Sven Benschop, obywatel Niderlandów, w 2020 r. zgłosił w Urzędzie UE ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) graficzny unijny znak towarowy zawierający rysunek żółwia oraz napis „ALWAYS RUN 4PRESIDENT”. Rejestracji sprzeciwiła się włoska spółka Seven Bell Group, do której należy marka President’s. Powołała się na wcześniejsze prawo do oznaczenia graficznego PRESIDENT’s.

Izba odwoławcza EUIPO przyznała rację Włochom. Stwierdziła m.in., że chociaż wizualnie znaki wykazują niski stopień podobieństwa, to jednak fakt ten niweluje wzmocniona zdolność odróżniająca wcześniejszego z nich. Oznaczenie PRESIDENT’s stał wzmocniło swój charakter odróżniający na skutek używania na rynku odzieży męskiej w przynajmniej jednym kraju UE, czyli we Włoszech. Innymi słowy: według EUIPO wcześniejszy znak stał się na tyle rozpoznawalny, że mimo niskiego podobieństwa między oznaczeniami, może dojść do pomyłki konsumentów. 

Czytaj także: ​Wulgarne słowo „[...]”. Sąd ukrywa, o jaki znak towarowy toczy się spór

Sąd UE: Renoma znaku to nie wszystko

Holender nie zgodził się z tym rozstrzygnięciem i zaskarżył je do Sądu UE. Jego zdaniem dowody przedstawione przez drugą stronę wcale nie świadczyły o wzmocnionej zdolności odróżniającej wcześniejszego znaku. Twierdził ponadto, że izba odwoławcza nadała owej wzmocnionej zdolności odróżniającej nadmierne i nieuzasadnione znaczenie.

Always Run For President

Sąd UE w wyroku z 4 czerwca 2025 r. (sprawa T‑76/24) zgodził się z tą argumentacją. Przypomniał, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, im bardziej odróżniający jest dany znak towarowy, tym większe jest prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd. A zatem znaki, które są wysoce odróżniające, korzystają z szerszej ochrony niż te mniej odróżniające. Niemniej w rozpatrywanej sprawie różnice fonetyczne i wizualne między spornymi oznaczeniami są rzeczywiście zauważalne i mają niebagatelny wpływ na całościową ocenę prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd.

Prowadziło to do konkluzji, że wzmocniony charakter odróżniający w tym przypadku nie wystarcza to do zniwelowania różnic między kolidującymi znakami. Sąd uznał więc, że izba odwoławcza EUIPO popełniła błąd w ocenie prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd i stwierdził nieważność jej decyzji.

 

Cena promocyjna: 159.2 zł

|

Cena regularna: 199 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 149.25 zł


Każdy zrozumie słowo „president”

Jednym z wątków postępowania było samo słowo „president” i to, jakie znaczenie przypiszą mu konsumenci. Sąd zgodził się z EUIPO, że w rozpatrywanej sprawie występuje ono w wersji anglojęzycznej, ma jednak odpowiedniki w wielu innych językach europejskich. W wyroku nie przywołał co prawda polskiego słowa „prezydent”, ale wskazał na inne przykłady: „Präsident” w języku niemieckim; „président” w języku francuskim; „præsident” w języku duńskim; „president” w języku szwedzkim; „presidente” w języku włoskim, hiszpańskim i portugalskim; „prézidents” w języku łotewskim.

Sąd UE stwierdził, że słowo „president” będzie zrozumiałe dla każdego Europejczyka, jest to bowiem powszechnie używane określenie głów państw na całym świecie i stanowi część podstawowego słownictwa angielskiego. I chociaż wyrażenie „always run 4president” traktowane jako całość potencjalnie może nie być zrozumiane przez odbiorców nieanglojęzycznych, to konsumenci przypiszą terminowi „president” w spornych znakach konkretne znaczenie. Słowo to ma więc niski stopień odróżniający oraz ma charakter pochwalny - a więc, w tym kontekście: niewskazujący na pochodzenie handlowe towarów.