- Decyzja o wypowiedzeniu konwencji stambulskiej nie została jeszcze podjęta. Trwają analizy, które pomogą podjąć decyzje - powiedziała w sobotę PAP Marlena Maląg, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. I dodała: - Nie możemy pozwolić na narzucanie jakichkolwiek treści ideologicznych niezgodnych z polską konstytucją i zasadami obowiązującymi w naszym kraju. Maląg podkreśliła, że decyzja będzie podjęta z zachowaniem praw wynikających z zapisów konwencji, z którymi nasz kraj się zgadza. - Chodzi o takie wdrożenie jej zasad, żeby obok słusznych przepisów nie przyjmować treści ideologicznych - powiedziała minister Maląg.

W miniony czwartek na antenie TV Trwam Marlena Maląg poinformowała, że Polska złożyła zastrzeżenia do konwencji. - Mamy teraz czas, tak naprawdę ustawowy, do końca roku, na wyrażanie swojego stanowiska. Będziemy pracowali razem z resortem sprawiedliwości i Ministerstwem Spraw Zagranicznych, aby przede wszystkim przygotować ustawę i podjąć stosowne kroki do pewnych zmian, które koniecznie powinny być wprowadzone - oznajmiła minister Maląg. Pytana o to, czy Konwencja Stambulska zostanie przez Polskę wypowiedziana, Maląg stwierdziła: - Polska przede wszystkim przygotowuje się do zmian, bo już oprotestowaliśmy, wyraziliśmy swoje stanowisko i przygotowujemy się przede wszystkim do wypowiedzenia, kiedy, to zostanie już skonsultowane właśnie z Ministerstwem Sprawiedliwości.
Konwencja Stambulska, czyli Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Polska podpisała ją w grudniu 2012 r., a ratyfikowała - w 2015 r. Od początku budziła ona kontrowersje. Przytaczano argumenty o jej niezgodności z konstytucją oraz o tym, że stanowi zagrożenie dla polskiej tradycji rodziny.

Czytaj również: Sokołowska: Wypowiedzenie konwencji stambulskiej byłoby ogromnym krokiem wstecz

 



Konwencja sprzeczna z polską konstytucją?

Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości, pytany w rozmowie z PAP o czwartkowe słowa szefowej MRPiPS, podkreślił, że Ministerstwo Sprawiedliwości od dawna jest przygotowane do tego, by rozpocząć formalne prace nad wypowiedzeniem Konwencji Stambulskiej.
Zdaniem Romanowskiego, postanowienia konwencji w warstwie ideologicznej są sprzeczne z polskim porządkiem konstytucyjnym. - Ta część dogmatyczna, która dotyczy przeciwdziałania przemocy wobec kobiet nie niweluje braków, które są tak ewidentne. Konwencja napisana jest tak złym językiem i jest tak przesiąknięta ideologią, że jest po prostu niebezpieczna - ocenia Romanowski. Podkreśla, że przewidziane w konwencji standardy dotyczące ochrony przeciw przemocy są realizowane przez Polskę "z nawiązką" dzięki ustawodawstwu krajowemu.

 



Wiceminister potwierdził, że trwają prace dotyczące podtrzymania zastrzeżeń do konwencji. - My jako Ministerstwo Sprawiedliwości zgłosiliśmy też inicjatywę wzmocnienia oświadczenia interpretacyjnego w taki sposób, żeby na tyle, na ile jest to możliwe w obecnym stanie prawnym, zabezpieczyć się przed negatywnym wpływem konwencji na polski porządek prawny - powiedział. I dodał: - W naszej ocenie konwencja powinna być wypowiedziana. Tutaj inicjatywa formalnie jest po stronie ministerstwa rodziny i czekamy na tę inicjatywę. Mam nadzieję, że ta wypowiedź pani minister Maląg jest jej zapowiedzią. My jako Ministerstwo Sprawiedliwości jesteśmy przygotowani na szybkie podjęcie prac, a jako Solidarna Polska zawsze opowiadaliśmy się za wypowiedzeniem tej konwencji.

