Dziennikarz z TVP współpracował przez 9 lat i tuż przed rozwiązaniem umowy - jak podkreśla - dostał zapewnienie o kontynuowaniu współpracy. Potem wystąpił w teledysku i umowy nie przedłużono. Sprawa została skierowana do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu na skutek zadania przez polski sąd tzw. pytania prejudycjalnego - wyrok ma zapaść pod koniec roku. Na razie opinię wydała rzeczniczka TSUE.

Sprawa w TSUE - według polskiego rządu samozatrudnionego można zwolnić za orientację>>

Rząd: Zakaz dyskryminacji tylko przy zakładaniu działalności, potem już można

Polski sąd zapytał TSUE, czy dopuszczalne jest niestosowanie tych przepisów w odniesieniu do swobody wyboru strony umowy, w sytuacji w której znalazł się powód, a więc gdy przyczyną odmowy byłaby orientacja seksualna potencjalnego kontrahenta, a mianowicie, czy świadcząc usługi umowie o dzieło był chroniony przed dyskryminacją ze względu na orientację seksualną przepisami ww. dyrektywy, a jeśli tak to w jakim zakresie.

Czytaj w LEX: Prawne aspekty przeciwdziałania dyskryminacji i mobbingowi w służbach mundurowych >>>

 

Podczas rozprawy przed TSUE polski rząd argumentował, że zakaz dyskryminacji w zakresie dostępu do samozatrudnienia, ustanowiony w dyrektywie (2000/78) oznacza wyłącznie zakaz dyskryminowania w momencie zakładania działalności gospodarczej. Kwestia rozwiązania konkretnej umowy lub jej niezawarcia z osobą samozatrudnioną, nawet ze względu na jej orientację seksualną, to zdaniem Polski kwestia swobody kontraktowania, niemieszcząca się w zakresie ww. dyrektywy.

Rzeczniczka TSUE: forma współpracy nie ma znaczenia

Zupełnie inną interpretację przepisów przedstawiła rzeczniczka TSUE w opinii z 8 września 2022 r.  W opinii przeanalizowano relacje polskiej ustawy równościowej (o wdrożeniu niektórych przepisów prawa Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania z dnia 3 grudnia 2010 r. (Dz.U. z 2020 r. poz. 2156) i wspomnianej dyrektywy (2000/78).

Czytaj też: Różnicowanie sytuacji pracowników w zatrudnieniu - dopuszczalność >>>

Z polskich przepisów faktycznie wynika, że ustawę stosuje się do: „warunków podejmowania i wykonywania działalności gospodarczej lub zawodowej, w tym w szczególności w ramach stosunku pracy albo pracy na podstawie umowy cywilnoprawnej”, ale już nie do „swobody wyboru strony umowy, o ile tylko nie jest oparty na płci, rasie, pochodzeniu etnicznym lub narodowości” (art. 5 pkt 3). Z tego ostatniego przepisu - jak argumentują zresztą polskie władze - wynika, że orientacja seksualna kontrahenta może być kryterium branym pod uwagę przy zawarciu lub odmowie zawarcia umowy.

Tyle że, jak wskazuje rzeczniczka TSUE, art. 5 pkt 3 polskiej ustawy równościowej nie jest niezbędny w społeczeństwie demokratycznym. Co za tym idzie - dyrektywa 2000/78 cały czas znajduje w niniejszej sprawie zastosowanie w odniesieniu do odmowy zawarcia umowy z osobą pracującą na własny rachunek ze względu na jej orientację seksualną.

Czytaj też: Molestowanie seksualne w miejscu pracy >>>

- Przepisy dyrektywy są bezwarunkowe i wystarczająco precyzyjne, aby umożliwić sądowi krajowemu ich stosowanie. Jest oczywiste, że osobie takiej jak J.K. (osobie pracującej na własny rachunek) przysługuje, na podstawie tych przepisów, prawo do tego, by nie być osobą dyskryminowaną ze względu na swoją orientację seksualną przy ubieganiu się o nową pracę lub o przedłużenie istniejącego stosunku zatrudnienia - wynika z opinii. Wyrok zapadnie pod koniec roku.

 

- Opinia Rzeczniczki Generalnej jasno wyjaśnia zawiłości unijnej ochrony przed dyskryminacją, co ma kluczowe znaczenie nie tylko dla sprawy naszego klienta - mówi Milena Adamczewska-Stachura, prawniczka w kancelarii Knut Mazurczak Adwokaci. - Jeśli TSUE orzeknie zgodnie z opinią, wyrok ten wyznaczy istotne kierunki interpretacji polskiej ustawy równościowej, która wprost wdraża unijne dyrektywy. Rozróżnienie pomiędzy świadczeniem usług a wykonywaniem pracy na własny rachunek, od którego zależy zakres ochrony, rodziło wątpliwości – w tym sądu rejonowego w tej sprawie. Rzeczniczka wskazuje, że pojęcia zatrudnienia i pracy obejmują dostawę towarów i świadczenie usług, jeżeli są one rezultatem wykonywanej osobiście pracy na własny rachunek. Nie ma żadnego uzasadnienia dla wyłączenia spod ochrony przed dyskryminacją w obszarze zatrudnienia i pracy osoby, która zarabia na życie dostarczając usługę lub towar w oparciu o umowę cywilnoprawną - tłumaczy.