Sprawą informatyzacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zainteresowała się grupa posłów. Ich zdaniem, 10 rocznica funkcjonowania PUE ZUS skłania do przeprowadzenia diagnozy nad możliwościami NPI PUE ZUS, tj. Nowego Portalu Informacyjnego Platformy Usług Elektronicznych  ZUS, powstałego w 2012 oraz innymi obszarami informatyzacji ZUS.

Czytaj również: ZUS chce wszystko wiedzieć o każdym swoim kliencie>>
Sprawdź też: Czy jest możliwe usunięcie adresu zameldowania pracownika w PUE ZUS? >>>

Ile kosztował PUE ZUS – według ZUS to informacja niejawna

- Przez ostatnią dekadę Zakład przeżył modernizację, która możliwa była dzięki uruchomieniu w 2012 roku Platformy Usług Elektronicznych oraz wielu zmian organizacyjnych w obsłudze klienta. Dzięki przepisom wprowadzonym w kadencji 2011-2015 oraz stworzeniu PUE umożliwiono wprowadzenie już od 1 stycznia 2016 roku elektronicznych zwolnień lekarskich (e-ZLA), wymianę informacji z interesariuszami, a przede wszystkim dostęp do informacji o swoich środkach na koncie i subkoncie milionom ubezpieczonych. Miniona dekada to także rozwój KSI. Niestety, mimo planów po 2016 roku nie udało się zrealizować wielu z zapowiadanych działań – napisały posłanki Joanna Frydrych, Zofia Czernow i Mirosława Nykiel w interpelacji poselskiej (nr 34401). I poprosiły  ministra rodziny i polityki społecznej o  udzielenie odpowiedzi na dziewięć pytań:

  • Jakie są koszty ponoszone przez ZUS na powstanie i działanie PUE ZUS w latach 2012-2022?
  • Jakie są koszty ponoszone przez ZUS na działanie KSI w latach 2012-2022?
  • Jakie są koszty ponoszone przez ZUS na rzecz ZETO w latach 2012-2022?
  • Czy ZUS posiada prawa autorskie do oprogramowania PUE ZUS?
  • Czy ZUS posiada prawa autorskie do KSI?
  • Czy ZUS posiada prawa autorskie do programów Emir i Rentier (własność, licencja) oraz umowę umożliwiającą zmiany oprogramowania Emir i Rentier?
  • Czy ZUS zbudował lub planuje budowę systemu monitorującego bezpieczeństwo środowiska teleinformatycznego i w jakiej perspektywie, jeśli tak to jaka jest szacowana wartość projektu?
  • Czy ZUS zbudował lub planuje budowę hurtowni danych, jeśli tak to jaka jest szacowana wartość projektu?
  • Czy ZUS planuje stworzenie nowej Platformy Usług Elektronicznych, jeśli tak to jaka jest szacowana wartość projektu?

 

- Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej nie jest w posiadaniu informacji niezbędnych do udzielenia odpowiedzi na przedmiotową interpelację, dlatego też wystąpiono do Prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z prośbą o przygotowanie odpowiedzi na pytania zawarte w interpelacji – przekazał w odpowiedzi na interpelacje poselską Stanisław Szwed, wiceminister rodziny i polityki społecznej. I dodał, że prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych udzielił odpowiedzi, jednakże zastrzegł, że odpowiedź w całym zakresie stanowi informację niejawną, o której mowa w ustawie z dnia 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnej. - Biorąc pod uwagę powyższe, udzielenie odpowiedzi na pytania zawarte w pkt 1-9 przedmiotowej interpelacji w trybie art. 14 ust. 1 pkt 7 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (Dz. U. z 2022 r. poz. 1339) oraz art. 191-193 Regulaminu Sejmu (M.P. z 2021 r. poz. 483, z późn. zm.) jest prawnie niemożliwe – podkreślił wiceminister Szwed.

Czytaj w LEX: Platforma Usług Elektronicznych ZUS - KOMENTARZ PRAKTYCZNY >>>

 


Informacja niejawna, czyli jaka?

Zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy z 5 sierpnia 2010 r.  o ochronie informacji niejawnych (tekst jedn. Dz.U. z 2019 r., poz. 742), ustawa określa zasady ochrony informacji, których nieuprawnione ujawnienie spowodowałoby lub mogłoby spowodować szkody dla Rzeczypospolitej Polskiej albo byłoby z punktu widzenia jej interesów niekorzystne, także w trakcie ich opracowywania oraz niezależnie od formy i sposobu ich wyrażania.

- Ta odpowiedź ministerstwa na tę interpelację poselską jest tak skąpa, że nawet nie wiadomo, jaki jest poziom tej tajności, czyli jaką klauzulą tajności nadano odpowiedzi prezesa ZUS – zauważa Wojciech Klicki, prawnik z fundacji Panoptykon.

