- Są punkty wspólne, które można przyjąć - powiedziała marszałek Sejmu Elżbieta Witek po spotkaniu z parlamentarzystami. Poinformowała, że na końcu padła propozycja spotkania roboczego przedstawicieli resortu zdrowia z przedstawicielami poszczególnych klubów i kół parlamentarnych, którzy przedstawią swoje propozycje. - Myślę, że w piątek już będzie informacja od wiceministra zdrowia Waldemara Kraski, gdzie i w jakim trybie będzie się można spotkać - podkreśliła marszałek Sejmu. 

Na środowe spotkanie z marszałek Sejmu przybyli: z ramienia PiS - były marszałek Sejmu Marek Kuchciński oraz wicemarszałek Senatu Marek Pęk, z Koalicji Obywatelskiej -  przewodniczący klubu Borys Budka i Beata Małecka-Libera, z Lewicy - szef klubu Krzysztof Gawkowski i senator Wojciech Konieczny, z PSL - Władysław Kosiniak-Kamysz i Jacek Protasiewicz, z Konfederacji - Janusz Korwin-Mikke, z Polski 2050 - Szymon Hołownia i Hanna Gill-Piątek, z Porozumienia - Magdalena Sroka i Michał Wypij, z Kukiz'15 - Jarosław Sachajko, a z Polskich Spraw - Andrzej Sośnierz.

W poniedziałek Elżbieta Witek powiedziała na konferencji w Sejmie, że ostatnio nasiliła się - jej zdaniem nieuzasadniona - krytyka rządu za działania w obliczu kolejnej fali epidemii COVID-19. Zaznaczyła też, że według ekspertów szczyt zachorowań ma nastąpić na przełomie listopada i grudnia. - W związku z tym co mamy robić? Czy mamy rozłożyć ręce i nic nie robić, czy jednak próbować szukać jakichś rozwiązań, które pomogłyby złagodzić tę trudną sytuację - pytała marszałek. Według niej, jeżeli kluby i koła parlamentarne na środowym spotkaniu wyrażą zgodę i wolę współpracy, to powinien powstać międzyklubowy zespół, który wypracowałby założenia ustawy w sprawie weryfikacji szczepień.
 

 

Sprawdź również książkę: Kodeks pracy. Komentarz >>


Projekt dopiero będzie

Według marszałek Sejmu, nasiliła się też krytyka wobec zapowiedzianego w ubiegłym tygodniu projektu ustawy przez posłów PiS, który ma umożliwić sprawdzenie przez pracodawcę, czy pracownik jest zaszczepiony. - Ten projekt oczywiście do laski marszałkowskiej nie wpłynął, on został ogłoszony, ale natychmiast został potężnie skrytykowany - powiedziała Witek. Chodzi o projekt, o którym w ubiegłym tygodniu poinformowali posłowie PiS - Czesław Hoc i Paweł Rychlik. Poselski projekt ustawy ma pozwolić pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19.

Czytaj: Teraz posłowie PiS wniosą projekt o weryfikacji szczepień przez pracodawców>>

Witek zwróciła uwagę, że posłowie mogą wyjść z inicjatywą poselską ponad podziałami jako parlamentarzyści. - Dlatego postanowiłam na środę, na godz. 12:00 zaprosić wszystkich przewodniczących klubów i kół parlamentarnych, które są w Sejmie - przed chwileczką takie zaproszenia podpisałam i zostały do przewodniczących skierowane - i chcę zobaczyć, czy jest dobra wola, czy są inne pomysły - oznajmiła marszałek. I dodała: - Musimy usiąść i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chcemy. Czy naprawdę oprócz krytyki, która nie niesie na sobą żadnych propozycji, jesteśmy w stanie usiąść i wypracować takie rozwiązanie, które będzie inicjatywą poselską, ponadpartyjną.

Witek podkreśliła, że nie ma gotowego projektu w tej sprawie. Według niej, jeżeli kluby i koła parlamentarne na środowym spotkaniu wyrażą zgodę i wolę współpracy, powinien powstać międzyklubowy zespół – „żeby każdy przyszedł z założeniami”, a procesem legislacyjnym zajęłoby się Sejmowe Biuro Legislacji. - Jeżeli będzie wola, będziemy chcieli zrobić to bardzo szybko - powiedziała Witek. Jeżeli tej woli nie będzie, to będzie oznaczało, że to jest zwykłe krytykanctwo, a nie próba wspólnego podejścia do rozwiązań prawnych, które pomogłyby w walce z pandemią i jej skutkami. Wtedy te projekty, które są (przygotowane przez kluby parlamentarne - PAP), będą procedowane, a decyzja Sejmu będzie taka, jaka będzie – zaznaczyła.

