Powód, Jakub Kwieciński, przez 9 lat współpracował z TVP jako osoba samozatrudniona, na podstawie cyklicznie zawieranych umów. W 2017 roku, pomimo wcześniej uzyskanych zapewnień przedłużenia umowy, TVP poinformowała go o końcu współpracy. Decyzja zbiegła się w czasie z opublikowaniem w sieci przez Jakuba i jego partnera, Dawida, teledysku “Pokochaj nas w święta”, w którym wystąpiło 7 par gejów i lesbijek. W ocenie powoda prawdziwym powodem zakończenia współpracy była orientacja seksualna byłego pracownika, co potwierdzałyby uzyskane przez Jakuba informacje od współpracowników.

Czytaj w LEX: Zakaz dyskryminacji w stosunkach pracy >

 

Sądowa batalia i wyrok TSUE

Jakub Kwieciński złożył pozew o naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu ze względu na orientację seksualną do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie. Sąd nabrał wątpliwości, czy z uwagi na współpracę Jakuba z TVP jako osoby prowadzącej działalność gospodarczą i zawieranie przez niego z TVP cyklicznych umów o dzieło – zamiast pracy na umowę o pracę – jest on chroniony przed dyskryminacją ze względu na orientację seksualną w miejscu zatrudnienia.

Sąd zwrócił się więc do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) o dokonanie interpretacji dyrektywy ustanawiającej ogólne warunki ramowe równego traktowania w zakresie zatrudnienia i pracy (art. 3 ust. 1 lit. a i c. dyrektywy nr 2000/78/WE z 27 listopada 2000 r., które zakazują dyskryminacji na etapie zarówno zawierania, jak i kończenia pracy, w tym takiej, która wykonywana jest na własny rachunek). W odpowiedzi na pytanie prejudycjalne polskiego sądu Trybunał wskazał, że dyrektywa 2000/78/WE dąży do wyeliminowania wszelkich form dyskryminacji na rynku pracy, niezależnie od prawnej formy zatrudnienia. Tym samym z uwagi na cel dyrektywy, tj. zapewnienie równego traktowania, należy stosować ją również w odniesieniu do osoby samozatrudnionej. Jak wskazał TSUE, decyzja o nieprzedłużaniu okresu obowiązywania umowy ze względu na orientację seksualną usługodawcy de facto nie różni się od decyzji o zwolnieniu pracownika.

Zobacz w LEX: C-356/21, Odmowa ochrony ze względu na orientację seksualną danej osoby, J.K. PRZECIWKO TP S.A. - Wyrok Trybunału Sprawiedliwości  >

Czytaj również: Forma zatrudnienia nie ma znaczenia - unijne prawo chroni przed zwolnieniem za orientację seksualną

Wyrok sądu I instancji

Jak poinformowała Kampania Przeciw Homofobii, w poniedziałkowym rozstrzygnięciu sąd rejonowy podzielił argumentację powoda i interpretację Trybunału. Sąd uznał, że działanie TVP było przejawem dyskryminacji w miejscu pracy ze względu na orientację seksualną, a przepisy krajowe dotyczące niedyskryminacji należy interpretować pro unijnie.

Sąd uwzględnił powództwo w znacznej części. Sąd zasądził od TVP na rzecz Jakuba Kwiecińskiego odszkodowanie za 2 miesiące pozostawania powoda bez pracy (powód domagał się odszkodowania za 3 miesiące pozostawania bez pracy), a także zadośćuczynienia w wysokości równowartości miesięcznego wynagrodzenia (całość dochodzonej przez powoda kwoty zadośćuczynienia). Uwzględniając roszczenie o zadośćuczynienie, sąd wziął pod uwagę stan psychiczny powoda, stopień dolegliwości doświadczonego naruszenia, zachowanie pozwanej i charakter prowadzonej przez nią działalności, nagłość decyzji i fakt, że Jakub oceniany był jako najlepszy pracownik w zespole. 

