Większość przedsiębiorstw w walce o pozyskanie pracowników stara się zapewnić podwładnym dodatkowe korzyści. Benefity od wielu lat były wręcz społecznie oczekiwane. W obliczu galopującej inflacji, pracodawcy w Polsce stają jednak przed kolejnym nie lada wyzwaniem. „Owocowe czwartki”, zniżki na karnety na siłownie, kawa z ekspresu czy opieka zdrowotna – z oczywistych względów, nie robią na pracownikach już takiego wrażenia jak kiedyś.

Czytaj też: Jak przeciwdziałać absencjom pracowników? - poradnik >>>

- Choć wynagrodzenie zawsze było jednym z priorytetów, to w ostatnim dziesięcioleciu bywało tak, że schodziło na nieco dalszy plan. Np. w ostatnich dwóch latach, z powodu pandemii bardzo istotna dla pracowników była możliwość pracy zdalnej. Jeszcze wcześniej mieliśmy trend na różnego rodzaju benefity. Inflacja, z którą mierzymy się od pewnego czasu, zrewidowała jednak potrzeby bardzo szybko. Obecnie zauważamy, że pieniądze dla Polaków borykających się z rosnącymi kosztami życia są priorytetowe. Nawet jeśli podwyżki płac miałyby się odbywać np. kosztem możliwości rozwoju w czasie mówi Mikołaj Zając, ekspert rynku pracy, prezes Conperio, polskiej firmy doradczej zajmującej się problematyką absencji chorobowych.

Czytaj również: Lewiatan: Pracodawcy dają podwyżki, aby utrzymać pracowników>>

Zwiększona absencja pracowników z powodu zasiłków chorobowych

Osoby pracujące w sektorach, w których nastąpił wzrost średniego wynagrodzenia, w większości nie odczuwają podwyżek, które „zjada” rosnąca inflacja. Niezadowoleni pracownicy często dają upust swoim negatywnym emocjom i frustracji, uciekając na fikcyjne L4. W wielu przypadkach korzystają przy tym z popularnych teleporad. Kontrolerzy w ostatnich miesiącach notują silny, stale rosnący trend ewidentnych naruszeń. Co ciekawe, w przypadku nadużywania teleporad zwracają oni uwagę na zależność geograficzną, a mianowicie - odległość dzieląca pracownika pobierającego zwolnienie chorobowe, od lekarza wystawiającego L4.

Czytaj też: Roczny składnik wynagrodzenia w podstawie wymiaru świadczeń chorobowych po zmianie wymiaru czasu pracy - poradnik na przykładach >>>

- Na przeprowadzonej przez nas próbie 100 zwolnień, około 50 z nich zostało wystawionych w znaczącej odległości geograficznej od miejsca zamieszkania pracownika - często nawet powyżej 200 km. Na tej podstawie szacujemy, że około 1/3 zwolnień może być wystawiana właśnie przez popularne teleporady. Pokrywa się to z resztą z naszymi statystykami rocznymi. Na około 30 000 zwolnień chorobowych kontrolowanych rocznie, aż blisko 32 proc. z nich wykorzystywanych jest w sposób niewłaściwy mówi Mikołaj Zając. Jak dodaje, pracownicy w wielu przypadkach czas na fikcyjnym L4 poświęcają właśnie na poszukiwanie nowej, lepiej płatnej pracy. Istotne jest dla nich także to, by u nowego pracodawcy nie musieli wychodzić z pracy zmęczeni, np. poprzez wyrabianie nadgodzin.

Spostrzeżenia ekspertów rynku pracy co do absencji chorobowej potwierdzają dane Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Z opublikowanego przez ZUS raportu „Absencja chorobowa w 2021 r.” wynika, że w 2021 r. w rejestrze zaświadczeń lekarskich zarejestrowano 24,6 mln zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy na łączną liczbę 282,5 mln dni absencji chorobowej (z tytułu choroby własnej, opieki nad dzieckiem oraz opieki nad innym członkiem rodziny). W porównaniu do 2020 r. Zakład zaobserwował spadek liczby dni absencji chorobowej o 4,9 proc., przy jednoczesnym wzroście o 1,7 proc. liczby zaświadczeń lekarskich. Osobom ubezpieczonym w ZUS wystawiono ogółem 23,1 mln zaświadczeń lekarskich na liczbę 252,0 mln dni. Z tytułu choroby własnej wystawiono 20,5 mln zaświadczeń, a liczba dni z tych zaświadczeń wyniosła 239,9 mln dni absencji chorobowej.

Czytaj też: Wynagrodzenie za jeden dzień przepracowany przy absencji chorobowej przez resztę miesiąca >>>

- W 2021 r. przeważały zaświadczenia o długości od 1 do 5 dni – 36,1 proc. wszystkich zaświadczeń lekarskich z tytułu choroby własnej (w tym 5,4 proc.  zaświadczenia jednodniowe). Wysoki odsetek stanowiły również zaświadczenia wystawione na okres niezdolności od 11 do 30 dni - 34,6 proc. Najdłużej na zwolnieniu przebywali ubezpieczeni w wieku między 30 a 39 rokiem życia – 27,8 proc. liczby dni absencji chorobowej – czytamy w podsumowaniu raportu. I dalej: - Od lat rosną wydatki na absencję chorobową finansowaną z FUS i funduszy zakładów pracy. W 2021 r. na absencję chorobową ogółem wydatkowano 24 527,0 mln zł. Wydatki na absencję chorobową w tym okresie Fundusz Ubezpieczeń Społecznych pokrywał w 60,2 proc., w pozostałym zakresie wydatki ponosili pracodawcy i FGŚP.

 


Zaburzone proporcje

Jak dostrzega w swoim niedawnym raporcie firma Personnel Service, obecna sytuacja na rynku pracy powoduje realne i wysokie ryzyko kompresji płac, a więc zjawiska, w którym pracownicy poszukujący pracy mają znacznie wyższe oczekiwania płacowe, niż np. jeszcze w ubiegłym roku. Widać to zwłaszcza w nowych procesach rekrutacyjnych, gdzie pracownicy żądają zarobków o 5, 10 a nawet 20 proc. wyższych niż oferowane do tej pory. Z tego powodu, nowi pracownicy mogą otrzymywać wyższe wynagrodzenie od tych już zatrudnionych, co tylko potęguje frustrację tej drugiej grupy.

Dodatkowo, zdaniem Mikołaja Zająca, podwładni wymagają obecnie innego rodzaju udogodnień oferowanych przez pracodawców, od tych popularnych jeszcze nie tak dawno. - Mowa tu między innymi o darmowym transporcie do i z pracy, preferencyjnych cenach na zakładowych stołówkach, zniżkach na zakupy w sklepach firmowych itp. Jeden z pracodawców, z którym współpracujemy umożliwia np. uzyskanie do 40 000 zł dofinansowania na dowolny cel szkoleniowy – wylicza.