Atak ten pochodził ze strony polityków prawicowych, dziennikarzy i publicystów. Sędzia Igor Tuleya miał prawo, a nawet obowiazek zdaniem Zgromadzenia Sędziów SO w Warszawie zasygnalizowania rażących przykładów naruszenia prawa przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, czy też złożenia zawiadomienia o przestępstwie, jakiego mogli się dopuścić funkcjonariusze tej służby.
Osoby sprawujące funkcje poselskie, bądź pełniące w przeszłości ważne stanowiska w hierarchii państwa, nie odróżniają prawa do rzetelnej krytyki orzeczenia sądu, od personalnej napaści na cześć i honor sędziego. Używają słów i określeń, które nie przystoją tym osobom z racji społecznego mandatu wyborczego. Atakując sędziego w tak nikczemny sposób niszczy się podstawowe zasady demokratycznego państwa i jego naczelne organy - czytamy w uchwale.