WZÓR DOKUMENTU: Pozew o odszkodowanie z tytułu dyskryminacji w pracy >

W ustnych motywach wyroku, sąd podkreślił konieczność rozważenia praw obu stron: TVP do wyboru strony umowy i prawo Jakuba do równego traktowania. W ocenie sądu, nie ma wątpliwości, że pierwszeństwo w takiej sytuacji ma prawo Jakuba do równego traktowania jako prawa nierozerwalnie związanego z godnością osoby. Sąd również ustalił, że współpraca powoda z pozwaną charakteryzowała się długotrwałością i stabilnością, a zatem, zgodnie z orzeczeniem TSUE, jest chroniona art. 4 pkt 2 ustawy równościowej (ustawa z dnia 3 grudnia 2010 r. o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania), przez cały okres trwania, bez potrzeby ewentualnej formalnej rejestracji.

Czytaj w LEX: Rola Trybunału Sprawiedliwości w rozwoju prawa antydyskryminacyjnego Unii Europejskiej (z perspektywy 20 lat od przyjęcia dyrektyw równościowych) >

Sąd nie miał również wątpliwości, że, biorąc pod uwagę sekwencję zdarzeń, zachowanie TVP było dyskryminujące, a obowiązek ochrony przed dyskryminacją spoczywa zarówno na podmiotach prywatnych, jak i publicznych – takich jak pozwana w sprawie TVP.  Na TVP ze względu na swój status spółki publicznej mającą specjalną misję, ciąży szczególny obowiązek równego traktowania i niedyskryminacji, a wymiar sprawiedliwości nie może akceptować dyskryminacji, co wynika z konieczności ochrony godności człowieka.

- Sąd dobitnie potwierdził, że swoboda wyboru strony umowy nie ma charakteru absolutnego i nie może uzasadniać dyskryminowania kogoś z uwagi na orientację seksualną. To bardzo ważne rozstrzygnięcie, które wzmacnia ochronę przed dyskryminacją wszystkie osoby zatrudnione inaczej niż na umowę o pracę, a więc zarówno osoby prowadzące działalność gospodarczą czy pracujące na podstawie umów o dzieło lub zlecenie – mówi adw. Paweł Knut z Kancelarii Knut Mazurczak Adwokaci, reprezentujący Kwiecińskiego.

Czytaj w LEX: Czym jest dyskryminacja w stosunkach pracy i jak jej unikać? - poradnik krok po kroku >

W podobny sposób wyrok komentuje prawnik Krzysztof Kumor z Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego, biorącego udział w sprawie jako organizacja społeczna. - Ogromnie nas cieszy dzisiejsze orzeczenie i nie ukrywamy, że na takie właśnie liczyliśmy.  Wyrok może mieć bardzo duże znaczenie dla innych spraw dotyczących dyskryminacji w zatrudnieniu niepracowniczym (umowy cywilnoprawne, B2B) – wskazuje Krzysztof Kumor. I dodaje: - Sąd, rozwiał wszelkie wątpliwości co do tego, jak należy interpretować przepisy ustawy równościowej.

Z wyroku cieszy się również sam powód, Jakub Kwieciński: - Wyroku słuchałem trzymając za rękę mojego męża Dawida. Tego samego, z którym związek był przyczyną usunięcia mnie z TVP. Kurskiego w telewizji nie ma, osoby które doprowadziły do mojego wyrzucenia także zostały wyrzucone, a my stoimy cały czas obok siebie. To kolejny przykład na to że miłość jest silniejsza od nienawiści. Mi ten wyrok przywrócił godność i wiarę w sprawiedliwość, ale ma on w sobie dużo szerszy przekaz – homofobia nie jest bezkarna.

Wyrok sądu rejonowego nie jest prawomocny.

Zobacz procedurę w LEX: Złożenie pozwu w sprawach z zakresu prawa pracy >