Czytaj również: Żadna okoliczność nie może stanowić usprawiedliwienia dla przemocy

RPO śledzi stosowanie i wdrażanie Konwencji w polskim prawie

Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich opublikowało na stronie internetowej odpowiedzi na najważniejsze pytania w sprawie Konwencji Stambulskiej oraz raport alternatywny RPO do sprawozdania polskiego rządu z działań podjętych w celu wprowadzenia w życie Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, sporządzony dla GREVIO - organizacji, która monitoruje wdrażanie konwencji w Polsce i pozostałych krajach. Jak przypomina biuro Rzecznika, Polska ratyfikowała Konwencję Stambulską pięć lat temu, by lepiej przeciwdziałać wszelkim formom przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej. Do dzisiaj jej postulaty zostały zrealizowane tylko częściowo, a raz na jakiś czas słyszymy głosy o jej wypowiedzeniu.

- Konwencja jest obszernym dokumentem, który formułuje konkretne zalecenia, jak skutecznie chronić osoby pokrzywdzone, a także zapewniać im pomoc i wsparcie systemowe. Jej przepisy stosuje się nie tylko do kobiet, ale do wszystkich osób pokrzywdzonych przemocą. Jako organ ds. równego traktowania Rzecznik domaga się, aby instytucje państwowe stosowały Konwencję i oferowały osobom pokrzywdzonym kompleksową pomoc.  Właśnie dlatego RPO z uwagą śledzi informacje na temat stosowania i wdrażania w polskim prawie Konwencji, zwłaszcza, że w tym obszarze nadal potrzebne są kolejne zmiany - przypomina Biuro RPO.  Według statystyk policji, które przytacza RPO, tylko w 2019 r. przemocy doznało przeszło 88 tysięcy osób, z czego ponad 65 tysięcy stanowiły kobiety. 
Jak przypomina Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, w czerwcu tego roku sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej informowała w Senacie, że wbrew niektórym opiniom rząd nie zamierza wycofywać się z Konwencji.

 

Według polityków, wystarczające są przepisy krajowe

Także w maju na Twitterze wiceminister Romanowski ocenił, że konwencja to "neomarksistowska propaganda, która przewraca do góry nogami nasz świat wartości". - Chcemy wypowiedzieć ten genderowski bełkot ratyfikowany przez @Platforma_org i @nowePSL. Opinia zagranicy nas nie interesuje. Dla nas podstawą jest suwerenne państwo narodowe - dodał.
W konwencji stambulskiej figuruje zapis, że kultura, zwyczaje, religia, tradycja czy tzw. "honor" nie będą uznawane za usprawiedliwienie dla wszelkich aktów przemocy objętych jej zakresem. Konwencja określa również tzw. płeć społeczno-kulturową, która oznacza społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i atrybuty, które dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla kobiet lub mężczyzn.

Czytaj również: Wiceminister zapowiada wypowiedzenie antyprzemocowej konwencji - MS tylko trochę się odcina
Według części polityków, konwencja jest nacechowana ideologicznie, a do uregulowania kwestii w niej zawartych wystarczają przepisy prawa krajowego. W 2016 r. pojawiły się informacje o planach wypowiedzenia konwencji, jednak zdementował je zarówno resort sprawiedliwości, jak i Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. W lutym 2017 r. prezydent Andrzej Duda mówił w wywiadzie dla TVP1, że od początku nie zgadzał się z zapisami dokumentu. Na pytanie, co stoi na przeszkodzie, aby wypowiedzieć konwencję, odparł: - Proszę o to zapytać przedstawicieli rządu, co stoi na przeszkodzie. Ja powiem tak: przede wszystkim nie stosować.

Czytaj również: Konwencja antyprzemocowa - nie do końca przestrzegamy, a chcemy wypowiadać