W wysłanym 30 maja br. liście do sędziów sądów dyscyplinarnych w całej Polsce Zarząd "Iustitii" apeluje: nie orzekajcie, nie legitymizujcie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

- Niezależnie od tego, jakie rozstrzygnięcie wyda sąd pierwszej instancji, otwiera ono drogę do postępowania przed Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, która wedle wielu opinii jest niekonstytucyjnym sądem wyjątkowym, powołanym w wadliwym konkursie – mówi prof. Krystian Markiewicz, prezes Iustitii.

Czytaj: Dyscyplinarka za odmowę wszczęcia dyscyplinarki wobec sędziego >>
 

Zdaniem autorów apelu, przekazanie akt do Izby Dyscyplinarnej SN będzie obarczało sędziów dyscyplinarnych współodpowiedzialnością za skutki postępowań przed Izbą Dyscyplinarną. Jak podkreślają w swoim liście sędziowie z Iustitii, wątpliwości wobec postępowań dyscyplinarnych w Polsce podziela Komisja Europejska, która wszczęła procedurę naruszeniową wobec Polski. Jednocześnie Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu rozpoznaje sprawę pytań polskich sądów, w których kwestionowane jest funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej.

- Uważamy, że do czasu wydania wyroku przez Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu najlepszym rozwiązaniem jest zawieszenie postępowań w sądach dyscyplinarnych, względnie skierowanie kolejnych pytań do Trybunału Sprawiedliwości – komentuje prof. Krystian Markiewicz.