To reakcja na zarzuty wobec rzeczników dyscyplinarnych w związku z przesłuchaniami m.in. sędziów Moniki Frąckowiak i Arkadiusza Krupy. Natomiast w odniesieniu do działań wobec sędziego Sławomira Jęksy rzecznik twierdzi, że nie wynikają zaś z treści jego wyroku uniewinniającego Joannę Jaśkowiak (żonę prezydenta Poznania), lecz ustnego uzasadnienia tego orzeczenia.

Czytaj: Rzecznik dyscyplinarny ściga sędziego za ... noszenie togi >>

Piotr Schab odpowiedział w ten sposób na wystąpienia Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie prowadzenia czynności wyjaśniających wobec sędziów. Chodziło o czynności wobec sędziów:

  •  Moniki Frąckowiak i Arkadiusza Krupy podjętych przez zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego Przemysława Radzika. Zakwestionował on publiczne wystąpienie obojga sędziów w todze sędziowskiej i z łańcuchem z orłem, podczas symulacji rozprawy sądowej na festiwalu Pol'and'Rock,
  •  Sławomira Jęksy, który  uniewinnił Joannę Jaśkowiak, żonę prezydenta Poznania, sądzoną za użycie w miejscu publicznym słów nieprzyzwoitych podczas demonstracji w Poznaniu. W uzasadnieniu wyroku sędzia Jęksa odniósł się do aktualnej sytuacji dotyczącej sądownictwa. Czynności podjęto na wniosek Przemysława Radzika,
  • Ewy Maciejewskiej, Krystiana Markiewicza i Igora Tuleyi, za ich wypowiedzi na temat aktualnej sytuacji w wymiarze sprawiedliwości. Czynności podjął Michał Lasota, zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego.

Czytaj: Sędziowie tłumaczą się przed rzecznikiem dyscyplinarnym >>

Zdaniem  RPO, Rzecznik Dyscyplinarny zbiera materiały „na zapas i na wszelki wypadek”, poszukując jakichkolwiek uchybień w pracy sędziów. - Pragnę przypomnieć uprzejmie, iż przedmiotem czynności wyjaśniających jest wyłącznie potwierdzenie informacji o ewentualnym popełnieniu deliktu dyscyplinarnego; służą one więc wyłącznie temu, aby zapobiec podejmowaniu zbędnych postępowań dyscyplinarnych – pisał RPO.

Nie ma nic złego w symulacji rozprawy

Sędzia Piotr Schab zgodził się, że symulacje rozpraw co do zasady pełnią chwalebną funkcję edukacyjną, przyczyniając się do podnoszenia świadomości prawnej społeczeństwa.  - Rzecznik Dyscyplinarny i jego zastępcy najdalsi są od kwestionowania zamysłu wzbogacania wiedzy społeczeństwa o pracy organów wymiaru sprawiedliwości przez inscenizację procesu sądowego - czytamy w odpowiedzi dla RPO.

 

Chodzi tylko o sędziowskie zachowania

Przedmiot podjętych czynności  jest natomiast inny: chodzi wyłącznie o sposób zachowania sędziego, odbiegający od jej celu, jako dalece niewłaściwy. - Przesłanką działania Zastępcy Rzecznika było natomiast zachowanie sędziego, uczestniczącego w symulacji procesu, w szczególności zaś - osobliwy sposób posłużenia się przez niego elementami sędziowskiego stroju służbowego, który uznać należy za dalece niewłaściwy i jaskrawo sprzeczny z akcentowaną przez Pana Rzecznika edukacyjną rolą powyższego przedsięwzięcia – napisał do RPO Piotr Schab.

Czytaj: Prof. Łętowska: Trałowanie orzecznictwa ma straszyć sędziów>>

Zapewnił, że czynności wobec sędziów nie zmierzają żadną miarą do wywołania u sędziów, gotowych uczestniczyć w akcjach tego rodzaju, skutku określonego przez RPO jako „efekt mrożący”.