O tym, że system informatyczny Zakładu Ubezpieczeń Społecznych sprzyja ewentualnym nadużyciom, bo po aktywacji bonu turystycznego na profilu PUE ZUS umożliwia wielokrotną zmianę danych kontaktowych (numeru telefonu i adresu poczty elektronicznej, na które ma przyjść kod obsługi płatności bonu turystycznego), pisaliśmy wczoraj. Dziś ujawniamy kolejne luki - tym razem w obowiązujących przepisach.

Czytaj również: Można już korzystać z bonu turystycznego - w internecie ruszył handel

Uprawniony, czyli kto?

Zgodnie z ustawą o Polskim Bonie Turystycznym, świadczenie w formie bonu  w wysokości 500 zł przysługuje rodzicom na każde dziecko do 18 roku życia. W przypadku dzieci niepełnosprawnych jest to 1000 zł (500 zł bon i jedno dodatkowe świadczenie w wysokości 500 zł). Upraszczając – z bonu mogą korzystać rodzicie, którzy pobierają 500+ na dziecko i rodzice dzieci niepełnosprawnych. Ci ostatni muszą jednak złożyć specjalne oświadczenie pod rygorem odpowiedzialności za składanie fałszywych oświadczeń, potwierdzające niepełnosprawność ich pociechy.

Płatność bonem odbywa się poprzez okazanie specjalnego kodu, jaki rodzic otrzymuje po aktywacji bonu na profilu PUE ZUS. I tyle.
Okazuje się, że ani podmiot świadczący usługi hotelarskie, ani firma świadcząca usługi turystyczne, nie ma prawa sprawdzać czy osoba, która wykorzystuje bon, jest osobą uprawnioną. Co więcej, uprawnień do weryfikacji nie ma też Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
– Nie mamy takich uprawnień, podobnie jak nie ma ich też Polska Organizacja Turystyczna (POT)– mówi nieoficjalnie nasz informator w ZUS. I dodaje: - Z tego co wiem, to POT ma uruchomić jakąś skrzynkę elektroniczną, na którą miałyby trafiać zgłoszenia nieprawidłowości, które potem byłyby przekazywane na policję, ale to wszystko, co można zrobić.

ZUS nie chce wprost odnieść się do sprawy handlu bonami. W odpowiedzi na pytania serwisu Prawo.pl o to, jaka będzie reakcja Zakładu na oferty sprzedaży pojawiające się w Internecie, przekazano nam ostrzeżenie przed oszustami i przypomnienie, że bonów nie można wymienić na pieniądze.

Czytaj w LEX: Odpowiedzialność cywilna i karna za zarażenie koronawirusem >

W podobnym duchu odpowiedziało nam też Ministerstwo Rozwoju. - Polska Organizacja Turystyczna na mocy ustawy może dokonywać czynności sprawdzających, mających na celu weryfikację zgodności ze stanem faktycznym realizacji bonu turystycznego. Nienależne pobrane świadczenie w formie bonu oraz dodatkowego świadczenia, zgodnie z ustawą  z dnia 15 lipca 2020 r. o Polskim Bonie Turystycznym, podlega egzekucji w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji – napisał resort rozwoju w odpowiedzi dla serwisu Prawo.pl. Ministerstwo zapomniało tylko dodać, że POT jest uprawniony do weryfikacji, ale tylko firm, które te bony przyjmują. I to one, zgodnie z art. 39 ustawy o Polskim Bonie Turystycznym, jako przyjmujące płatność za realizację bonu niezgodnie z przeznaczeniem, ponoszą odpowiedzialność karną.

Czytaj w LEX: Ściąganie długów publicznych według znowelizowanych przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji >

Zwrócenie się z pytaniami w tej sprawie do ustawodawcy, czyli Ministerstwa Rozwoju, zalecił nam Grzegorz Cendrowski, rzecznik prasowy Polskiej Organizacji Turystycznej. Potwierdził jednak, że ustawa nie daje POT na żadnym etapie prawa do weryfikacji, kto dokonuje płatności bonem. - POT, w myśl ustawy, weryfikuje przedsiębiorców, u których można realizować Polski Bon Turystyczny, a także publikuje listę przedsiębiorców na swoich stronach – zaznaczył w przekazanej nam odpowiedzi.

Według POT, sprzedawanie bonów jest niezgodne z przeznaczeniem. - Polska Organizacja Turystyczna, reagując na doniesienia medialne, uruchomiła wczoraj maila: nieprawidlowosci@bonturystyczny.gov.pl. Prosimy o zgłaszanie wszelkich nieprawidłowości dotyczących bonu turystycznego - będą one kierowane do organów ścigania – potwierdza Grzegorz Cendrowski. I dodaje: - Przypominam, że sam 16-znakowy kod nie wystarczy, aby zrealizować transakcję. Podczas jej potwierdzania, trzeba podać czterocyfrowy pin, który otrzymamy na numer telefonu podany podczas aktywacji bonu. Przy zakupie takiego bonu, nie będziemy mieli też pewności czy kod nie został już zrealizowany. Prosimy zatem wszystkich beneficjentów o to, żeby byli uważni.

