Zgodnie z przepisami obligatoryjny KSeF miał wejść w życie 1 lipca 2024 r. dla czynnych podatników VAT, a od 1 stycznia 2025 r. - dla podatników zwolnionych z VAT.

- W tym roku obowiązkowego KSeF na pewno nie będzie. 1 lipca to nie jest w mojej ocenie data do utrzymania – powiedział minister finansów na konferencji prasowej.

Nową datę poznamy po audycie

Ministerstwo nie określa jednak nowej daty, ponieważ zdecydują o tym wyniki audytu informatycznego dotychczasowych prac. 

Zobacz również: Co dalej z KSeF? Coraz więcej argumentów za przesunięciem terminu >>

- Wykryliśmy krytyczne błędy, które uniemożliwiają wprowadzenie KSeF w 2024 r. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której polskie firmy nie mogą wystawiać faktu. - powiedział Andrzej Domański. Zaznaczył, że KSeF będzie wprowadzony, bo jest bardzo potrzebny polskiej gospodarce.

 

- Krajowy System e-Faktur jest najważniejszym tematem, nad którym pracujemy od pierwszego dnia mojej obecności w Ministerstwie Finansów. Na mnie jako ministrze spoczywa odpowiedzialność nie tylko za dochody budżetu, ale także za stabilność i przewidywalność prowadzenia działalności gospodarczej. Już wykryliśmy problemy, które – moim zdaniem – uniemożliwiają wprowadzenie KSeF w 2024 r. Problemy dotyczące kodu, funkcjonalności i wydajności systemu – powiedział minister.

Problemy techniczne

Według ministra nie można dopuścić do sytuacji, która zagrażałaby stabilności obrotu gospodarczego. – Nie możemy dopuścić do bałaganu na miarę Polskiego Ładu - zaznaczył minister.

- Jeszcze dzisiaj zostanie ogłoszony przetarg na zewnętrzny audyt systemu, który może wykaże kolejne potencjalne błędy. Zintensyfikowane zostaną też konsultacje, aby KSeF był wprowadzany w pełnym współdziałaniu ze środowiskiem przedsiębiorców – powiedział Andrzej Domański.

Również Szef Krajowej Administracji Skarbowej Marcin Łoboda wskazał na problemy techniczne i informatyczne. Wykryte zostały też błędy dotyczące przepustowości systemu.

- Przedsiębiorcy mogą to odczuć. Wejście do KSeF może być zablokowane przez brak narzędzi, które spowodują, że nie będą mogli wystawiać faktur. To byłoby ze szkodą dla przedsiębiorców, ale także dla budżetu państwa – wskazał szef KAS.

Innym problem, jaki został zidentyfikowany, dotyczy kwestii problemów technicznych, jakie mogłyby się pojawić po stronie KSeF, ale także po stronie przedsiębiorców.

- Ten system powinien mieć możliwość działania także wtedy, kiedy pojawią się błędy po stronie przedsiębiorcy. Wymaga zabezpieczenia, które musi umożliwić wystawianie faktur, które i tak trafią do systemu. Naszym priorytetem jest, aby przedsiębiorcy nie odczuli przejścia na poziom e-faktur – dodał Marcin Łoboda.

Nie wiadomo, co dalej

Według ekspertów to dobra decyzja. Większość podatników jest nieprzygotowana do reformy. Mniej zadowoleni będą jednak ci, którzy są już na finiszu. 

- Przesunięcie terminu wdrożenia KSeF to dobra decyzja, ponieważ system powinien być w pełni dopracowany. Kierownictwo Ministerstwa Finansów nie mogło zdecydować inaczej w sytuacji, gdy zauważyło niedociągnięcia oraz konieczność przeprowadzenia audytu. Istotnym argumentem za przesunięciem terminu wdrożenia KSeF jest też brak rozporządzeń wykonawczych oraz niektórych założeń technicznych, zwłaszcza dotyczących procedur awaryjnych i kodów QR. Jednak część podatników prowadzi już bardzo zaawansowane prace związane z wdrożeniem KSeF. Będą mogli oczywiście rozpocząć fakturowanie w KSeF na zasadzie dobrowolności. Nie wiadomo natomiast, jakie zmiany zostaną wprowadzone do przepisów o KSeF i czy nie będzie się to wiązało z koniecznością kolejnych inwestycji po stronie przedsiębiorców – mówi Janina Fornalik, doradca podatkowy, partner w MDDP.

Według Magdaleny Jaworskiej, doradczyni podatkowej, radczyni prawnej, partnerki w Quidea, decyzja MF cieszy większość podatników.

- Większość podatników przyjmuje decyzję Ministerstwa Finansów z ulgą. Nie ulega wątpliwości, że tak duża reforma powinna być odpowiednio przygotowana. Pojawia się jednak pytanie, co dalej. Część podatników prowadzi już bardzo zaawansowane prace nad wdrożeniem KSeF i poniosła duże nakłady finansowe. Teraz zastanawiają się nad dalszym planem działania, w tym ewentualnym zawieszeniem prac. Nie ma też pewności, jakie zmiany zostaną wprowadzone do przepisów o KSeF i czy będzie to oznaczać dla podatników konieczność kolejnych inwestycji. Na odpowiedzi na te pytania trzeba będzie poczekać co najmniej do zakończenia audytu w ministerstwie – mówi Magdalena Jaworska, doradczyni podatkowa, radczyni prawna, partnerka w Quidea.

Ważne, by nie dublować kosztów

Również Edward Nieboj, partner zarządzający departamentem outsourcingu Grant Thornton, podkreśla że kluczowe jest, by przedsiębiorcy nie musieli zaczynać prac od początku, dublując koszty.

- Decyzja o opóźnieniu wejścia w życie KSeF-u – skoro wynika z dostrzeżenia ewidentnych błędów w architekturze i działaniu systemu – jest niepodważalna. Kluczowej jest jednak teraz to, żeby zminimalizować koszty biznesowe tej zmiany, które poniosły między innymi takie firmy, jak nasza. My jako firma zajmująca się m.in. outsourcingiem finansowo-księgowym rocznie obsługujemy setki klientów i przetwarzamy dziesiątki tysięcy faktur. Dla nas krytyczne znaczenie ma to, czy KSeF będzie sprawnie działał, ale równocześnie w przygotowanie do wdrożenia e-fakturowania zainwestowaliśmy już ogromne środki. Dlatego w mojej ocenie należy minimalizować zmiany w dotychczas wypracowanych rozwiązaniach merytorycznych (np. schemy) i nie wymyślać koła na nowo – żeby przedsiębiorcy nie musieli zaczynać prac od początku, dublując koszty - mówi Edward Nieboj.

Rafał Strzelecki, prezes zarządu CashDirector, jednego z liderów branży FinTech w Polsce, zaznacza, że decyzja MF jest zrozumiała,  jednak "dalsze przesuwanie cyfryzacji obiegu faktur po 1 stycznia 2025 nie byłoby korzystne dla przedsiębiorców". 

Czytaj również: Kiedy wejdzie w życie KSeF? Argumenty za przesunięciem >>