Sprawy dotyczące odpowiedzialności osób trzecich za zobowiązania podatkowe spółek są często przedmiotem rozstrzygnięć sądów administracyjnych. Tak było i w tym przypadku, w którym WSA odmówił racji członkom zarządu, a rozstrzygnięcie to utrzymał Naczelny Sąd Administracyjny.

Organy skarbowe orzekły o solidarnej odpowiedzialności członka zarządu ze spółką z o.o.  za zaległości tej spółki z tytułu VAT. Zabezpieczyły środki pieniężne na rachunkach bankowych spółki. Czynności podjęte w postępowaniu egzekucyjnym nie doprowadziły jednak do wyegzekwowania należności objętych tytułami wykonawczymi. Naczelnik US orzekł o solidarnej odpowiedzialności członka zarządu. Wskazał, że skarżąca była członkiem zarządu spółki w okresie, w którym upływał termin płatności zobowiązań podatkowych z tytułu VAT, egzekucja przeciwko spółce okazała się bezskuteczna, wniosek o ogłoszenie upadłości nie został złożony we właściwym czasie, a członek zarządu nie wskazał mienia spółki, z którego egzekucja umożliwiłaby zaspokojenie zaległości podatkowych spółki w znacznej części. Zostały więc, zdaniem organów skarbowych spełnione wszystkie przesłanki umożliwiające wydanie decyzji o odpowiedzialności członków zarządu za zobowiązania spółki.

Czytaj też: Sposób ustalania bezskuteczności egzekucji w postępowaniu o orzeczenie odpowiedzialności członków zarządu za zobowiązania spółek kapitałowych >>>

WSA: Wszystkie argumenty podatniczki nietrafne

Spór trafił do WSA w Szczecinie, który w wyroku z 28 listopada 2018 r. oddalił skargę (I SA/Sz 674/18). Stwierdził, że zasadnie organy uznały, że niecelowym byłoby przeprowadzanie dowodów z przesłuchań członków zarządu spółki, ponieważ w przypadku istnienia pełnej dokumentacji dotyczącej kondycji finansowej spółki, zeznania świadków nie miałyby żadnego znaczenia.

Odnosząc się do zarzutu niepowołania biegłego z zakresu księgowości celem zbadania, czy rzeczywiście należało występować o ogłoszenie upadłości, czy też sytuacja spółki nie uzasadniała takiej decyzji, uznać należy, że materiał zgromadzony w sprawie pozwalał organom podatkowym na dokonanie analizy i oceny dokumentów w postaci rocznych sprawozdań finansowych. Organy nie stwierdziły nieprawidłowości danych całości zawartych w tychże sprawozdaniach, wskazały jedynie, że w dokumentach tych nie zostały ujęte należności z tytułu VAT w prawidłowej wysokości oraz uwzględniono w nich środki pochodzące z nienależnego zwrotu podatku.

Czytaj też: Odpowiedzialność podatkowa w spółkach osobowych >>>

 

 

WSA zgodził się z organem, że okoliczność przeprowadzenia przez organy kontroli podatkowych, które nie stwierdziły nieprawidłowości, nie zmienia faktu, że spółka od stycznia 2012 r. nie deklarowała  VAT w prawidłowych wysokościach oraz deklarowała nienależne zwroty podatku, co zostało ujawnione w okresie późniejszym.

Odnosząc się natomiast do zarzutu związanego z opinią i raportem z badania sprawozdania finansowego sporządzonego za 2013 r., z którego wynika, że biegły rewident nie stwierdził zagrożeń działalności w przyszłych okresach, WSA stwierdził, że biegły rewident dokonywał badania dokumentów finansowych spółki w oparciu o przepisy ustawy o rachunkowości oraz w oparciu o dane przedstawione przez spółkę, nie dokonywał kontroli prawidłowości deklarowania należności z tytułu VAT w oparciu o rzeczywiście przeprowadzone transakcje, co było przedmiotem postępowań podatkowych. Organy podatkowe mają uprawnienia do dokonywania samodzielnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego.

Zdaniem WSA, opinia biegłego rewidenta jest dowodem, o jakim mowa w art. 180 ordynacji podatkowej i podlega ocenie w postępowaniu podatkowym także w powiązaniu z innymi dowodami.

Zobacz również: Skarbówka sprawdzi stan konta bankowego, ale tylko w przypadku podejrzenia przestępstwa >>

Czytaj też: Dowody w postępowaniu podatkowym - komentarz praktyczny >>>

WSA podkreślił, że słusznie zatem uznał organ odwoławczy, że w okresie pełnienia przez podatniczkę co najmniej od 2012 r. funkcji - członek zarządu nie zabezpieczył interesów wierzycieli poprzez złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości we właściwym czasie, w konsekwencji, że nie można tym samym zasadnie twierdzić, że skarżąca nie ponosi winy w niezłożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości spółki.

