Sądy upubliczniają coraz więcej nieopłaconych zobowiązań. Liczba widniejących w KRD zaległości sięga dziś 268 tys., a ich wartość 485,5 mln zł. W 2017 r. było ich nieco ponad ponad 122 tys. na łączną kwotę ponad 210 mln zł.

Największa wartość kar finansowych nałożonych przez sądy powszechne pochodzi z województwa pomorskiego. Jego mieszkańcy mają do oddania 81 mln zł. - Ponad połowę tej kwoty musi oddać jeden z mieszkańców powiatu słupskiego. Mężczyzna został wpisany przez sąd na kwotę sięgającą ponad 48 milionów złotych. Zobowiązanie wynika z tytułu orzeczonego przepadku korzyści majątkowej – mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Drugie miejsce pod względem zadłużenia wobec sądów zajmuje Mazowsze (67,9 mln zł), a trzecie - Śląsk (53,7 mln zł). Najmniej wobec wymiaru sprawiedliwości zadłużeni są mieszkańcy woj. świętokrzyskiego (5 mln zł), podkarpackiego (6,2 mln zł) i opolskiego (6,6 mln zł).

 


Polacy między 36. a 45. rokiem życia muszą oddać sądom powszechnym 189,7 mln zł, a osoby w wieku 26-35 lat - 94 mln zł. Najmniej (20 mln zł) mają do oddania seniorzy i millenialsi, czyli urodzeni w latach 80' i 90' XX wieku (31 mln zł). Dłużnikami wymiaru sprawiedliwości najczęściej są mężczyźni, którzy mają do oddania w sumie ponad 423 mln zł. Polki natomiast muszą uregulować 32 tys. zobowiązań na kwotę 55,5 mln zł.

Czytaj w LEX: Nowe zasady doręczania pism procesowych po reformie postępowania cywilnego z lipca 2019 r.  >

Od 2015 roku obowiązuje nowelizacja Kodeksu karnego, która nakazuje sądom wpisywanie dłużników do biur informacji gospodarczej. Wymiar sprawiedliwości musi wpisywać wszystkich, którzy mają zasądzone kary finansowe wynikające z Kodeksu karnego wykonawczego, czyli np. grzywnę, nawiązki na rzecz Skarbu Państwa, koszty sądowe bądź przepadki korzyści majątkowej. Pracownicy sądów umieszczają skazanych w Krajowym Rejestrze Długów za pośrednictwem specjalnej platformy, która zaczęła działać w marcu 2017 r.

Czytaj też: Pozew dostarczony przez komornika ograniczy "fikcję doręczeń", ale wydłuży procesy >