Wątpliwości płatnika dotyczyły kwestii rozliczenia kosztów uzyskania przychodów przy umowach o dzieło z przeniesieniem praw autorskich. Zatrudniał on ekspertów, którzy przygotowywali merytoryczne opinie dotyczące oceny wniosków o dofinansowanie projektów złożonych w konkursach. Umowy określały wynagrodzenie eksperta za dokonanie oceny jednego wniosku. W dokumentach zawarto także zapis, zgodnie z którym eksperci nieodpłatnie przenosili na zlecającego całość praw autorskich do powstałych w wyniku realizacji umowy utworów, bez żadnych ograniczeń czasowych i terytorialnych.

Sprawdź: Czy program komputerowy wytworzony przez pracownika w ramach umowy o dzieło podlega amortyzacji? >

Jednocześnie upoważniali do korzystania z utworu (bez prawa do odrębnego wynagrodzenia) na wszelkich znanych w chwili zawarcia umowy polach eksploatacji, w szczególności w zakresie utrwalania i zwielokrotniania utworu, w zakresie obrotu oryginałem albo egzemplarzami i innych pól wymienionych w art. 50 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

 

Koszty autorskie nie dla każdego

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji z 10 maja br., nr 0113-KDIPT3.4011.119.2019.2.SK, przypomniał, że podwyższone, 50-proc. koszty uzyskania przychodów można stosować tylko w określonych przypadkach. Może to być m.in.: działalność twórcza w zakresie architektury, sztuk plastycznych, dziennikarstwa, działalności artystycznej, badawczo-rozwojowej, naukowej, naukowo-dydaktycznej, badawczej, badawczo-dydaktycznej oraz prowadzonej w uczelni działalności dydaktycznej. Przepisy nie wskazują jednak, że pisanie ekspertyz i ocenianie wniosków może skorzystać z wyższych kosztów.

Sprawdź procedurę: Przychody z praw autorskich oraz praw pokrewnych, do których można stosować 50% KUP >

- Zastosowanie 50-proc. kosztów uzyskania przychodów nie będzie możliwe, ponieważ katalog działalności twórców uprawnionych do ich stosowania nie obejmuje ekspertów, którym wypłaca się wynagrodzenie z tytułu zawartych umów o dzieło z przekazaniem przez ekspertów praw autorskich do dzieła – czytamy w interpretacji.

Zobacz również: Raportowanie schematów podatkowych z istotną luką >>
 

20-proc. koszty też niemożliwe

Zdaniem organu podatkowego, niemożliwe będzie także zastosowanie standardowych, 20-proc. kosztów podatkowych. Dochody z tytułu wynagrodzenia wypłacanego ekspertom z tytułu umów o dzieło z przekazaniem praw autorskich do dzieła należy zakwalifikować do przychodów z praw majątkowych. Do przychodów z tego źródła nie można stosować 20-proc. kosztów. – W konsekwencji płatnik powinien zastosować zerowe koszty uzyskania przychodów – podkreślił dyrektor KIS.

Sprawdź procedurę: Opodatkowanie umów zlecenia i o dzieło >

- Stanowisko organu podatkowego wynika z faktu, że umowy przewidywały, że podatnik (nieodpłatnie) przenosi na zamawiającego całość praw autorskich do powstałych w wyniku realizacji umów utworów – tłumaczy Jadwiga Chorązka, starszy menedżer w dziale prawno-podatkowym PwC. Tym samym organy skarbowe, dokonując właściwego przypisania do źródeł przychodów, zaliczyły je do praw majątkowych (nie skupiając się na fakcie zawarcia z podatnikiem umowy o dzieło będącej dla organu jedynie formą stosunku prawnego łączącego strony). Zdaniem Chorązki, ta kwalifikacja wciąż dawałaby podatnikom prawo do zryczałtowanych 50-proc. kosztów uzyskania przychodów, ale nowelizacja przepisów, która weszła w życie na początku 2018 r., ograniczyła prawo do ich stosowania wyłącznie do określonych rodzajów działalności twórczej.

 


Fiskus lubi metodę „kija i marchewki”

Karolina Obstój, menadżer w kancelarii TLA, zwraca uwagę, że ustawodawca, wprowadzając zmiany podatkowe, lubi stosować zasadę „kija i marchewki”, czyli trochę dać, ale też trochę zabrać. Jej zdaniem przykład komentowanej interpretacji dobitnie pokazuje, że kij czasem przeistacza się nawet w cięższą amunicję… Ustawodawca, dając podatnikom „marchewkę” w postaci podniesienia do 85.528 zł limitu 50-proc. kosztów uzyskania przychodu (do końca 2017 r. limit ten wynosił 42.764 zł), nie zapomniał też o „kiju” w formie wprowadzenia zamkniętej listy przychodów, do których koszty te mogą być zastosowane. – „Kij” ten się jeszcze wydłuża w kontekście podatników, którzy – tak jak ekspert z komentowanej interpretacji – mają zawartą umowę o dzieło przenoszącą prawa autorskie, jednak działalność, która jest wykonywana przez twórcę nie zawiera się w zamkniętym katalogu tytułów uprawniających do stosowania 50-proc. kosztów - mówi Karolina Obstój.

Sprawdź: Czy pomysł może być przedmiotem umowy o dzieło z przeniesieniem praw autorskich? >

Ekspertka podkreśla, że stanowisko organu nie jest jednak zaskoczeniem. Dotychczas organy i sądy zajmowały analogiczne podejście w kontekście braku możliwości stosowania 20-proc. kosztów, w przypadku przekroczenia limitu dla stosowania 50-proc. kosztów przez twórców zawierających umowy o dzieło przenoszące prawa autorskie. - Pojawia się zatem pytanie, jaki cel miał ustawodawca w „przedłużaniu” tego przysłowiowego „kija”? Co chciał w ten sposób osiągnąć? Biorąc pod uwagę założenie racjonalności prawodawcy, zapewne nie zrobił tego przez przypadek – podsumowuje Obstój.