Jak twierdzi adw. Sylwester Żydowicz, partner w Kancelarii Taylor Wessing, brytyjski rynek nieruchomości był zawsze uważany za silną i odporną możliwość inwestycyjną i nawet kryzys finansowy w 2008 nie wpłynął na rosnącą wartość nieruchomości, handlowych, przemysłowych i mieszkalnych, które konsekwentnie wzrastają w ciągu ostatnich 20 lat.
W rzeczywistości w ostatnich latach wartość nieruchomości w Wielkiej Brytanii wzrasta z roku na rok do takiego punktu, że ekonomiści twierdzą, że jest nie do utrzymania i że nieruchomości przy obecnych cenach są poza zasięgiem przeciętnego inwestora.
Jedno jest pewne - kondycja rynku nieruchomości jest efektem ogólnego stanu gospodarki, a jak pokazała historia, okresy niepewności nie wpływają pozytywnie na jej wartość i płynność.
Niemniej jednak cechy brytyjskiego rynku nieruchomości takie jak język, wolumen, płynność czy przejrzystość nie są tylko zasługą UE, a na pewno są jednymi z kluczowanych elementów zachęcających inwestorów do nabywania nieruchomości w Wielkiej Brytanii. Co więcej Brexit może w pewnym sensie uwolnić Wielką Brytanię od "ciężaru" regulacji i dyrektyw unijnych dając tym samym możliwość rządowi brytyjskiemu zmiany prawa w sposób bardziej dopasowany do sytuacji na rynku oraz jego potrzeb.
Wyjście z UE to także zmiany regulacyjne w innych sektorach, które pośrednio lub bezpośrednio wpływają na rynek nieruchomości, np. na rynku pracy w wyniku zmian dotyczących swobody przemieszczania się oraz podejmowania zatrudnienia, co może skutkować zmniejszeniem imigracji z innych krajów UE, i w dalszej perspektywie może wpłynąć na popyt na projekty budowlane, które w ostatnim dziesięcioleciu spowodowały wysokie zapotrzebowanie na pracowników z odpowiednimi umiejętnościami oraz przyciągnęły do Wielkiej Brytanii wielu imigrantów.
Równocześnie proces uzyskania zezwolenia, który obowiązuje w Polsce obywateli spoza UE, może spowodować przedłużenie się oraz zwiększenie kosztów całego projektu.
Inwestorzy z innych krajów UE wycofując się z Wielkiej Brytanii, mogą zdecydować się na przesunięcie środków przeznaczonych na inwestycje na inne kraje Unii w tym Polski, która jest coraz atrakcyjniejszym rynkiem dla inwestycji zagranicznych. Oprócz brytyjskich banków i kredytodawców UK może być bardziej ostrożny przed zaoferowaniem pożyczki wskutek Brexitu.
Pojawiają się też opinie, że niższy kurs funta może przyciągnąć do Wielkiej Brytanii więcej inwestorów, którzy dzięki niższemu kursowi będą mogli kupić nieruchomości w bardzo dobrych lokalizacjach w relatywnie niskiej cenie.
Wahania na rynku walutowym mogą również spowodować turbulencje na polskim rynku budownictwa mieszkaniowego głównie za sprawą kredytów hipotecznych denominowanych we franku szwajcarskim. Drastyczna zmiana cen skutkować może przejmowaniem przez banki dużej ilości zadłużonych mieszkań, co znacząco wpłynie na podaż na rynku mieszkaniowym.
Jednak w dłuższej perspektywie jako lider naszego regionu nie powinniśmy się zbytnio obawiać skutków Brexitu w omawianym obszarze tematycznym jako że większość kapitału zagranicznego pochodzi spoza Wielkiej Brytanii.
Na chwile obecną określenie kierunku przyszłej długoterminowej polityki rządu brytyjskiego oraz jego skuteczności podczas negocjacji warunków wyjścia z grona państw członkowskich UE jest nie do przewidzenia. Póki co Wielka Brytania pozostaje przynajmniej przez kolejne dwa lata pełnoprawnym członkiem UE, którego wiążą dotychczasowe ustalenia.
>>Brexit: praktyczne skutki dla przedsiębiorców, cz. 1>>
>>Brexit: praktyczne skutki dla przedsiębiorców, cz. 2>>
>>Brexit: praktyczne skutki dla przedsiębiorców, cz. 3>>
>>Brexit: praktyczne skutki dla przedsiębiorców, cz. 4>>
-----------------------------
* Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu.