Brexit to proces
Na obecnym etapie nie sposób ustalić, jakie konkretnie będą skutki Brexitu. Równocześnie nie ma też stuprocentowej pewności, czy do Brexitu rzeczywiście dojdzie. Gdyby taki scenariusz w istocie się zrealizował, Wielka Brytania najpewniej będzie starała się mimo wszystko zachować jak najwięcej korzyści związanych z członkostwem w UE. Z drugiej jednakże strony UE najprawdopodobniej będzie przeciwstawiać się takiemu selektywnemu podejściu ze strony Wielkiej Brytanii, chociażby z uwagi na ryzyko potencjalnej reakcji łańcuchowej oraz konieczność zapobiegnięcia podobnym scenariuszom w odniesieniu do innych państw członkowskich. Niezależnie od powyższego, ostateczna ocena prawna będzie w pierwszym rzędzie zależeć od warunków rozstania, jakie zostaną wynegocjowane między Wielką Brytanią a UE.

Jedno jest pewne - Brexit nie będzie procesem ani łatwym ani tym bardziej krótkotrwałym, będzie wymagał rozważenia wielu skomplikowanych kwestii prawnych jak również będzie się wiązał z wieloma zagrożeniami.

Spory sądowe jako jeden z problematycznych obszarów

Jednym z kluczowych obszarów dotyczących problemu Brexitu jest kwestia sporów sądowych.

Zdaniem r. pr. E. Stobieckiej w celu zmniejszenia ryzyka w obszarze sporów transgranicznych można rozważyć podjęcie szeregu praktycznych kroków.

Po pierwsze, strony zawartych już umów powinny dokonać oceny postanowień dotyczących rozwiązywania sporów oraz wyboru prawa właściwego i - w razie takiej potrzeby – powinny zadbać o to, aby umowa jednoznacznie określała, które sądy są właściwe w przypadku sporu oraz jakiemu prawu ma podlegać umowa. Zdecydowanie warto się zastanowić, czy arbitraż nie będzie w tym kontekście lepszym sposobem rozwiązywania sporów.

Po drugie, w razie gdy orzeczenie sądowe podlegające wykonaniu w innych państwach UE zostało już uzyskane, należałoby podjąć - tak szybko, jak to możliwe – odpowiednie kroki w celu wszczęcia egzekucji, tak by móc skorzystać z mechanizmu egzekwowania przewidzianego w unijnym rozporządzeniu nr 44/2001 (Bruksela I). Możliwości egzekwowania przyszłych orzeczeń w państwach członkowskich UE będą zdecydowanie mniejsze, jeśli w efekcie Brexitu mechanizm ten przestanie być dostępny.

Po trzecie, prawdopodobieństwo, że decyzja o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej będzie miała wpływ na obecnie toczące się na terenie Unii postępowania jest, przynajmniej w krótko i średnioterminowej perspektywie, niewielkie z tej prostej przyczyny, że odpowiednie przepisy UE będą nadal obowiązywać.

Co po Brexicie?

Obecnie obowiązujące przepisy dla sporów sądowych w krajach członkowskich w jasny sposób określają kwestie dotyczące jurysdykcji, uznawania i wykonywania orzeczeń sądowych, prawo właściwe oraz system doręczania dokumentów i przeprowadzania dowodów.

Jednym z możliwych scenariuszy po Brexicie jest członkostwo Wielkiej Brytanii w Europejskim Stowarzyszeniu Wolnego Handlu (obok Norwegii, Islandii, Lichtensteinu i Szwajcarii (EFTA)). Jeśli tak się rzeczywiście stanie, sytuacja związana z jurysdykcją i wykonywaniem orzeczeń sądowych pozostanie bez większych zmian. Alternatywą dla Wielkiej Brytanii byłby powrót do negocjowania umów dwustronnych i wielostronnych z innymi krajami. Wielka Brytania może również podjąć decyzję o ratyfikacji Konwencji haskiej o umowach dotyczących właściwości sądu, która zapewnia opcjonalne ramy prawne zakresie jurysdykcji oraz uznawania i wykonywania orzeczeń w sprawach cywilnych i handlowych. UE niedawno ratyfikowała Konwencję Haską, w związku z czym Wielka Brytania mogłaby rozważyć przystąpienie do konwencji jako rozwiązanie alternatywne.

W kwestii prawa właściwego dla zobowiązań umownych i pozaumownych stron, Brexit przyniesie niepewność w odniesieniu do rozporządzeń Rzym I oraz Rzym II określających odpowiednio prawo właściwe dla zobowiązań umownych oraz pozaumownych. Jeśli Wielka Brytania zdecydowałaby się ubiegać o członkostwo w EFTA, zastosowanie będą miały normy kolizyjne obowiązującego w Wielkiej Brytanii prawa prywatnego międzynarodowego.

Jeśli kwestia prawa właściwego zostałaby podniesiona przed sądami angielskimi, jest mało prawdopodobne - przynajmniej w odniesieniu do zobowiązań umownych - aby obecny stan prawny uległ znaczącej zmianie. Sądy angielskie powrócą bowiem do zasad angielskiego prawa zwyczajowego (common law), które są podobne do tych zawartych w rozporządzeniu Rzym I.

Warto w tym miejscu podkreślić, że przepisy UE dotyczące jurysdykcji i prawa obowiązującego nie obejmują arbitrażu, a zatem Brexit będzie miał niewielki bezpośredni wpływ w tym obszarze rozwiązywania sporów. Podobnie ma się sytuacja w związku z egzekwowaniem orzeczeń arbitrażowych, które są regulowane przez Konwencję Nowojorską, a nie przez prawo Unii Europejskiej.

Jest mało prawdopodobne, aby Brexit miał wpływ na spory pomiędzy stronami, które mają siedziby w państwach członkowskich UE, gdzie przedmiot sporu "odnosi się" do państwa członkowskiego UE. Rozporządzenie Bruksela jak również rozporządzenia Rzym I oraz Rzym II będą w dalszym ciągu znajdowały zastosowanie do tych sporów.

Kolejne artykuły dotyczące skutków Brexitu już wkrótce

W kolejnych artykułach prawnicy Kancelarii Taylor Wessing poddadzą analizie skutki Brexitu w następujących obszarach tematycznych:
własność intelektualna i ochrona danych osobowych
finanse
prawo spółek
prawo pracy
rynek nieruchomości.

-----------------------------

* Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu.