Minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, odnosząc się niedawno do planowanych zmian w specustawie dotyczącej koronawirusa, napisała na Twitterze, że na razie zasiłek będzie wypłacany rodzicom dzieci do 8 roku życia. Zastrzegła jednak, że rząd cały czas analizuje, na bieżąco, wszystkie rozwiązania.

Czytaj: Zasiłek opiekuńczy z powodu zamknięcia szkół - jak go uzyskać>>

Rozmówcy Prawo.pl nie ukrywają, że liczą na zmiany. Bo jak podkreślają, sytuacja jest wyjątkowa, a czas zamknięcia szkół prawdopodobnie jeszcze się wydłuży. - Pomocni nie mogą też być w tej sytuacji dziadkowie i babcie, bo są w grupie podwyższonego ryzyka. Skoro dziecko do 10 lat nie może samo jeździć na rowerze, bez opiekuna, to niezrozumiałe jest dlaczego 8 lat wystarczy by samo zostało cały dzień w domu - wskazują prawnicy. - Dopiero 13-latek zaczyna być samodzielny – dodaje Michalina Kulczykowska, psycholog z fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. 

 


Ratunek gdy nie ma pracy zdalnej 

Nowe świadczenie jest wypłacane od 16 marca. Wcześniej - zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt 1 ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego - rodzic mógł skorzystać przez 60 dni z zasiłku opiekuńczego, by zająć się dzieckiem do lat 8 w przypadku nieprzewidzianego zamknięcia placówki oświatowej. W specustawie dotyczącej koronawirusa z 2 marca 2020 roku zapisano, że w przypadku zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły, ubezpieczony rodzic ma prawo do 14 dodatkowych dni zasiłku opiekuńczego z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad nim. 

To nowe świadczenie wypłacane jest przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w wysokości 80 proc. wynagrodzenia. Prawo do zasiłku może mieć zatem mama lub tata, o ile są zatrudnieni na umowę o pracę, umowę zlecenia lub prowadzą działalność gospodarczą. W projekcie noweli specustawy rząd przewiduje możliwość przedłużenia o 14 dni zasiłku w drodze rozporządzenia, nie zmienia jednak granicy wieku i to budzi obecnie największe wątpliwości. 

Mirosław Wróblewski, dyrektor Zespołu Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich podkreśla, że to istotny brak. - Jak mówiła o tym minister Emilewicz, 10. rok życia to wiek, w którym ustawodawca pozwala dzieciom samodzielnie poruszać się poza domem, uznając, że dopiero w tym wieku osiąga się większą dojrzałość i samodzielność. Niestety projekt ustawy, zapewne ze względów finansowych, tego problemu opieki nad dziećmi w ogóle nie podejmuje - mówi. 

Czytaj w LEX: ZUS: Informacja o uprawnieniach do świadczeń z powodu poddania się kwarantannie lub izolacji >

12-latek wystarczająco samodzielny? Niekoniecznie

Podobnie do problemu podchodzą policjanci. Andrzej Szary wiceprzewodniczący NSZZ Policjantów podkreśla, że dziecko, które ma 9, 10, 11 i nawet 12 lat wymaga opieki rodziców. Zostawianie go bez tej opieki, samego sobie - niesie za sobą zagrożenia. - Do tej pory nasze rodziny, w których często obie osoby pracują w policji, radziły sobie korzystając z pomocy choćby dziadków. Teraz jest to niemożliwe, bo wszyscy wiemy, że osoby starsze są w grupie najbardziej narażonej - dodaje, uzasadniając ten postulat. Przy okazji policyjny związkowiec zwraca uwagę, że funkcjonariusze nie mają prawa do dodatkowego zasiłku opiekuńczego, a także, że związek o to zabiega. 

Wtóruje mu Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert ds. prawa pracy Pracodawców RP. - Widzimy taką potrzebę, gdyż możliwość przebywania na zasiłku opiekuńczym jest też pewną pomocą również dla pracodawców. Usprawiedliwiona nieobecność pracownika w pracy i  finansowanie zasiłku z budżetu państwa pozwoli przetrwać kryzys oraz powstrzymać ewentualne decyzje o likwidacji miejsc pracy – mówi. 

Dodaje, że dłuższy okres pobierania zasiłku rozwiąże też problem opieki nad dziećmi, które z powodu zamknięcia szkół muszą zostać w domu. - Znalezienie prywatnej opieki jest teraz praktycznie niemożliwe - wskazuje. 

