Niedawno minął rok, odkąd Polacy mogą długoterminowo oszczędzać na IKZE, czyli indywidualnych kontach zabezpieczenia emerytalnego. IKZE miało być ulepszoną wersją kont IKE - wcześniejszego pomysłu rządu, by zachęcić nas do dodatkowego odkładania pieniędzy z myślą o dostatniej jesieni życia.
Zarówno na IKZE, jak i na IKE (indywidualnych kontach emerytalnych) pieniądze są zwolnione z 19-proc. podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Belki). Ale to mało namacalny wabik, bo "zadziała" dopiero przy wypłacie pieniędzy zgromadzonych na koncie. Czyli wtedy, gdy osoba oszczędzająca na IKE lub IKZE osiągnie wiek emerytalny.
Dlatego IKZE kusi też drugą korzyścią, którą można odczuwać na bieżąco. To ulga podatkowa pozwalająca zmniejszać coroczny podatek PIT. Ile jest do ugrania? Niezbyt wiele, bo co roku klient może odłożyć na IKZE najwyżej 4 proc. swojego wynagrodzenia brutto. Więcej: http://wyborcza.biz>>>