- To byłaby kolejna bardzo wysoka podwyżka najniższego wynagrodzenia, wyższa niż oczekiwali związkowcy. Mieliśmy nadzieję, że wzrost płacy minimalnej w 2026 roku wreszcie wyhamuje i osiągniemy w Radzie Dialogu Społecznego porozumienie przywracające sprawiedliwą proporcję płacy minimalnej na poziomie 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Tak niepokojąco wysoka podwyżka może oznaczać spore kłopoty na rynku pracy, bo firmy, zwłaszcza małe i średnie nie poradzą sobie z presją płacową, a dodatkowo może pojawić się impuls inflacyjny, który przyczyni się do jeszcze większych problemów gospodarki i negatywnie odbije się na  poziomie zatrudnienia - przekonuje prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, członek RDS.

Czytaj również: Płaca minimalna nie będzie płacą zasadniczą - przynajmniej oficjalnie>>

Pierwsze konsultacje

Trwają już pierwsze konsultacje w sprawie wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej i płacy minimalnej, a związki zawodowe już zaproponowały scenariusz podwyżek. Trzy centrale związkowe ogłosiły, że oczekują wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej o 12 proc. i płacy minimalnej o 7,48 proc. do poziomu co najmniej 5015 zł brutto od stycznia 2026 roku. To nominalny wzrost płacy minimalnej o 349 zł, czyli 7,48 proc. w stosunku do roku 2025.

Zdaniem prof. Jacka Męciny propozycje związkowe, zwłaszcza w zakresie wzrostu minimalnego wynagrodzenia, nie mają uzasadnienia, ani w obowiązującej ustawie, ani w rzeczywistej sytuacji makroekonomicznej i społecznej.

 

Cena promocyjna: 56.99 zł

|

Cena regularna: 76 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 56.99 zł


Płaca minimalna a przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej

Jak przypomina Konfederacja Lewiatan, płaca minimalna w Polsce z roku na rok sukcesywnie i bardzo dynamicznie wzrasta. W 2024 r. wynosiła od stycznia 4242 zł, a od lipca - 4300 zł brutto. Natomiast wynagrodzenie minimalne od stycznia 2025 r. wynosi  o 366 zł więcej niż w poprzednim roku, co dało wzrost o 8,5 proc., w porównaniu z rokiem poprzednim, czyli 4 666 zł.  Tak duża dynamika wzrostu minimalnego wynagrodzenia, częściowo tylko była uzasadniana wysoką inflacją, choć w bieżącym roku poziom wzrostu minimalnego wynagrodzenia był prawie dwukrotnie wyższy. W 2025 r. minimalne wynagrodzenie stanowi aż 53,8 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej na ten rok, co wywołuje szereg negatywnych zjawisk na rynku pracy, na co w szczególności zwracają uwagę mali przedsiębiorcy. Dlatego analizując obowiązujące przepisy i na tej podstawie wskaźniki, które decydują o ustawowym wzroście minimalnego wynagrodzenia, warto podkreślić, że uzasadniony wzrost płacy minimalnej przy uwzględnieniu inflacji i wskaźnika korygującego powinien w 2026 być na minimalnym poziomie.

Zgodnie z przedstawionymi przez stronę rządową wieloletnimi założeniami makroekonomicznymi na lata 2025-2029, prognozowana na 2026 r. inflacja to 3,8 proc., przy szacowanym wzroście PKB o 3,5 proc. Z kolei kwota przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej wyniesie w 2026 roku 9518 zł.

- Proponowaliśmy, aby w 2026 r. wzrost minimalnego wynagrodzenia za pracę został ukształtowany w taki sposób, który zagwarantuje utrzymanie relacji płacy minimalnej do przeciętnego wynagrodzenia na poziomie 50 proc. Dlatego minimalne wynagrodzenie w roku 2026 powinno zostać ustalone na poziomie 4759 zł, tj. o 93 zł (2 proc.) wyższym niż płaca minimalna obowiązująca w bieżącym roku, która wynosi 4666 zł brutto miesięcznie – podkreśla prof. Jacek Męcina.

Więcej przestrzeni negocjacyjnej prof. Jacek Męcina dostrzega w negocjacjach wskaźnika wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej. Wynagrodzenia w budżetówce są mocno zróżnicowane i mimo, że płaca przeciętna w 2025 r. to ok. 8 962 zł, to z pewnością administracja terenowa, nauczyciele i szeregowi pracownicy budżetówki zarabiają znacznie mniej. Dlatego wzrost wynagrodzeń w budżetówce w 2026 roku powinien być wyższy niż prognozowana inflacja. Pracodawcy kolejny raz wskazują, że konieczna jest reforma systemu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej i choć to nie łatwe zadanie dla tak zróżnicowanej grupy powinno zostać podjęte, także ze względu na konieczność poprawy jakości usług publicznych.