczne. Normą stały się już, przykładowo, kąciki widzeń dla dzieci, które jednak - w zależności od zakładu karnego - bardzo się różnią. 

Sprawdź w LEX: Czy osoba pozbawiona wolności, korzysta ze świadczeń zdrowotnych poza kolejnością przyjęć? >