To jednak nie stanowi problemu, bo mając profil PUE ZUS bez kłopotu, już po aktywacji bonu, można zmienić dane kontaktowe, wpisując nowy numer telefonu czy adres poczty elektronicznej, np. osoby, której się ten bon "sprzedało".

Zapytaliśmy też Komendę Główną Policji o to, jak od strony praktycznej wyglądałoby weryfikowanie przez policję zgłoszenia np. dokonanego przez ZUS, że ktoś skorzystał z bonu turystycznego, nie będąc do tego uprawnionym. W odpowiedzi poproszono nas o skierowanie pytań w tym zakresie do… Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

 


Dozwolony obrót?

Adwokat Maciej Śledź z kancelarii Nowosielski i Partnerzy uważa, że przepisy ustawy o Polskim Bonie Turystycznym wprost nie ograniczają obrotu uprawnieniami wynikającymi z bonu turystycznego. Zwraca jednak uwagę na art. 5 ust. 1 ustawy, który mówi, że za pomocą bonu dokonuje się płatności za usługi hotelarskie lub imprezy turystyczne realizowane przez przedsiębiorcę turystycznego lub organizację pożytku publicznego na terytorium RP. I na art. 5 ust. 2 ww. ustawy, w myśl którego, za pomocą bonu osoba uprawniona zgodnie z przepisami ustawy może dokonywać płatności za usługi hotelarskie lub imprezy turystyczne realizowane na rzecz dziecka, na które tej osobie przyznano świadczenie wychowawcze, umieszczonego w pieczy zastępczej, na które tej osobie przyznano dodatek w sytuacjach przewidzianych ustawą. Z kolei ust. 5  tego artykułu mówi, że bon nie podlega wymianie na gotówkę, inne środki prawnicze oraz inne środki wymiany.

- Ustawa daje więc osobie uprawnionej możliwość skorzystania ze świadczenia przewidzianego ustawą w ściśle określony przepisami sposób. Przeniesienie tego uprawnienia na inne osoby (np. sprzedaż lub darowizna) z punktu widzenia prawa cywilnego może być problematyczne, gdyż należy pamiętać, że czynność prawna sprzeczna z ustawą lub mająca na celu obejście ustawy jest nieważna. Niemniej jednak przepisy ustawy nie są wystarczająco precyzyjne w tym względzie i wprost sprzedaży czy darowizny nie zakazują, a idąc dalej - nie penalizują, czyli nie wskazują przepisów prawa karnego, które przewidywałyby odpowiedzialność karną za tego rodzaju działanie – mówi mec. Maciej Śledź.  

Według niego, należy się jednak zastanowić, czy osoba sprzedająca bon turystyczny i kupujący taki bon może ponieść odpowiedzialność karną w przypadku skorzystania przez nabywcę z tego uprawnienia, a dalej, czy odpowiedzialność karna grozi osobie przyjmującej płatność w takim przypadku. - Zacznijmy od końca. Zgodnie z art. 39 ustawy, „kto przyjmuje płatność za realizację bonu niezgodnie z przeznaczeniem, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.” Sformułowanie „niezgodnie z przeznaczeniem” może być interpretowane co najmniej na dwa sposoby – albo jako przyjęcie płatności za usługi, które nie są usługami hotelarskimi lub imprezą turystyczną, albo szerzej – jako przyjęcie płatności za ww. usługi przez osobę nieuprawnioną do korzystania z bonu turystycznego. Przy przyjęciu tej drugiej interpretacji, osoba przyjmująca płatność od osoby nieuprawnionej ryzykowałaby odpowiedzialnością karną, ale należy także pamiętać, co wynika już z ogólnych zasad prawa karnego, że akurat w tym przepisie chodzi o umyślne działanie wymagające np. wiedzy o tym, że płatność pochodzi od osoby nieuprawnionej – podkreśla mec. Maciej Śledź. Zaznacza, że ta ostatnia kwestia jest bardzo problematyczna, gdyż przedsiębiorstwa turystyczne nie zostały wyposażone w narzędzia umożliwiające weryfikację tego, czy osoba chcąca skorzystać z bonu jest do tego uprawniona. Przepisy ustawy nie przewidują zaś odpowiedzialności karnej za nieumyślne działanie w ww. zakresie.

 


Kwestia odpowiedzialności karnej nabywcy bonu, który realizuje płatność, ale także sprzedawcy w sytuacji zrealizowania płatności przez nabywcę, jest złożona. - To, co wiemy na pewno, to fakt, że ustawa o Polskim Bonie Turystycznym odpowiedzialności takiej nie przewiduje. To jednak nie wystarczy, aby odpowiedzialność taką wykluczyć, gdyż przepisy Kodeksu karnego przewidują np. odpowiedzialność z tytułu tzw. nakłonienia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, potocznie nazywanego „oszustwem” (art. 286 kk) – zaznacza mec. Śledź. Krótko mówiąc chodzi m.in. o wprowadzenie innej osoby w błąd przy nabywaniu towarów i usług, co skutkuje właśnie „niekorzystnym rozporządzeniem mieniem”. - W tym zakresie, oprócz szeregu różnych istotnych przesłanek, decydujące dla możliwości poniesienia odpowiedzialności zgodnie z art. 286 kk, będzie ustalenie, czy przedsiębiorca uzyskujący płatność na podstawie bonu, w sytuacji ustalenia, że bon pochodził od osoby nieuprawnionej, będzie musiał zwrócić środki uzyskane ze Skarbu Państwa. Odpowiedź na to ostatnie pytanie, na gruncie przepisów ustawy jest, jak się wydaje, negatywna - podkreśla mec. Maciej Śledź. Zwraca przy tym uwagę na art. 15 ust. 5 pkt 2 ustawy, który przewiduje, że za nienależnie pobraną płatność uważa się – „kwotę płatności dokonanej za pomocą bonu, wydatkowaną na inne cele niż określone w art. 5 ust. 1 ustawy”.

- To ostatnie odesłanie ma kolosalne znaczenie, gdyż art. 5 ust. 1 ustawy mówi o płatności za rodzaj usług (usługi hotelarskiej lub imprezy turystycznej), a nie o tym, przez kogo ta płatność może być realizowana, o czym stanowi z kolei art. 5 ust. 2 ustawy (definicja osoby uprawnionej). Wygląda więc na to, że płatność za usługi, nawet przy cywilnoprawnych dywagacjach dotyczących skuteczności przeniesienia prawa do korzystania z bonu, zostanie skuteczne zrealizowana przez nabywcę bonu, co z kolei odpowiedzialność z art. 286 kk stawia pod dużym znakiem zapytania – podsumowuje mec. Maciej Śledź.

 

Co nie zabronione - dozwolone

Adwokat Zbigniew Roman, partner w kancelarii Szymańczyk Roman Deresz Kancelaria Adwokacka jest zdania, że jedyne przepisy karne, jakie zawiera ustawa o Polskim Bonie Turystycznym to art. 38 i 39, które - jak twierdzi - są nieprecyzyjne.

– Dlatego uważam, że ustawodawca albo w ogóle pominął osoby, które nie dysponują uprawnieniem do bonu turystycznego, ale będą chciały je wyłudzić, czyli jest to jego przeoczenie, Albo ustawodawca uznał, że są inne ogólne przepisy, jak chociażby art. 286 Kodeksu karnego, które w takim przypadku mogą zostać wykorzystane. Trzecią możliwością jest przyjęcie, że uznano, iż przepisy ustawy o Polskim Bonie Turystycznym są na tyle pojemne, że można w nich zmieścić także osoby korzystające z bonów w sposób nieuprawniony – mówi mec. Zbigniew Roman. I dodaje: - Moim zdaniem, art. 39 jest mało czytelny, gdyż posługuje się pojęciem „przyjmuje płatność za realizację”, które to pojęcie w omawianym kontekście jest nieznane polskiemu porządkowi prawnemu, tym samym winno zostać doprecyzowane.

Zdaniem prawnika, należy przypuszczać, że przepis ten nie dotyczy osób, które mają uprawnienie do posługiwania się bonem turystycznym, lecz podmiotów świadczących usługi turystyczne lub pośredników. – Pytanie, czy w ogóle podmioty te mają możliwość i obowiązek weryfikowania prawa do bonu turystycznego - zauważa mec. Roman. Według niego, przepisy wymagają uszczegółowienia. – Ustawa w obecnym kształcie nie zawiera przepisu, który w sposób wyraźny, pod groźbą kary - zakazywałby osobom mającym uprawnienie do skorzystania z bonu turystycznego, scedowania tego uprawnienia na kogoś innego, a skoro tak, to w myśl obowiązującej w naszym prawie zasady: co nie jest zabronione - jest dozwolone, tym samym  można byłoby wyjść z założenia, iż osoba mająca takie uprawnienie może nim dowolnie dysponować – podkreśla adwokat.

Czytaj w LEX: Odpowiedzialność pracowników i współpracowników za nieprzestrzeganie procedur związanych z ograniczeniami epidemicznymi >