Klęska powodzi, która w bieżącym roku dotknęła nasz kraj miała daleko idące negatywne skutki nie tylko dla poszczególnych osób, ale także dla przedsiębiorstw. W tej chwili jest jeszcze za wcześnie na podawanie dokładnych danych obrazujących skalę zniszczeń w obszarze przedsiębiorczości. Można jednak zakładać, że pośrednio i bezpośrednio jej skutkami zostało dotkniętych tysiące firm. Mówiąc o skutkach bezpośrednich mamy na myśli szkody w majątku trwałym przedsiębiorstwa, kłopoty z płynnością działalności firmy związane z niemożnością dotarcia pracowników do zakładu pracy, czy też brak możliwości ekspedycji wytworzonych przez daną firmę produktów na skutek zniszczonej infrastruktury. Ale gospodarka to system naczyń połączonych. Istnieje grupa firm, które choć bezpośrednio przez powódź nie zostały dotknięte, to jej skutki odczuły poprzez np. brak zamówień ze strony przedsiębiorstw, które zostały poszkodowane. Spowodowało to m.in. opóźnienia w dostawach niezbędnych do funkcjonowania firmy od poddostawców (casus Fabryki Fiata w Tychach, która przerwała produkcję ze względu na brak dostaw szyb z huty w Sandomierzu) - piszą autorzy raportu.
Ich zdaniem p
rojekt ustawy o wspieraniu przedsiębiorców dotkniętych skutkami klęsk żywiołowych to próba stworzenia kompleksowej regulacji pomocowej dla firm na wypadek klęski żywiołowej. Przewiduje prosty i konkretny mechanizm wsparcia. Potrzebna jest jednak dyskusja nad projektem w kierunku zwiększenia zakresu przedmiotowego i podmiotowego pomocy.
Dobrze się stało - czytamy w raporcie -  że rząd dostrzegł potrzebę legislacyjnej interwencji w obszarze skutków powodzi dla przedsiębiorstw. Trzeba pamiętać, że gospodarcza odbudowa zniszczonych terenów jest niezbędna do odbudowy ładu społecznego.

Więcej >>>