Jak poinformowała we wtorek na konferencji prasowej prof. Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w 2020 roku - mimo COVID-19 i oczekiwań społecznych – osoby uprawnione nie przechodziły na emeryturę natychmiast po osiągnięciu wieku emerytalnego. Według ZUS, 60 proc. osób przechodzi na emeryturę z chwilą osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego (60 lat dla kobiet, 65 lat – dla mężczyzn), 25 proc. – w ciągu roku, a 15 proc. po ponad roku od nabycia uprawnień.

Tendencja ta utrzymuje się od 2019 r. Jeszcze do niedawna, jak mówiła prezes Uścińska w wywiadzie dla Prawo.pl w lutym 2020 r., w Polsce zaraz po osiągnięciu wieku emerytalnego na emeryturę przechodziło 80–90 proc. osób uprawnionych. Tak było jeszcze w latach 2015–2017. Poprawa przyszła w latach 2018–2019, kiedy okazało się, że natychmiast po osiągnięciu wieku emerytalnego na emeryturę przeszło jedynie 57 i 60 proc. osób uprawnionych.

Czytaj również: Pandemia skróciła średnie dożycie Polaków o 13 miesięcy

Prof. Gertruda Uścińska potwierdziła na wtorkowej konferencji prasowej, że z opublikowanej przez GUS nowej tablicy średniego dalszego trwania życia kobiet i mężczyzn wynika, że w 2020 roku nastąpił spadek - o 13 miesięcy - średniego dalszego trwania życia Polaków. To efekt wzrostu liczby zgonów w 2020 r. o 68 tys. w stosunku do 2019 r. – Nowymi tablicami życia objętych będzie 350 tys. osób – oznajmiła prezes ZUS. Poinformowała przy tym, że w wyniku skrócenia średniego okresu dożycia, emerytury osób przechodzących w tym roku na emeryturę będą wyższe – w przypadku kobiet o 6 proc., a w przypadku mężczyzn – o 6,5 proc.

Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej, podsumowując udzieloną przez rząd pomoc poinformowała, że od początku pandemii na ratowanie miejsc pracy przekazano 204 mld zł. Dzięki tym pieniądzom udało się uratować ponad 7 mln miejsc pracy. Zapewniła, że oprócz tarcz antykryzysowych adresowanych do biznesu rząd nie zrezygnował z programów społecznych. Przypomniała, że około 36,4 mld zł w 2021 r. wydatkowane zostanie na program Emerytura plus, a kolejne 11,4 mld zł na wypłatę tzw. czternastej emerytury dla 9,1 mln uprawnionych.