Tematem tegorocznej, drugiej już edycji konferencji z cyklu „Biegły rewident – akcjonariat – zarządzanie”  jest współpraca biegłych rewidentów z rynkiem i tymi jego uczestnikami, którzy reprezentują najbardziej dojrzałą formę spółki – spółkę akcyjną. Jej uczestnicy starali się zdefiniować wartość, jaką biegły rewident kreuje dla rynku, dla tego z jego fragmentów, który składa się na akcjonariat badanej spółki, oraz dla jej zarządu.

Zaproszenia do zorganizowanych w czwartek w warszawskim hotelu Sheraton przez Krajową Izbę Biegłych Rewidentów, a pod patronatem m.in. Giełdy Papierów Wartościowych paneli przyjęli liderzy rynku kapitałowego, przedstawiciele instytucji i organizacji, które rynek nadzorują (KNF), a także ci którzy dbają o przestrzeganie standardów i na co dzień je kreują. Wypowiadały się osoby mające wpływ na sytuację polskiej gospodarki, m.in p. Mariusz Grendowicz, prezes Polskich Inwestycji Rozwojowych oraz p. Dariusz Daniluk, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego. Krótki wykład inauguracyjny na temat obecnej sytuacji ekonomicznej Polski wygłosił prof. Dariusz Filar z Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów.
Jak mówił Józef Król, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów, biegły rewident może i powinien służyć gospodarce nie tylko opinią i raportem na temat badanego sprawozdania, lecz także umiejętnością inspirowania badanych jednostek do lepszego wykorzystywania tkwiącego w nich potencjału. I dodał, że jeśli jedną z naczelnych aspiracji polskiej gospodarki  jest dążenie do zbudowania w Warszawie, wokół Giełdy Papierów Wartościowych, liczącego się w Europie regionalnego centrum finansowego, to wymaga to od biegłych rewidentów doskonalenia kwalifikacji zawodowych oraz umiejętności współpracy z emitentami instrumentów notowanych na warszawskiej giełdzie.

Opinię te podzielił Jan Cichoń, sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów i szef  Komisji Nadzoru Audytowego. – Wiarygodne sprawozdania pozwalają na rzetelną ocenę sytuacji spółki przez jej kierownictwo, przez inwestorów, ale także przez kontrahentów. Mają one także ogromne znaczenie dla budowy zaufania dla firmy, a więc także jej wartości rynkowej – mówił. Podkreślał też, że praca biegłego rewidenta wiąże się z wielką odpowiedzialnością. Zgodził się też z opinią szefa samorządu, że biegły rewident nie powinien być w firmach traktowany tylko jako weryfikator ich dokumentów finansowych, ale także jako ekspert, który może wskazać silne i słabe strony ocenianego podmiotu gospodarczego, a nawet zasugerować pożądane kierunki zmian.

W ramach konferencji odbyły się trzy panele. W pierwszym wzięły udział osoby, które kierują różnego rodzaju jednostkami, które albo dysponują kapitałem (BGK, Polskie Inwestycje Rozwojowe), albo umożliwiają do niego dostęp - stąd obecność Pawła Graniewskiego, wiceprezesa GPW.
W drugim panelu wypowiadały się osoby reprezentujące akcjonariuszy (PTE PZU SA, SII), które mówiły o tym, jakie praktyki spółek w komunikacji z otoczeniem pomagają budować wiarygodność jednostek wśród inwestorów.
W trzecim z kolei panelu jego uczestnicy próbowali ustalić, czy dla zarządzających spółkami audyt jest jedynie formalnym obowiązkiem, czy może wnioski jakie płyną od biegłych rewidentów mogą być pomocne w bieżącym zarządzaniu i budowaniu zaufania otoczenia, w którym działa podmiot. O tym mówiły osoby kierujące m.in takimi firmami jak Próchnik, Petrolinvest czy Aiton Caldwell, Energia SA, spółki, która niebawem zadebiutuje na GPW.