Wolumen zawartych umów skurczył się o ponad 13 proc. w porównaniu z drugim kwartałem br. i o niemal 9 proc. licząc rok do roku.

Po nowym roku akcja kredytowa może wyhamować jeszcze bardziej, bo minimalny wkład własny do zaciąganego kredytu wzrośnie do 20 proc. Szansę na zwiększenie sprzedaży hipotek da z kolei wznowienie przyjmowania wniosków o kredyty z dopłatą w programie MdM.

Ogólne oprocentowanie kredytów utrzymuje się na optymalnym poziomie dzięki niskim stopom procentowym. Osoby pożyczające na mieszkania muszą liczyć się jednak z wyższymi marżami narzucanymi przez banki, które wzrosły m.in. ze względu na podatek bankowy. Średnia marża dla kredytu w wysokości 300 tys. zł udzielonego na 25 lat z 25 proc. wkładem własnym kształtuje się na poziomie 2,10 proc.

Rekordowe zakupy za gotówkę
Grupa osób zaciągających kredyty hipoteczne kurczy się, a zwiększa liczba nabywców finansujących zakup mieszkań ze środków własnych. Dane NBP mówią o 3,4 mld zł wydanych gotówką na zakup nowych mieszkań w siedmiu największych miastach w drugim kwartale tego roku i 3,6 mld zł przeznaczonych na ten cel w pierwszym kwartale br. Za rekordowymi wydatkami gotówkowymi kryją się inwestorzy, którzy kupują lokale z przeznaczeniem na wynajem.

W tym roku mieszkania sprzedają się jak nigdy dotąd. Najprawdopodobniej kolejny raz pobity zostanie rekord sprzedażowy na rynku deweloperskim. Niektóre firmy giełdowe raportują nawet lepsze wyniki niż w okresie boomu w 2004-2009 roku. W ciągu trzech pierwszych kwartałów niektórzy deweloperzy budujący w największych miastach znaleźli nabywców na więcej mieszkań niż w całym ubiegłym roku. Widząc tak duży popyt firmy błyskawicznie wprowadzają na rynek kolejne projekty. Raporty mówią o największej oddanej w tym roku liczbie mieszkań od 2009 roku. Ilość uzyskiwanych pozwoleń na budowę też robi wrażenie.

Coraz większa grupa inwestorów
Jednym z powodów szybkiego tempa rozwoju rynku mieszkaniowego jest regularnie rosnące zainteresowanie zakupem nieruchomości z przeznaczeniem do wynajmu. To właśnie popyt inwestycyjny jest głównym motorem nakręcającym sprzedaż oraz zakupy gotówkowe.

Trend ten powoduje, że na rynek wchodzi więcej inwestycji w wyższym standardzie, zlokalizowanych w atrakcyjnych komunikacyjnie miejscach, które deweloperzy przygotowują przede wszystkim z myślą o klientach inwestycyjnych.
– Wiele osób traktuje zakup mieszkania jako dobrą lokatę kapitału, konkurencyjną alternatywę dla lokat, funduszy inwestycyjnych i gry giełdowej. Inwestują w mieszkania spore środki. Niektórzy robią zakupy pakietowe – przyznaje Tomasz Sadłocha, członek zarządu Ochnik Development. Dodaje, że tylko część klientów posiłkuje się kredytami, które rzadko zaciągane są na pełną wartość kupowanych nieruchomości. – Miniapartamenty, które budujemy przy Pawiej klienci kupują zwykle na firmy, bo dzięki temu mogą odliczyć podatek VAT od zakupu i zakwalifikować do kosztów również wykończenie lokalu – informuje Tomasz Sadłocha.

Mieszkania projektowane pod inwestycje
Warszawa jest dla inwestorów najbardziej perspektywiczną lokalizacją. Osoby kupujące mieszkania w celach inwestycyjnych stawiają głównie na projekty, które zapewniają najlepszą lokalizację i wysoki standard. Taki wybór daje gwarancję szybkiego znalezienia najemców, eliminuje przestoje w wynajmie i zapewnia wysoki zysk z inwestycji. W dobrej klasy projektach położonych w centrach miast odsetek osób kupujących za gotówkę sięga 60-70 proc.

Deweloperzy przyznają, że w inwestycjach usytuowanych w bardzo wygodnych komunikacyjnie miejscach, w których oferowane są mieszkania o małych powierzchniach nawet 80 proc. mieszkań kupowanych jest inwestycyjnie. Dotyczy to głównie budynków położonych blisko ważnych ośrodków akademickich i biurowych. Powodzeniem inwestorów cieszą się, nie tylko lokale o wyższym standardzie, ale także luksusowe apartamenty i penthousy, które często dają zarobić jeszcze więcej.

Autor: Ochnik Development