Czytaj również: Ustawy nie będzie, pracodawcy bez dostępu do informacji o szczepieniach>>
 

Premier: Chcemy z opozycją przedyskutować model dla osób niezaszczepionych

Także w poniedziałek, podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki został zapytany o strategię rządu na 4. falę pandemii i o to, dlaczego nie zostały wprowadzone restrykcje dla osób niezaszczepionych. Mateusz Morawiecki wskazywał, że 4. fala pandemii będzie miała wydłużony charakter, ale z mniejszą liczbą zgonów. Zwrócił uwagę, że w województwach podlaskim i lubelskim jest coraz mniej zakażeń. - Jest nadzieja, że za dwa tygodnie również w innych województwach fala zacznie opadać – dodał premier.

Jak podała PAP, Morawiecki podkreślił, że wydolność systemu zdrowia ma swoje granice, zaś osoby niezaszczepione chorują znacznie ciężej i znacznie częściej umierają na Covid-19. - Szczepienia są dobrodziejstwem nauki, zmieniły historię ludzkości (...). Jeżeli chcemy zadbać - a powinniśmy - o swoje zdrowie i zdrowie swoich bliskich, to miejmy na uwadze to, że może nas spotkać tragedia, jeżeli będziemy niezaszczepieni - powiedział Mateusz Morawiecki. I dodał: - Co do wypracowania wspólnego modelu dla osób niezaszczepionych to chcemy z partiami opozycyjnymi ten problem wkrótce przedyskutować tak, żeby mieć jasność, czy projekt, który zaproponowaliśmy będzie miał większość, aby go wprowadzić. W tym projekcie jest m.in. to, aby można było weryfikować to, czy pracownik jest zaszczepiony.

Posłowie Czesław Hoc i Paweł Rychlik (PiS) zapowiedzieli w środę, że do Sejmu trafi poselski projekt ustawy pozwalający pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19. Zgodnie z proponowanymi  przepisami, jeśli pracownik nie będzie zaszczepiony, to przedsiębiorca będzie mógł zreorganizować pracę, np. przenieść takiego pracownika do działu, gdzie nie będzie miał styczności z klientami.

Adam Niedzielski, minister zdrowia, napisał w niedzielę na Twitterze, że projekt Hoca równorzędnie traktuje zaszczepienie przeciw COVID-19, test na obecność koronawirusa i status ozdrowieńca. - Oznacza to, że osoby niezaszczepione będą mogły potwierdzać swoje bezpieczeństwo epidemiczne testem – napisał szef MZ.

 

Kazimierz Jaśkowski, Eliza Maniewska

Sprawdź  

Rada Przedsiębiorczości: Konieczne są rozwiązania, które powstrzymają rozprzestrzenianie się pandemii 

- Jeśli szybko nie wprowadzimy rozwiązań, które będą pomocne w walce z pandemią COVID-19, grożą nam niekontrolowany wzrost zakażeń, niepotrzebne zgony tysięcy Polaków, kosztowne lockdowny, straty gospodarcze i konieczność uruchomienia ogromnych środków pomocowych – napisała Rada Przedsiębiorczości w liście otwartym Marszałek Sejmu Elżbiety Witek i Szefów Klubów Parlamentarnych. Jak podkreślają przedsiębiorcy, w sytuacji rozpędzającej się czwartej fali zakażeń COVID-19 i trudnej sytuacji w ochronie zdrowia, zapewnienie bezpieczeństwa obywateli staje się priorytetem. Konieczne zatem jest wprowadzenie takich rozwiązań, które mogą być efektywne w walce z pandemią. - Naszą główną troską jest uniknięcie wielu ofiar śmiertelnych, przepełnienia szpitali i lockdownu. Wzywamy rząd do uwzględniania, przy podejmowaniu decyzji, zaleceń Rady Medycznej przy Premierze. Apelujemy również o zintensyfikowanie działań edukacyjnych i informacyjnych, w szczególności w mediach publicznych – czytamy w apelu.

Jak zaznacza Rada Przedsiębiorczości, wiele rządów państw UE, nie zważając na protesty różnych grup społecznych, wprowadza rozwiązania, które mają zahamować rozprzestrzenianie się koronawirusa. - W Polsce również konieczne są rozwiązania, które powstrzymają rozprzestrzenianie się pandemii koronawirusa. Jeśli szybko ich nie wprowadzimy, to skutki zaniechania boleśnie odczują wszyscy: gospodarka, przedsiębiorcy i pracownicy – podkreślają przedsiębiorcy.