A tych poziomów, zgodnie z art. 5 ww. ustawy, jest kilka: od „ściśle tajne”, gdy nieuprawnione ujawnienie informacji spowoduje wyjątkowo poważną szkodę dla Rzeczypospolitej Polskiej przez to, że np. zagrozi niepodległości, suwerenności lub integralności terytorialnej Polski, bezpieczeństwu wewnętrznemu lub porządkowi konstytucyjnemu RP, poprzez klauzulę "tajne" (jeżeli ujawnienie spowoduje poważną szkodę dla RP przez to, że np. uniemożliwi realizację zadań związanych z ochroną suwerenności lub porządku konstytucyjnego RP) i „poufne’, jeżeli ich nieuprawnione ujawnienie spowoduje szkodę dla RP przez to, że np. utrudni prowadzenie bieżącej polityki zagranicznej RP, zakłóci porządek publiczny lub zagrozi bezpieczeństwu obywateli, zagrozi stabilności systemu finansowego RP czy wpłynie niekorzystnie na funkcjonowanie gospodarki narodowej. Jest jeszcze klauzula „zastrzeżone”, jeżeli informacji nie nadano wyższej klauzuli tajności, a ich nieuprawnione ujawnienie może mieć szkodliwy wpływ na wykonywanie przez organy władzy publicznej lub inne jednostki organizacyjne zadań w zakresie obrony narodowej, polityki zagranicznej, bezpieczeństwa publicznego, przestrzegania praw i wolności obywateli, wymiaru sprawiedliwości albo interesów ekonomicznych Rzeczypospolitej Polskiej.

- Posłowie mają dostęp do informacji niejawnych o najniższych klauzulach tajności. Tak więc brak informacji o klauzuli tajności uniemożliwia im dostęp do tych informacji w kancelarii ZUS – mówi Wojciech Klicki.

 


Utajnienie bez podstaw prawnych

- Utajnienie całej odpowiedzi prezesa ZUS jest dalece wątpliwe – mówi Prawo.pl Krzysztof Izdebski, ekspert Forum Idei Fundacji im. Stefana Batorego. Jak podkreśla, nie ma pełnej dowolności w uznawaniu, że informacja ma być niejawna. – Musi być wykazane zagrożenie dla interesu państwa. Jeżeli dotyczyłoby to działalności operacyjnej CBA to miałoby to większy sens niż w przypadku ZUS. Ja tu nie widzę powodów do utajnienia odpowiedzi ZUS. Nie widzę zagrożenia dla funkcjonowania państwa. W ten sposób powstają wątpliwości i domysły, choć w finansach ZUS może wszystko jest i w porządku – podkreśla Krzysztof Izdebski. Według niego, jest to kolejny przykład piętrzenia problemów przed osobami, które chcą się dowiedzieć, w jakim stanie jest państwo. – Przyjmuje się, że interpelacja poselska to inny tryb niż wniosek o dostęp do informacji publicznej. Przede wszystkim nie ma drogi odwoławczej. Gdyby pani poseł złożyła w ZUS te same pytania w formie wniosku o dostęp do informacji publicznej, co osobiście polecam zrobić, to ZUS odmawiając udzielenia informacji, musiałby wydać decyzję i podać powody, dla których nie chce ujawnić informacji, a pani poseł mogłaby taką decyzję zaskarżyć do wojewódzkiego sądu administracyjnego. I to sąd by zdecydował, czy był powód do odmowy udzielenia odpowiedzi na wniosek o dostęp do informacji publicznej, czy nie – zaznacza Krzysztof Izdebski. I dodaje: - W przeciwnym razie pozostaje prokuratura albo NIK. 

Utajnianie informacji w odpowiedzi na interpelację poselską nie jest jednak rzadką praktyką.

- Takich interpelacji poselskich, w których urząd odmawia odpowiedzi ze względu na uznanie żądanych informacji za niejawne jest na stronie Sejmu całkiem sporo – zauważa Marcin Wolny, adwokat z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Jak twierdzi, kluczem jest to, czy ZUS zasadnie nadał klauzule tajności żądanym informacjom. Nie dostrzegam podstaw prawnych, aby nadawać informacjom o kosztach poniesionych przez ZUS na informatyzację nawet klauzuli „zastrzeżone”, a więc najsłabszej formy ochrony informacji niejawnych. Moim zdaniem, posłowie, a za ich pośrednictwem opinia publiczna ma prawo poznać tego rodzaju dane – mówi nam mec. Marcin Wolny. Jego zdaniem, to co mogą zrobić posłowie, to zwrócić się do prezes ZUS o zniesienie klauzuli, jaka tej informacji została nadana. Alternatywą jest także uzyskanie tych danych w trybie kontroli poselskiej. W tym wypadku w dalszym ciągu pozostaną one jednak niejawne.