Czytaj też: Egzekucja z majątków wspólników i członków organów w poszczególnych typach spółek - w tym prostej spółce akcyjnej >>>

WSA podkreślił, że w toku postępowania organy podejmowały wszelkie niezbędne działania w celu dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego. Okoliczność, że skarżąca z oceną tą się nie zgadza nie może dyskwalifikować stanowiska organów.

 

NSA: Ciężar dowodu spoczywa na członku zarządu

Pełnomocnik organów skarbowych przed NSA podkreślał, że zobowiązania w VAT powstają z mocy prawa i nie ma znaczenia fakt, że organy podatkowe stwierdziły je dopiero później.

- Zobowiązania istniały w dacie składania błędnych deklaracji, w dacie pełnienia funkcji członka zarządu a nie powstały wskutek wydania decyzji. Spółka nieprawidłowo deklarowała podatek VAT i zwroty tego podatku w zawyżonej wysokości - podkreśla Krzysztof Andrzejewski, radca prawny.

Rozpatrujący skargę kasacyjną podatników (w dwóch połączonych sprawach) NSA w całej rozciągłości podzielił stanowisko organów skarbowych i WSA w Szczecinie i skargi oddalił (III FSK 699/21 i III FSK 700/21).

- W obydwu tych sprawach skargi kasacyjne są niezasadne z przyczyn wyłożonych zarówno przez WSA w uzasadnieniach wyroków, jak i odpowiedziach na te skargi. Istota zagadnienia sprowadza się do tego, iż odpowiedzialność członków zarządu ma charakter obiektywny. Nie ma znaczenia ich świadomość co do tego czy wysokość zobowiązań podatkowych była deklarowana w sposób właściwy czy też nie. Istotne jest to czy deklarowana wysokość zobowiązań podatkowych obiektywnie była prawidłowa. Prawidłowa nie była bo te zobowiązania były znacznie wyższe niż deklarowano – podkreśla sędzia sprawozdawca.

Przekłada się to, zdaniem NSA, na ocenę sytuacji spółki i przesłanek do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Skoro spółka nie płaciła w terminie kolejnych zobowiązań w prawidłowej wysokości, tym samym można uznać zgodnie z art. 11 ust. 1 prawa upadłościowego, iż stała się niewypłacalna bo nie realizowała zobowiązań.

 

Wojciech Filipkowski, Katarzyna Laskowska, Ewa Guzik-Makaruk

Sprawdź  

- Obrona skarżących była nieskuteczna, ponieważ to na nich ciążył obowiązek wykazania braku winy za niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości. Ciężar dowodu i wykazania tych okoliczności spoczywa na członku zarządu, który broni się przed odpowiedzialnością i skoro nie jest on w stanie wykazać okoliczności negatywnych, braku swojej winy w niezgłoszeniu wniosku to nie może skorzystać z przesłanki uwalniającego go od odpowiedzialności – podkreśla sędzia sprawozdawca NSA.

Sprawozdanie finansowe nie zawsze uwzględnia stan faktyczny

- Przedmiotowy wyrok jest prawidłowy. Słusznie wskazał WSA i utrzymał to NSA, że jest brak odpowiedzialności członka zarządu jest tylko w sytuacji, gdy we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie zapobiegające ogłoszeniu upadłości (postępowanie układowe), albo wykaże się, że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości lub niewszczęcie postępowania zapobiegającego ogłoszeniu upadłości (postępowania układowego) nastąpiło bez winy członka zarządu – stwierdza dr Mateusz Gogol, doradca podatkowy w kancelarii Głowacki i Wspólnicy.

To członek zarządu odpowiada za zobowiązania, mimo że tym czasie nie wynikały ze sprawozdania finansowego przesłanki do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości.

- Podatnik nie dokonywał wpłaty na poczet zaległości podatkowych w VAT za kilka miesięcy oraz zadeklarował nienależny zwrot VAT. Uważam, że to podatnik spowodował stan niewypłacalności spółki i to on powinien zgłosić przedmiotowy wniosek o ogłoszenie upadłości czego jednak nie uczynił – podkreśla dr Mateusz Gogol.

Słusznie, jego zdaniem, WSA wskazał, że w analizowanych sprawach zaistniały przesłanki do odpowiedzialności członka zarządu z tytułu zaległości podatkowych spółki i słusznie postąpił NSA utrzymując przedmioty wyrok w mocy.