ISP w specjalnym raporcie przypomina, że w związku z wejściem do UE w Polsce wprowadzono nowe ustawy regulujące VAT i akcyzę, w założeniu zgodnie z ich wspólnotową koncepcją. Do 2008 r. udział dochodów z ich tytułu w budżecie państwa rósł, jednak w latach 2009-2014 przekształcił się w postępujące załamanie ich efektywności fiskalnej - ocenia Instytut. ISP podkreśla, że mimo formalnego wzrostu opodatkowania następuje realny, a okresowo nominalny spadek dochodów z tych podatków, a ich udział w PKB jest również coraz niższy.

Według Instytutu rok 2014 zapowiada się jako najgorszy w historii, jeśli chodzi o dochody z VAT i akcyzy.

Rosną tylko rokrocznie kwoty wyłudzanych zwrotów tych podatków, kwoty zaległości podatkowych oraz na nieznaną w przeszłości skalę przestępczość podatkowa, w istotnej części o charakterze zorganizowanym - czytamy w raporcie.

ISP wskazuje, że pełna swoboda przemieszczania towarów i usług oraz tworzenia podmiotów gospodarczych w innych krajach UE pozwalają w sposób niekontrolowany uchylać się od opodatkowania. Unia ani w VAT, ani w akcyzie nie wypracowała "szczelnej" i bezpiecznej fiskalnie koncepcji przechodzenia towarów i usług między poszczególnymi jurysdykcjami podatkowymi - ocenia Instytut. W raporcie stwierdzono, że tworzenie zarówno krajowych, jak i wspólnotowych przepisów podatkowych zostało przejęte przez „ekspertów” z firm lobbingowych oraz biznesu podatkowego, z oczywistych względów nie działających w interesie publicznym.

Według Instytutu koncepcja opodatkowania wyrobów akcyzowych wynikająca z unijnej dyrektyw oraz rozporządzeń wykonawczych nie chroni interesu fiskalnego państw członkowskich oraz łatwo daje wykorzystać się ze szkodą dla budżetu państwa przez grupy przestępcze.

ISP wskazuje m.in. na szybko rosnącą kwotę zwrotu podatku VAT, która w latach 1993-2003 utrzymała się na poziomie nieprzekraczającym 40 proc. wpływów, a obecnie zbliża się do 50 proc., przy czym w 2014 r. - ze względu na wprowadzenie tzw. odwróconego VAT na niektóre towary - zwroty przekroczą 85 mld zł.

Zdaniem instytutu VAT stał się polem zorganizowanej przestępczości na nieznaną dotąd skalę, w wyniku pozornego zmniejszenia lub wyeliminowania zobowiązania podatkowego i wyłudzenia nienależnego zwrotu. Praktyki te występują powszechnie i są oferowane, często całkowicie jawnie, pod nazwą „optymalizacji podatkowej” - podkreśla ISP, zwracając uwagę, że podmioty oferujące usługi optymalizacyjne często powołują się też na dobre relacje z władzą.

"W zasadzie zastosowanie oferowanych metod uzyskania +oszczędności podatkowych+ jest w istotnej części tolerowane przez organy władzy publicznej, przy czym najgroźniejszym skutkiem jest tu wyłudzenie zwrotów: w kwocie prawie 80 mld zł zwrotów wypłaconych w 2013 r. ponad 20 proc. było wynikiem tego rodzaju +działalności optymalizacyjnej+" - czytamy w raporcie.

ISP szacuje, że w ciągu 10 lat roczne zaległości w VAT wzrosły o ponad 100 proc. - z ponad 9 do ponad 18 mld zł, a z tytułu niezapłaconej akcyzy - o ponad 150 proc. do ponad 6,5 mld zł. Instytut ocenia, że w latach 2009-2014 z tytułu niezapłaconego VAT budżet stracił co najmniej 67 mld zł, a w przypadku akcyzy - 30 mld zł.

Jak stwierdza raport, istnieje już dość obszerna wiedza na temat działalności przestępczej w dziedzinie tych dwóch podatków, a oszustwa w istocie wszystkie zbudowane są na trzech filarach: fałszowaniu faktur lub innych dokumentów podatkowych, tworzeniu fikcyjnych podmiotów, które są nabywcami lub dostawcami i deklarowanie fikcyjnych transakcji zwolnionych od podatku lub objętych stawką 0 proc.

ISP konkluduje, że VAT i akcyza wymagają natychmiastowych działań naprawczych, a nowe regulacje powinny być tworzone bez udziału interesariuszy i biznesu podatkowego; powinny eliminować „przepisy optymalizacyjne” i chronić interes publiczny. (PAP)

wkr/ pad/ jbr/

Zobacz też: KE: oszustwa związane z VAT powodują szczególnie wysokie straty >>