Projekt nowelizacji ustaw o podatkach dochodowych przewiduje, że niższa stawka CIT będzie przysługiwać w odniesieniu do przychodów (dochodów) innych niż z zysków kapitałowych. Stawka ta przysługiwać ma tym podatnikom, u których przychody w danym (bieżącym) roku podatkowym nie przekroczyły wyrażonej w złotych kwoty odpowiadającej równowartości 1,2 mln euro. Wartość tę będzie się przeliczać według średniego kursu euro ogłaszanego przez NBP na pierwszy dzień roboczy roku podatkowego, w zaokrągleniu do 1 tys zł.

Niższa stawka CIT, a dla niektórych podwyżka

Jak wynika z projektu, z niższej stawki CIT będą mogli skorzystać ci podatnicy, którzy posiadają status małego podatnika (ustalany w oparciu o przychodu z poprzedniego roku podatkowego) chyba, że jest to ich pierwszy rok podatkowy oraz podatnicy, którym dochodowość nie przekracza 33 proc. Z niższej stawki nie skorzystają jednak podatnicy posiadający status podatkowej grupy kapitałowej.

Dr Grzegorz Kujawski, doradca podatkowy, partner w KNDP, zwraca uwagę, że nie ma chyba podatnika, który nie cieszyłby się z obniżenia podatku dochodowego, a stawka 9 proc. wydaje się naprawdę atrakcyjna. Ekspert podkreśla jednak, że przy okazji ograniczono zakres jej stosowania tak, by dotyczyła tylko podatników osiągających niewielką zyskowność. Natomiast małym podatnikom o zyskowności powyżej 33 proc. nowelizacja podwyższa stawkę podatku dochodowego - z 15 proc. ponownie do 19 proc. W tej sytuacji można zadać sobie pytanie, jak długo i wobec kogo będzie obowiązywała stawka 9 proc., i czy może realnie wpłynąć na długofalową sytuację konkurencyjną małych podmiotów w dłuższym okresie – podkreśla Kujawski.

PIT bez zmian

Wprowadzenie takiego rozwiązania wyłącznie w podatku dochodowym od osób prawnych, z pominięciem podatku dochodowego od osób fizycznych, uwzględnia obowiązujące zasady opodatkowania dochodów (przychodów) osiąganych z działalności gospodarczej prowadzonej przez osoby fizyczne – wynika z uzasadnienia do projektu. Projektodawca wskazuje, że osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą mają możliwość wyboru, na zasadach określonych w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych lub ustawie o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne, najbardziej korzystnej dla siebie formy opodatkowania. Do wyboru mają zatem: zasady ogólne i rozliczanie podatku według skali (18 lub 32 proc.), 19-proc. podatek liniowy, ryczałt od przychodów ewidencjonowanych i kartę podatkową.

Zobacz również: MF szykuje rewolucję w podatkach dochodowych >>

Podmioty powiązane będą miały mniej obowiązków >>

Zdaniem Bartosza Mazura, doradcy podatkowego, menedżera w Gekko Taxens, obniżenie stawki podatku co do zasady zasługuje na aprobatę. Ekspert ma jednak kilka zastrzeżeń. Podkreśla, że jeśli naruszenie warunków do opodatkowania dochodu obniżoną stawką prowadzi do opodatkowania jego całości stawką podstawową, to formuła taka silnie zniechęca do rozwoju działalności. Z tej perspektywy lepsza by była progresja podatkowa.

Doradca przewiduje, że z projektowanego rozwiązania nie skorzysta zbyt wielu podatników.

- W dalszym ciągu bardziej opłacalne będzie prowadzenie działalności w formie spółki cywilnej czy osobowej, jeśli łącznie weźmiemy pod uwagę opodatkowanie dochodu spółki i dywidendy wspólnika. Większość małych przedsiębiorców pozostanie więc przy opodatkowaniu swoich dochodów stawką liniową w PIT. Mam jednak pewne obawy, że część podatników skusi się na niskie opodatkowanie działalności operacyjnej i spróbuje unikać opodatkowania przy wypłacie zysku lub wręcz się od niego uchylać niekoniecznie legalnymi metodami – podsumowuje Mazur.