Takie stanowisko wynika z wyroku WSA w Poznaniu z 4 grudnia 2012 r.

W przedmiotowej sprawie przedsiębiorca zorganizował transport pracowników do i z pracy. Przedsiębiorstwo wskazało, że nie jest w stanie określić świadczenia przypadającego na konkretną osobę z uwagi na fakt "otwartego" charakteru tego dojazdu, dostępnego dla ogółu pracowników i zróżnicowanych odległości przejazdów. Zdaniem przedsiębiorcy skutkuje to brakiem powstania po stronie pracownika przychodu podlegającego opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Organ stwierdził jednak, że świadczenie na rzecz pracowników w postaci dowozu i odwozu pracowników spowoduje powstanie przychodu, podlegającego opodatkowaniu w myśl art. 12 ust. 1 ustawy o PIT. Na przedsiębiorcy ciążą więc obowiązki płatnika.

Sprawa trafiła do WSA w Poznaniu. Zdaniem sądu z przepisów ustawy o PIT wynika, że przychodem pracownika są wszelkie otrzymane przez niego świadczenia, do których zalicza się nie tylko wynagrodzenia wynikające z zawartych umów o pracę lub umów o podobnym charakterze, ale również wszystkie inne przychody, niezależnie od podstawy, na jakiej zostały wypłacone. Jednakże w odniesieniu do wartości świadczeń w naturze i innych odpłatnych świadczeń ustawodawca zaznaczył, że muszą być one otrzymane. Dlatego sąd zauważył, że w przypadku gdy wartości świadczeń pracowniczych nie można przyporządkować do świadczeń uzyskiwanych przez konkretnego pracownika, to brak jest podstaw do ustalenia dla konkretnego pracownika kwoty przychodu uzyskanego z tytułu finansowania przez pracodawcę kosztów dojazdów do pracy i z powrotem. Nie sposób stwierdzić bowiem, czy pracownik w istocie otrzymał określone świadczenie i jaka jest jego wartość. Zatem o przychodzie pracownika można by mówić, gdyby korzystał z postawionego do jego dyspozycji transportu, a ponadto możliwe byłoby ustalenie wartości tego świadczenia według metod określonych w ustawie o PIT.

Wyrok WSA w Poznaniu z 4 grudnia 2012 r., I SA/Po 718/12