Czytaj również: ZUS przejmie obsługę programu 500 plus, ale oszczędności niepewne>>
 

Wydatkowanie środków publicznych to informacja publiczna

- Treścią interpelacji były pytania o koszty ponoszone przez ZUS przeznaczone na funkcjonowanie PUE i informatyzację Zakładu, a koszty te ponosimy my wszyscy jako obywatele. Niezrozumiałym jest więc stwierdzenie, że odpowiedź na postawione pytania jest informacją niejawną, gdyż mówimy tu o środkach, które wydawane powinny być zgodnie z ustawą o finansach publicznych, czyli przede wszystkim w sposób celowy i oszczędny – mówi nam poseł Joanna Frydrych. I podkreśla: - Najwyższa Izba Kontroli określając zasady jawności i przejrzystości finansów publicznych jasno stwierdza, iż należy przez to rozumieć swobodny dostęp wszystkich zainteresowanych obywateli i instytucji do danych sektora publicznego, jak również możliwość poznania i zrozumienia procesów zachodzących w obszarze finansów publicznych. 

Prawnicy, z którymi rozmawiał serwis Prawo.pl, nie mają wątpliwości, że utajniona przez prezes Uścińską informacja o kosztach, jakie przez dekadę poniósł ZUS na informatyzację, jest informacją publiczną.

- To, że jest to informacja publiczna nie podlega dyskusji, ale to jeszcze nie znaczy, że ma być jawna. Problem polega na tym, że treść i sposób udzielenia odpowiedzi na interpelację poselską nie podlega niczyjej kontroli, tak jak kontroli instancyjnej a finalnie sądu administracyjnego podlega odmowa udostępnienia informacji w trybie udip. Zatem najwłaściwszą drogą jest złożenie wniosku o dostęp do informacji publicznej, bo w razie odmowy udostępnienia można taką decyzje uczynić przedmiotem odwołania a ostatecznie zaskarżyć do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Sędzia WSA ma dostęp do tych informacji i może ocenić, czy utajnienie było zasadne - mówi Prawo.pl dr hab. Piotr Sitniewski, adiunkt na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. I dodaje: - Znając uwarunkowania faktyczne niektórych instytucji publicznych mogę przewidywać, że przy braku dobrej woli nawet pytania dziennikarzy nie są traktowane jako wniosek o dostęp do informacji publicznej, choć w myśl art. 3a ustawy - Prawo prasowe, powinny być tak traktowane. 

Także Wojciech Klicki jest zdania, że trudno w pytaniach posłów dopatrzeć się informacji niejawnych. – Pytania dotyczą wydatkowania środków publicznych, a interpelacja poselska jest jednym z działań, które mogą podejmować, by kontrolować władzę i patrzeć rządzącym na ręce – podkreśla Klicki. I dodaje: - Władze publiczne – parlament i rząd – powinny ze sobą współpracować. To jest w naszym wspólnym interesie. Ta odpowiedź jest ignorowaniem posłów, zaprzeczeniem tej współpracy i zawłaszczaniem państwa.

Jednocześnie Wojciech Klicki przyznaje, że interpelacja poselska nie jest ścieżką do uzyskiwania dostępu do informacji niejawnych. – Posłom pozostaje udanie się do ZUS i zażądanie udostępnienia tej odpowiedzi w kancelarii tajnej ZUS, ewentualnie pozostaje złożenie wniosku o dostęp do informacji publicznej – wskazuje.    

 

– Odpowiedź  (ministerstwa – przyp. red.) jest bardzo dziwna. Nie wiem, co próbuje ZUS ukryć, bo kilka pytań z tej interpelacji nie jest żadną tajemnicą – mówi dr Antoni Kolek, prezes spółki Instytut Emerytalny. Wydaje się, że jest to działanie sprzeczne z prawem i łamie uprawnienia związane z wykonywaniem mandatu posłów i senatorów. Urzędnicy powinni być kontrolowani w zakresie wydatkowania środków publicznych, a nie utajniać wydatki publiczne – przez to obywatele nie mają kontroli nad tymi wydatkami.

O powód, jaki podała prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS, zastrzegając utajnienie informacji o kosztach powstania i działania systemów informatycznych Zakładu, zapytaliśmy ZUS oraz Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Resort w swojej odpowiedzi polecił nam kontakt z ZUS. 

W czwartek, już po publikacji artykułu otrzymaliśmy odpowiedź Zakładu. - Systemy informatyczne ZUS stanowią jeden z kluczowych elementów dla bezpieczeństwa państwa. Odpowiedzi udzielone w informacji mogłyby narazić te systemy na zagrożenia, szczególnie w kontekście wojny na Ukrainie i ataków cybernetycznych – przekazał nam Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy ZUS. Zapewnił też, że posłowie, którzy wnioskowali o informacje otrzymali je w trybie niejawnym.

Na koniec warto dodać, że ZUS chwali się dekadą PUE ZUS. Na swojej stronie internetowej ma zakładkę poświęconą dekadzie PUE ZUS, opublikował też biuletyn jubileuszowy. Na stronie dostępna jest też „Strategia Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na lata 2021 – 2025”, w której dużo miejsca poświęcono informatyzacji Zakładu. Nie ma tylko informacji o kosztach, jakie z tego tytułu ponosi budżet państwa.