- W MS toczą się prace nad zmianą ustawy o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzającymi zagrożenie życia, zdrowia i wolności seksualnej - poinformowała Maria Ejchart, wiceminister sprawiedliwości, nawiązując do Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym (KOZZD). 

Placówka powstała na mocy ustawy z 22 listopada 2013 r. o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi, stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych. Problem w tym, że jest to regulacja z zakresu postępowania cywilnego i prawa medycznego dotycząca procedur postępowania wobec osób, które ustawa określa jako „stwarzające zagrożenie”. Ustawa wprowadziła dwa nowe postpenalne i bezterminowe środki: nadzór prewencyjny oraz umieszczenie w KOZZD. Zresztą początkowo w ośrodku miało przebywać kilkanaście niebezpiecznych osób, bardzo szybko jednak doszło do jego przepełnienia.  W 2022 r. w Czersku na Pomorzu powstała jego filia. Część przebywających w KOZZD w ostatnich kilku latach organizowała trzy protesty głodowe - chodziło o poprawę warunków oraz zmiany legislacyjne.

Czytaj: „Gostynin” po 10 latach z szansą na decyzję. To szpital czy więzienie?>>

Prof. Płatek: Trynkiewicz nie żyje, ale praktyki naruszające prawo nadal obecne​>>

Przepisami tej ustawy jako pierwszego objęto Mariusza Trynkiewicza, seryjnego mordercę i przestępcę seksualnego, który zmarł w 2024 r. Za zabójstwo w lipcu 1988 roku czterech chłopców został on skazany na karę śmierci, zamienioną później (na mocy amnestii w związku z wstrzymaniem wykonywania kary śmierci) na 25 lat pozbawienia wolności. Kodeks karny nie przewidywał wtedy kary dożywotniego pozbawienia wolności. Prace nad regulacją podjęto, gdy zbliżał się moment wyjścia Trynkiewicza i grupy podobnych skazanych na wolność.

Poprawa życia pacjentów i nowela ustawy

Ejchart zapowiedziała, że celem prowadzonych w resorcie prac jest - po pierwsze - doprowadzenie do szybkiej zmiany, która "wpłynęłaby na jakość życia pacjentów w ośrodkach w Gostyninie i w Czersku". Po drugie - dodała - prowadzone są działania zamierzające do zmiany ustawy. - Z projektem tej zmiany będziemy gotowi na koniec marca - zaznaczyła.

- KOZZD musi być racjonalnie wykorzystany. Nie jesteśmy w stanie zamknąć tego miejsca, nie ma takiej możliwości. Jesteśmy w stanie spowodować, żeby było to miejsce, w którym na podstawie zmienionej ustawy będzie grupa pacjentów wymagających izolacji, terapii i rzeczywiście stwarzających zagrożenie dla społeczeństwa, ale takich pacjentów, którzy będą poddawani regularnej weryfikacji konieczności przedłużania pobytu w KOZZD - mówiła. Dodała, że ośrodek w obecnym kształcie musi zostać wygaszony. - Biorąc pod uwagę statystyki dotyczące liczby skazanych, którzy mogą jeszcze trafić do Gostynina, to liczymy, że uda nam się to zrobić do roku 2040 - powiedziała. 

Wiceminister przypomniała bowiem, że obecna ustawa o postępowaniu wobec takich osób ma zastosowanie do skazanych za czyny popełnione przed lipcem 2015 r.  - Pozostaje otwarty temat tego, co zrobić z pacjentami, którzy popełnili przestępstwo po 2015 r. W tej chwili w istocie nie ma środka, który mógłby być zastosowany przez sąd wobec osób, które popełniły przestępstwo po tym czasie, a stanowią zagrożenie dla społeczeństwa. Na pewno zmiana ustawy o KOZZD będzie musiała się łączyć z wprowadzeniem nowej ustawy, która będzie dawała odpowiedź na ten problem - zaznaczyła Ejchart.