Adwokat Joanna Parafianowicz zwraca jednak uwagę na Kodeks wykroczeń, w którym znalazła się granica wieku dziecka, które nie powinno być pozostawione bez opieki. Zgodnie z art. 106 k.w.,kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny albo karze nagany. - Prawda jest taka, że wszystko zależy od stopnia rozwoju dziecka, jego samodzielności. I tak naprawdę trudno wytyczyć granicę, po przekroczeniu której musi ono wykazywać cechy usamodzielnienia. W przypadku jednych to będzie 7 lat, w przypadku innych później. Jeśli jednak zasiłek przysługuje do ósmego roku życia, to i tak wykracza poza ramy wynikające z Kodeksu wykroczeń - mówi mec. Parafianowicz

Czytaj: Zakazy poruszania bardzo uznaniowe>>

Sprzeczność w przepisach 

Nieco inaczej na problem patrzy adwokat Robert Ofiara. Wskazuje, że założenie, iż 8-latek nie potrzebuje opieki, nie znajduje potwierdzenia w obecnym podejściu w uregulowaniach dotyczących dzieci. 

- W ustawie prawo o ruchu drogowym zgodnie z zapisami art. 43 dziecko poniżej 10. roku życia nie może się samo poruszać po drodze, bez zagrożenia dla bezpieczeństwa swojego i innych uczestników drogi. Konsekwencją takiego założenia, iż nie ma wystarczającego rozeznania koniecznego do zadbania o swoje bezpieczeństwo jest przyjęcie w ustawie o kierujących pojazdami, że tylko gdy skończy 10 lat może poruszać się na rowerze po drogach publicznych - mówi. 

Świadomością dziecka co jest dobre a co złe, szerzej zajmuje się też ustawodawca, opracowując nowelizację ustawy w sprawach nieletnich. Jak przypomina adwokat, w opinii Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów dopiero dziesięciolatek jest w stanie przyswoić zasady funkcjonowania społecznego i moralnego (zaproponowano ustalenie takiej granicy wiekowej dla przejawów demoralizacji).

- Tak więc nasz ustawodawca uznaje dopiero dziesięcioletnie dziecko za takie, które przyswaja zasady i wie jak je zastosować, by być bezpiecznym. Podobnie uważają inne podmioty mające je pod opieką. Firmy transportowe jako najniższą granicę wieku, od której gotowe są przewieźć dziecko bez dorosłego podają właśnie 10 lat. Także większość regulaminów szkół podaje wiek 10 jako ten, w którym dziecko może samodzielnie powracać ze szkoły. Można więc przyjąć, iż w powszechnym mniemaniu tylko dziecko starsze, niż dziesięcioletnie może o siebie zadbać bez opieki rodzica - dodaje. 

Psychologowie też odradzają

Psycholog Michalina Kulczykowska przyznaje, że różnica między 8-latkiem a 12-latkiem jest ogromna. Ale dodaje, że choć pod względem dojrzałości te dzieci bardzo się różnią od siebie, tak naprawdę dopiero 13-latek zaczyna być samodzielny. - Wiemy od dzieci z rozmów w telefonie zaufania, że już 8-io, 9-latki zostają same w domu na 8 a nawet 10 godzin, bo bardzo często rodzic nie ma wyboru i musi je zostawić. To jest ogromne zagrożenie, bo dzieci do 12. roku życia nie są samodzielne. Ja nie mówię, że taki 12-latek wymaga stałej opieki, ale nawet on musi z kimś przez jakąś część tego dnia być - dodaje. 

 

Wskazuje, że jeszcze większym problemem jest pozostawienie w domu 9-latka bez opieki. – Dziecko pozostawione samo w domu musi sobie ten czas jakoś zorganizować, a wtedy przychodzą mu do głowy głupie pomysły. Zagrożenia te podwajają się, gdy w domu zostaje rodzeństwo, bo w przysłowiowej grupie - siła. To nie jest jednak wina dzieci, że mają głupie pomysły. To naturalne w ich wieku rozwojowym, że chcą różne rzeczy testować, ale najważniejsze jest, aby miały przy sobie dorosłego, który bierze odpowiedzialność za ich bezpieczeństwo - tłumaczy. 

W ocenie psychologów takie wielogodzinne czekanie na rodzica w samotności może też powodować w psychice dziecka duże szkody. – Nawet niektórzy dorośli nie lubią, czy wręcz boją się pozostawać w domu samemu, a co ma powiedzieć 8-9-letnie dziecko. Dodatkowo jeśli jest to dziecko z nadpobudliwościami, to może mieć to dla niego negatywne konsekwencje, a w przypadku dzieci z fobiami, może się to tylko pogłębić – dodaje Michalina Kulczykowska.