Chodzi o przypadek dyskryminacji pracowniczej z powodu nieudzielenia informacji o zdrowiu, który stał się przedmiotem rozstrzygnięcia sądowego w prowadzonej przeze mnie sprawie.

Czytaj więcej: 

Upomnienia cofnięte, bo nie było prawa pozwalającego sprawdzać szczepienia pracowników>>

Sąd potwierdził - pracodawca nie może przetwarzać danych o zdrowiu pracownika bez jego zgody​>>

 

Tło sprawy

Sprawa dotyczy pracownika instytucji kulturalnej, który został odsunięty od pracy z powodu niezastosowania się do zarządzenia dyrektora, wymagającego od pracowników okazania certyfikatu szczepienia lub poddania się szybkiemu testowi antygenowemu. Pracownik, który nie udzielił ww. informacji, został pominięty w przyznawaniu nagród oraz odsunięty od udziału w zajęciach, co skutkowało utratą części wynagrodzenia.

 

Cena promocyjna: 68.4 zł

|

Cena regularna: 76 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 56.99 zł


Orzeczenie sądu

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie, a następnie Sąd Okręgowy w Warszawie uznały, że działania instytucji stanowiły bezpodstawną dyskryminację pracowniczą. Sąd podkreślił, że pracodawca nie ma prawa wymagać od pracowników szczepień przeciwko COVID-19, ani informacji w zakresie ich stanu zdrowia. W konsekwencji zasądzono dla pracownika 40 000 zł tytułem odszkodowania. Wyrok jest prawomocny.

Jakie były argumenty sądu?

  1. Naruszenie zasady równego traktowania: Sąd uznał, że odsunięcie pracownika od pracy oraz pominięcie go w przyznawaniu nagród stanowiło naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu. Działania te były bezpośrednio związane z niezastosowaniem się pracownika do niezgodnego z prawem zarządzenia pracodawcy.
  2. Dobrowolność informacji o zdrowiu: Sąd podkreślił, że decyzja o ujawnieniu danych dotyczących zdrowia powinna być dobrowolna i świadoma. Pracodawca nie ma prawa wymagać od pracowników udzielania takich informacji ani uzależniać od tego ich dopuszczenia do pracy.
  3. Brak podstaw prawnych: Sąd wskazał m.in., że w tym stanie prawnym nie sposób nie traktować postępowania pracodawcy wymagającego od pracowników okazywania „certyfikatów szczepienia” i odmiennego traktowania w zatrudnieniu „osób zaszczepionych” od „osób niezaszczepionych” (niezależnie od tego, że z odmowy przez pracownika okazania „certyfikatu” nie sposób logicznie wnioskować o niepoddaniu się przez niego określonemu zabiegowi profilaktycznemu) - jako godzącego w zasady konstytucyjne, jak też jako nieuprawnionego różnicowania pracowników w rozumieniu kodeksu pracy.

 

Konsekwencje dla pracodawców

Orzeczenie to ma istotne znaczenie dla pracodawców, którzy w dobie pandemii mogli być skłonni do wprowadzania restrykcyjnych wymogów zdrowotnych. Sąd jednoznacznie stwierdził, że wymaganie szczepień przeciwko COVID-19 oraz udzielania informacji o zdrowiu, bez odpowiednich podstaw prawnych, stanowi naruszenie praw pracowniczych.

 


Podsumowanie

Sprawa ta pokazuje, że nawet w sytuacjach kryzysowych, takich jak pandemia, pracodawcy muszą działać w granicach prawa. Bezpodstawna dyskryminacja z powodu niepoddania się szczepieniom czy wymaganie informacji o zdrowiu nie tylko naruszają przepisy, ale także podważają zaufanie pracowników do pracodawcy. Orzeczenie sądu stanowi ważny głos w dyskusji na temat równowagi między bezpieczeństwem zdrowotnym a prawami pracowniczymi.

W świetle tego wyroku, pracodawcy powinni dokładnie przeanalizować swoje polityki zdrowotne i upewnić się, że są one zgodne z obowiązującymi przepisami prawa. W przeciwnym razie, mogą stanąć przed poważnymi konsekwencjami prawnymi i finansowymi, jak miało to miejsce w wyżej opisanym przypadku.

Mariusz Woźniak, radca prawny z Kancelarii Radców Prawnych Woźniak Jurkowski